Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Sens płodzenia niepełnosprawnych dzieci

13

Komentarz

  • Tutaj Mariusz Max Kolonko wykłada czym powinna a czym nie powinna zajmować się TV publiczna (finansowana z podatków). Telewizja to jest biznes - mówi - i nie ma być "misyjna". Momentami jest ostro ;)



  • TecumSeh :

    Acz jemu nie przeszkadzają osoby niepełnosprawne jako takie - sam finansuje jakąś fundację na rzecz osób niepełnosprawnych, o czym mój dobry kumpel korwinista nie omieszkał mnie poinformować przy okazji ruchawki z tymi tekstami, oczywiście podał stosowne linki, zdjęcia itp, ale nie chce mi się szukać:)



    No dokładnie. Trzeba odróżnić logiczne myślenie i troskę o finanse publiczne od osobistych niechęci, których pewnie nie ma. Ale to trzeba troszkę wysilić umysł.
  • Warto by przytoczyć słowa JKM na omawiany temat:


    "Dyskusję o wczorajszym wpisie zacznijmy od zarzutu, że ja wyśmiewam się z inwalidów!!! Jest to absurd: inwalidzi w niczym mi nie przeszkadzają. Przeciwnie: powiedziałem, że ich wysiłki są godne podziwu!

    Natomiast gromko potępiam tych, którzy zamiast pokazywać zakończoną właśnie Olimpiadę Sportów Umysłowych, Olimpiadę Szachową – czy choćby wyczyny chłopaków na motorach i rowerach, znane raczej tylko z ExtremeSports – nachalnie wciskają nam tę para-olimpiadę."

  • No oczywiście, że on ma rację.
  • edytowano marzec 2016
    @Ida, @TecumSeh, mój słownik jest zdania, że socjalizm to


    1. «ideologia społeczna głosząca zniesienie prywatnej własności środków produkcji i postulująca zbudowanie ustroju społecznego, który doprowadzi do usunięcia podziałów klasowych»
    2. «ustrój społeczny oparty na realizacji postulatów tej ideologii»

    I to jest najbardziej pierwotna definicja, zachowująca sens pojęcia.

    Wiem doskonale, że Korwin określa tym słowem i etatyzm, i świadczenia socjalne, i wszelką redystrybucję, która mu się nie podoba, i w ogóle to, co mu się nie podoba. Tylko że to jest rozmywanie dyskusji, sprowadzanie jej do haseł, które tracą znaczenie (edit.: o czym świadczy choćby cytowane sformułowanie z Wiki: "wieloznaczne pojęcie" :DDD No jasne, że wieloznaczne, skoro wrzuca się do niego treści po uważaniu).



    Cyt. Korwin to Korwin po prostu:) Jest kimś w rodzaju darwinisty społecznego i tyle.
    ------------
    Tak samo jak pan z drukarni zapewne.


    Cyt.
    Ależ on wyraźnie powiedział, że to nie jest to samo. Olimpiada cieszy się dużą oglądalnością i w tym przypadku nakłady finansowe jakoś się zwracają, w przypadku para - już nie.
    ------------
    No to właśnie tym bardziej mogłyby się zwracać prywatnym telewizjom i sponsorom.
    Uważam, że sens istnienia TVP nie polega na zarabianiu. Tak jak nie chcę, żeby państwo zarabiało np. na transporcie publicznym. Chciałabym, żeby transport publiczny służył obywatelom, także w odległych zakątkach kraju, gdzie mieszka parę osób na krzyż i "nie opłaca się" posyłać autobusu.
    Analogicznie TVP.
  • @Pigwa , jeszcze raz przytoczę JKM:

    "Natomiast gromko potępiam tych, którzy zamiast pokazywać zakończoną właśnie Olimpiadę Sportów Umysłowych, Olimpiadę Szachową – czy choćby wyczyny chłopaków na motorach i rowerach, znane raczej tylko z ExtremeSports – nachalnie wciskają nam tę para-olimpiadę."




    Poza tym transport publiczny jest podatnikom koniecznie potrzebny, paraolimpiada (czy inne równościowe przedsięwzięcia, często tyleż kosztowne co absurdalne) - nie.

  • edytowano marzec 2016
    Moim zdaniem robi to świadomie bo wtedy wszyscy o nim mówią:)
    -----------
    Też myślę, że jest kimś w rodzaju internetowego trolla, tyle że w polityce. Tylko że uważam trolling za zjawisko bardzo negatywne.

