No właśnie, takie mam wrażenie, że pretensje do bpa Głodzia nawarstwiły się z wielu lat. Możliwe, że kiedyś rzeczywiście był pijany i nie odprawił Mszy. Możliwe, że kiedyś skonfliktował się z księżmi z jakiejś parafii i nie ustanowił im proboszcza. Możliwe, że kiedyś zarządził zbiórkę pieniędzy na jakiś cel diecezjalny. Jednak w Waszej narracji to wszystko się łączy w jego stałą praktykę - wciąż chodzi pijany, wciąż kłóci się z księżmi i wciąż ściąga pieniądze. A to przecież nieprawda, takiego biskupa ani obecny Papież, ani dwaj poprzedni by nie utrzymali na stanowisku. Dlatego właśnie protestuję, bo to fałszywy obraz, nie tylko na poziomie poznawczym (o czym mówi o. Szustak), ale też podważający naszą wiarę w Kościół (pamiętacie - wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski...). Dlatego właśnie środowiska lewicowe się w to angażują, choć przecież duchownych nienawidzą i tylko się cieszą, jak któremuś noga się podwinie.
"Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo" (2Kor 6, 14).
No właśnie, takie mam wrażenie, że pretensje do bpa Głodzia nawarstwiły się z wielu lat. Możliwe, że kiedyś rzeczywiście był pijany i nie odprawił Mszy. Możliwe, że kiedyś skonfliktował się z księżmi z jakiejś parafii i nie ustanowił im proboszcza. Możliwe, że kiedyś zarządził zbiórkę pieniędzy na jakiś cel diecezjalny. Jednak w Waszej narracji to wszystko się łączy w jego stałą praktykę - wciąż chodzi pijany, wciąż kłóci się z księżmi i wciąż ściąga pieniądze. A to przecież nieprawda, takiego biskupa ani obecny Papież, ani dwaj poprzedni by nie utrzymali na stanowisku. Dlatego właśnie protestuję, bo to fałszywy obraz, nie tylko na poziomie poznawczym (o czym mówi o. Szustak), ale też podważający naszą wiarę w Kościół (pamiętacie - wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski...). Dlatego właśnie środowiska lewicowe się w to angażują, choć przecież duchownych nienawidzą i tylko się cieszą, jak któremuś noga się podwinie.
"Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo" (2Kor 6, 14).
Maciek, nie sądzisz, że te wszystkie ,,możliwe'' są jednak dyskwalifikujące dla kogoś, kto ma być wzorem i przewodnikiem? I dalej czekam na Twoje zdanie w kwestii obecnych, wciąż czynnych księży, którzy podpisali list do nuncjusza i innych czynnych kapłanów, którym nie można nic zarzucić w kwestii uczciwości i właściwego podejścia do kapłaństwa. Oni to też lewacy i esbecy?
A mnie nieodmiennie mierzi obrona pijaków, mobberów, złodziei i pedofilii. Przy jednoczesnym całkowitym bagatelizowaniu bądź deprecjonowaniu cierpień ich ofiar.
@Malgorzata to chyba dotyczy tez biskupa? on może wymagać od wiernych aby żyli porządnie a sam może robić co mu się tylko chce? Mówi nam jak mamy życ a sam tych zasad nie musi się stosować?
@Maciek_bs bp Jarecki nie jest dobrym porównaniem. Bo on publicznie przeprosił i udał się na kilkuletnią pokutę w zakonie. Odbył karę. Teraz nikt mu już tamtego nawet nie pamięta.
"czekam na Twoje zdanie w kwestii obecnych, wciąż czynnych księży, którzy podpisali list do nuncjusza i innych czynnych kapłanów, którym nie można nic zarzucić w kwestii uczciwości i właściwego podejścia do kapłaństwa. Oni to też lewacy i esbecy?"
Podczas święceń prezbiter dwukrotnie przysięga biskupowi cześć i posłuszeństwo, także wobec jego następców. Jeżeli jacyś księża wspierają kampanię antykatolickich mediów przeciwko biskupowi, to niewątpliwie to zobowiązanie złamali.