    @TecumSeh, to ten słownik:)
    http://sjp.pwn.pl/szukaj/socjalizm.html

    edit. a podobieństwo do komunizmu nie dziwi, wszak komunizm miał być najwyższym dobrem socjalizmu ;D (ale nie przypomnę sobie, z czego to cytat)


  • Bez względu na to, że JKM jest niewątpliwie skandalistą, nie można mu odmówić słuszności w wielu sprawach.
  • edytowano marzec 2016
    "Dyskusję o wczorajszym wpisie zacznijmy od zarzutu, że ja wyśmiewam się z inwalidów!!! Jest to absurd: inwalidzi w niczym mi nie przeszkadzają. Przeciwnie: powiedziałem, że ich wysiłki są godne podziwu!

    Natomiast gromko potępiam tych, którzy zamiast pokazywać zakończoną właśnie Olimpiadę Sportów Umysłowych, Olimpiadę Szachową – czy choćby wyczyny chłopaków na motorach i rowerach, znane raczej tylko z ExtremeSports – nachalnie wciskają nam tę para-olimpiadę."
    ------------------------------------------------------------


    No ale przecież na ten cytat można by odpowiedzieć choćby twoim słowami:
    "Najgorszy to jest socjalizm i realizowanie umyślonych przez kogoś celów za cudze pieniądze".
    Albo: Są inne, mniej kosztowne sposoby na zaktywizowanie szachistów.
    Albo: Zawsze jest możliwość pozyskania środków od sponsorów, nie trzeba akurat przymuszać podatnika.
    Albo:
    Laf2011 , olimpiada szachowa - tak. Z publicznych pieniędzy - nie. Finansowana przez sponsorów - ok.

    Choćby ta cytowana przez ciebie wypowiedź Korwina pokazuje, że nie chodzi o wydawanie publicznych środków czy o oglądalność. Skąd np. wiadomo, że olimpiada szachowa byłaby bardziej popularna niż paraolimpiada?
  • edytowano marzec 2016
    No bez jaj:)
    Przecież wg tego słownika jedno to parafraza drugiego! No sorry, ale tam chyba pomyłka jakaś zaszła. To już wikipedia bardziej odpowiada prawdzie:
    -----------------
    Komunizm zakłada jeszcze równy podział dóbr.

    Oczywiście można słowem socjalizm określać np. etatyzm, tylko po co, skoro to są dwa odrębne pojęcia, a jako zjawiska mogą, ale nie muszą, występować wspólnie.
  • @Ida - w nawiązaniu do cytowanych przez Ciebie słów JKM:
    Natomiast gromko potępiam tych, którzy zamiast pokazywać zakończoną właśnie Olimpiadę Sportów Umysłowych, Olimpiadę Szachową – czy choćby wyczyny chłopaków na motorach i rowerach, znane raczej tylko z ExtremeSports – nachalnie wciskają nam tę para-olimpiadę.
    Już widzę te tłumy telewidzów oglądających z wielkim zaangażowaniem Olimpiadę Szachową. Normalnie paznokcie by gryźli z emocji. Na pewno TVP krocie by zarobiła na reklamach nadawanych w czasie tak popularnej transmisji...
    Mam nieodparte wrażenie, że JKM nie oparł się tzw. asymetrii subiektywnej - czemuś mu się wydaje, że wszystkich Polaków interesuje akurat to, co jego interesuje. Skoro sam by nie patrzył na zmagania paraolimpijczyków (wprost pisał na blogu, że niepełnosprawnych nie należy pokazywać - nie zaprzeczysz temu), to uważa, że nikt by patrzeć nie chciał i skoro sam się pasjonuje szachami, to wydaje mu się, że taka transmisja byłaby szalenie popularna. Ergo - zdaniem JKM transmisja paraolimpiady będzie ekonomicznie nieopłacalna (socjalizm w czystym wydaniu, marnowanie publicznych pieniędzy itp.), a transmisja olimpiady szachowej - opłacalna (a czemu? ja nie pojmuję). Nie nadążam za logiką... A może jednak jej w tym nie ma? Spróbuj sama pomyśleć i nie łykać jak młody pelikan wszystkiego, co wyrzuca z siebie Twój "guru". Krytyczne myślenie bywa bolesne, ale na dłuższą metę może człowiekowi dobrze zrobić.
  • edytowano marzec 2016
    @TecumSeh - też tak pamiętam. Dlatego niepomiernie mnie dziwi, że @Ida eksploatuje jedynie wątek opłacalności ekonomicznej transmisji paraolimpiady. Coś, jakby ten aspekt akcentowany przeze mnie i przez Ciebie był dla niej niewygodny. Jakaś brzydka rysa na wizerunku guru?
  • Intryguje mnie jedno
    Paraolimpiady (no, akurat u nas nie), olimpiady, większe imprezy sportowe ściągają mnóstwo reklamodawców, stawki cenowe za spoty podskakują jak gorączka w grypie.
    Udział środków publicznych jest mniej, niż skromny.
    No i jednak zazwyczaj pojawiają się w telewizjach komercyjnych (większe imprezy "tematyczne").
    Z jednym muszę się zgodzić-kasa, jaka poszła w błoto albo do kieszeni prywaciarzy przy organizacji Euro 2012 to faktycznie niemal defraudacja.