Wybrałem to, co rozumiem. Nie rozumiem, po co Głodź miałby jeździć co miesiąc 700 km pod słowacką granicę ani tym bardziej, co takiego tam robi. W wieku 74 lat ma się dość ograniczone możliwości prowadzenia rozrywkowego życia.
"czekam na Twoje zdanie w kwestii obecnych, wciąż czynnych księży, którzy podpisali list do nuncjusza i innych czynnych kapłanów, którym nie można nic zarzucić w kwestii uczciwości i właściwego podejścia do kapłaństwa. Oni to też lewacy i esbecy?"
Podczas święceń prezbiter dwukrotnie przysięga biskupowi cześć i posłuszeństwo, także wobec jego następców. Jeżeli jacyś księża wspierają kampanię antykatolickich mediów przeciwko biskupowi, to niewątpliwie to zobowiązanie złamali.
Czyli wskazana i zalecana jest tolerancja grzechu w imię posłuszeństwa?
Wskazana jest lojalność wobec Kościoła. Nie ma przymusu bycia księdzem, kto się na to decyduje, powinien mieć świadomość, że może mieć różnych przełożonych.
Wskazana jest lojalność wobec Kościoła. Nie ma przymusu bycia księdzem, kto się na to decyduje, powinien mieć świadomość, że może mieć różnych przełożonych.
I ma w związku z tym przymykać oczy na grzech? Gdy np. niektórzy przełożeni mają inklinacje do pijaństwa, maltretowania podwładnych, bądź pedofilii. Niezwykle wygodne dla krzywdzicieli. I na pewne miłe sercu Pana Jezusa.
I tu się mylisz, bo w przypadku popełnienia przestępstwa każdy duchowny ma obowiązek powiadomienia policji. Jeżeli prześledzisz moje wpisy w tym wątku, to zauważysz, że kilkakrotnie domagałem się podania abpa Głodzia do sądu, jeżeli dopuścił się czegoś podobnego. Czemu nikt tego nie robi?
I tu się mylisz, bo w przypadku popełnienia przestępstwa każdy duchowny ma obowiązek powiadomienia policji. Jeżeli prześledzisz moje wpisy w tym wątku, to zauważysz, że kilkakrotnie domagałem się podania abpa Głodzia do sądu, jeżeli dopuścił się czegoś podobnego. Czemu nikt tego nie robi?
Nie wiem czemu. Może dlatego, że ludzie generalnie nie podają pijaków do sądu za to, że są pijani. Wypadku nie spowodował, co najwyżej zgorszył wiernych na mszy, ale co to takiego, w sumie nic.
Może byli zastraszani albo ktoś ich "przekonał żeby tego nie robić? Przedziwne, że od tak wielu lat tak wiele osób wie o nadużyciach i nic się w pozycji biskupa nie zmienia ..może z jakiegoś powodu komus zależało, żeby tkwił na swoim stanowisku..niekoniecznie w szlachetnym celu
Z tego co czytam to jeden ksiądz kilka lat temu wszystkie uwagi na temat mobbingu przekazał nowicjuszowi apostolskie mu w Polsce. I co I nic się nie podziało za to ten ksiądz został zwolniony ze wszystkich stanowisk jakie piastował. to że biskup Głódź otacza się przepychem i żyje w bogactwie jest tajemnicą poliszynela od wielu lat i już sam ten fakt jest gorszący dla wielu.
I tu się mylisz, bo w przypadku popełnienia przestępstwa każdy duchowny ma obowiązek powiadomienia policji. Jeżeli prześledzisz moje wpisy w tym wątku, to zauważysz, że kilkakrotnie domagałem się podania abpa Głodzia do sądu, jeżeli dopuścił się czegoś podobnego. Czemu nikt tego nie robi?