    Dodam @Ida - że paraolimpiady odbywają się na tych samych obiektach, co olimpiady. Jako, ze w cywilizowanym swiecie rywalizacja jest transmitowana niemal w tym samym wymiarze, co olimpiady - są też reklamodawcy.

    Cóż, można dywagować, co bardziej opłacalne, co mniej uszczupla budżet obywatelski. Czy transmisje Mszy Św, pielgrzymek, durnych konkursów czy gadające głowy lub kolejne tasiemce.



  • @Elunia - widać masz całkiem inną wyobraźnię niż JKM i Ida ;-)
    Na marginesie - mnie rozgrywki szachowe potrafią pasjonować, ale nie mam złudzeń, że w tym zakresie nie należę do większości.
  • A ja mysle, ze gdyby oderwac sie narzuconej narracji i histerii, to facet w gruncie rzeczy ciekawe pytania stawia o sens istnienia niepelnosprawnych. Bo chyba nawet jemu swita, ze nikt sobie na zawolanie “takiego“ dziecka nie splodzi, ze wynik plodzenia jest w bardzo duzej mierze niezalezny od plodzacego, tylko od Boga.
  • @TecumSeh - nie znam Idy i nie wiem, czy porządna z niej kobieta, czy nieporządna - i jakoś nie wydaje mi się, że wolno nam tu dyskutować o jej porządności. (Podobnie, jak nie podoba mi się wciąganie do tej dyskusji mojej inteligencji, ale to już problem Idy - jak brakuje argumentów merytorycznych, to lepiej dyskutanta personalnie potraktować...) Natomiast w tej konkretnie dyskusji uparcie w argumentacji JKM Ida dostrzega tylko jeden aspekt (ekonomiczny) i dziwi się tym, którzy dostrzegając inne aspekty oburzają się na takie stawianie sprawy. Osobliwe, jak dla mnie.
  • @Elunia o prezesie pisze, chociaz idee JKM na gospodarke tez sa mi bliskie.
    Wiem, ze moze troche nadinterpretacja, ale z odrobina dobrej woli, moznaby jego wpis zupelnie inczej zinterpretowac: dlaczego (w wyniku plodzenia) powstaja “takie“ dzieci? Gdzie w tym wszystkim sens?
  • @Elunia, ale czemu ja opacznie postrzegam aspekt ekonomiczny? Nie nadążam...
  • edytowano marzec 2016
    Ale mi się zdaje, że aspekt ekonomiczny Ida postrzega całkiem OK - nie wydawać kasy na to, co nie jest niezbędne, jest nieopłacalne, nie przynosi korzyści społeczeństwu itp.
    Tyle, że zawężenie gospodarowania pieniędzmi publicznymi do aspektu ekonomicznego, nieuchronnie prowadzi do odrzucenia względów etycznych. Ekonomia nie jest moralna - jest bezduszna, to zimna kalkulacja. Jeśli sprowadzimy wszystko do rachunku ekonomicznego, to co nas powstrzyma przed aborcją dzieci, u których wykryto poważne wady; eutanazją chorych noworodków, których chorób nie stwierdzono w ciąży lub które pojawiły się dopiero w trakcie porodu (np. MPD); eutanazją osób z nabytą niepełnosprawnością i zbyt starych by być użytecznymi; odmową finansowania kosztownego leczenia osób nie rokujących istotnej poprawy stanu zdrowia (by mogły odpracować zainwestowane pieniądze)?
    @Ida się upiera, że nie ma związku między spojrzeniem wyłącznie z perspektywy ekonomii, a odrzuceniem aspektów etycznych. Ja się upieram, że to naturalna konsekwencja.
  • Ja tez sie dziwie tej zbiorowej histerii, jakby facet niewiadomo co napisal.Co innego, gdyby napisal o rodzeniu takich dzieci, wtedy interpretacja jest jasna jak slonce, a tutaj jednak sporo przewrazliwienia wyszlo.
  • bo tu nie o plodzenie raczej wlasnie nie chodzi, a o rodzenie..
  • Ale życie jest wieloaspektowe i sprowadzanie go do jednego aspektu nieuchronnie prowadzi w ślepy zaułek.
  • edytowano marzec 2016
    Errare humanum est.
    Nie znaczy jednak, że należy trwać w błędzie...
    Ani, tym bardziej, dawać się komuś wieść na manowce...
  • To co napisal chamskie nie jest, tylko bezsensowna, jesli czytac rzeczywiscie to co napisal i nic ponadto od siebie nie dodawac.
  • Bo z wypowiedzi wynika tylko tyle, ze ktos odnalazl, albo i nie sens w plodzeniu takich dzieci. Czymi siada parka, dyskutuja i dochodza do wniosku: dzisiaj plodzimy takie dziecko, to ma sens. A facet na to: nie mnie to oceniac, ze ktos tak zdecydowal. Czyli bezsens totalny.
    Dlatego czytajac zupelnie bez emocji nie wiem o co afera, dla mnie wypowiedz jak kazda inna przecietnego czlowieka, ktory moze ma trudnosci w budowaniu logicznie spojnych wypowiedzi. Zeby nie bylo, zaraz biore dwojke takich dzieci na terapie, wiec jakoby siedze w teamcie. Ale tego przewrazliwienia zrozumiec nie potrafie i fali hejtu. Psy szczekaja, karawana jedzie dalej.
  • Co mie dziwi (chociaz juz chyba nic mnie na tym forum nie zdziwi), ze mozna w jednym watku hejtowac faceta za glupia wypowiedz (bo stado orzeklo, ze zle powiedzial, wiec hejtujmy), a kilka watkow obok robic sobie beke z forumowych matek chorych dzieci, bo chcialy swojej grupy, takiego miejsca gdzie bez przypadkowych ludzi moglyby bardziej otwarcie o dzieciach porozmawiac. To jest juz ok (bo stado orzeklo) :)
  • @Maciejka, co z tobą?
  • edytowano marzec 2016
    Nie no, nigdy nie przyszłaby mi na myśl taka interpretacja jaką napisała Maciejka. Dla mnie słowa tego gościa są jasne - urodziła chore dziecko i śmie prosić o względy, tak wybrała to ma. Chociaż rzeczywiście zastanawia użycie słowa "płodzenie" zamiast "rodzenie". Kto celowo spłodziłby chore dziecko? Gdyby to w ogóle było możliwe, od tego trzeba zacząć. Chyba tylko w sytuacji gdy na 100% wiadomo że dziecko będzie obciążone jakąś ciężko chorobą, można powiedzieć że ktoś "celowo" takie dziecko spłodził.
    Natomiast zgodzę się po części z Elunią, zawsze w podobnych sytuacjach mam odczucie jak łatwo zaciera się granica między słusznym oburzeniem społeczeństwa a zwykłą chęcią wyżycia się, zlinczowania, dokopania itd. Innymi słowy takie sytuacje wyzwalają w ludziach najgorsze instynkty. Dla przykładu, tak jak było ze wspomnianym biegaczem Kuryło. Słuszna krytyka za to jak potraktował swojego psa, ale komentarze z życzeniami okrutnej śmierci (delikatnie mówiąc) - przegięcie
  • @Topa, a to malo glupich komentarzy w zyciu sie wysluchalam, bo mam chore dzieci? Nawet tu na forum (stad dziwi mnie nagle swiete oburzenie). Ale jak powiedzialam: psy szczekaja, karawana jedzie dalej, albo jak mowi kolezanka: co sie bedziesz debilami przejmowala ;)
  • edytowano marzec 2016
    .
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.