Zanim pobiegnie się do sądu cywilnego należy wykorzystać wszelkie procedury wewnątrz Kościoła i próbować się pojednać zwłaszcza w tak wewnętrznej i niejednoznacznej sprawiej jakim jest mobbing. Z tego co czytam (a nie mam powodów by nie dawać temu wiary) księża ci podejmowali wczesniej próby dogadania się i skonfrontowania z biskupem. List był wysyłany do kurii. Również odpowiedź biskupa w formie oświadczenia była na stronach kurii. Niestety oświadczenie to nie proba podjęcia dialogu..... Do tego zainteresowały się media i afera gotowa. Od razu znalazły się "grupy wsparcia" podziału na zwolenników i przeciwników. Jeden z księży w wywiadzie boleje nad tym i prosi by nie utożsamiać ich z systemowym atakiem na Kościół.
A propos pozorów po których lubimy oceniać sytuacje może własnie to nie jest tak jak sugerujesz, że nagle zbuntowało się kilkunastu księży przeciw biskupowi i tak po prostu poszło sobie pożalić się to TVN-u bo nie miało innych pomysłów.
A propos pozorów po których lubimy oceniać sytuacje może własnie to nie jest tak jak sugerujesz, że nagle zbuntowało się kilkunastu księży przeciw biskupowi i tak po prostu poszło sobie pożalić się to TVN-u bo nie miało innych pomysłów.
Dalej TVN wydaje się najgorszą instytucją do rozwiązania problemu.
Kiedy publiczna osoba publicznie sieje zgorszenie,
publicznie powinna przeprosić.
Jako rodzic czuję na sobie wzrok moich dzieci i wiem, że to
co robię, znajdzie odbicie w ich życiu. Jeśli Bóg powołuje kogoś do bycia
pasterzem, trudno się dziwić, że owce na niego patrzą. Dodatkowo zdecydował się
być wysokim reprezentantem Kościoła, ciężar więc podjął ogromny, i będąc na
świeczniku, powinien mieć świadomość wagi tej odpowiedzialności.
Jesteśmy kościołem grzeszników - nie chodzi o fakt upadku,
ale trwanie w nim i to w sposób wyjątkowo głośny.
„Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych
małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u
szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń!
Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego
dokonuje się zgorszenie.”
A po co ma przepraszać? Ludzie pragną igrzysk, zeby się coś działo, żeby dowalic. Nawet jak przeprosi, jesli juz, tych poszkodowanych nie przeprosił w 4 oczy, to i tak nic nie zmieni dla opinii publicznej.
Ale za co abp Głódź ma przepraszać? Za słowa, że ma już taki ornat?
Po co takie słowa w kościele podczas bierzmowania? Po co dywagacje na ten temat trwające 1o minut? Ty komentujesz w chamski sposób prezenty, które dostałeś od kogoś z głębi serca?
Nie za to zresztą ma przepraszać. Niech przeprosi za pijaństwo, odprawianie mszy w stanie wskazującym, za krzywdzenie kleryków, za niebotyczny przepych, za zaprzeczanie ślubom ubóstwa. I za wielkie zgorszenie, które sieje.
@makodorzyk - w kwestii kto za tym stoi wklejam maila którego dziś dostałam:
W dniu dzisiejszym odbył się protest pod hasłem "Odzyskajmy nasz
Kościół". Jedną z organizatorek była dr Anna Strzałkowska -
zadeklarowana lesbijka, która ze swoją partnerką wychowuje synka
Mateusza, który począł się z procedury in vitro. Ostatnio również
pojawiały się artykuły, w których panie chwaliły się, że teraz wychowują
synka w trójkącie wraz z jego biologicznym ojcem. Pani Anna
Strzałkowska, pracując na Uniwersytecie Gdańskim, wraz ze swoją
partnerką, nauczają młodych studentów tęczowej ideologii. Do tego pani
Anna, zatrudniona jest w UM jako współprzewodnicząca Gdańskiej Rady
Równego Traktowania, zasiada też w Gdańskim Centrum Równego Traktowania.
Jako wieloletni członek Stowarzyszenia Tolerado (Stowarzyszenie na
rzecz osób LGBTQ+) organizowała marsze równości, w tym ten, na którym w
Gdańsku profanowano liturgię i symbole naszego Kościoła.
Z
ramienia Prezydenta Miasta Gdańska, była osobą odpowiedzialną za
wdrażanie Modelu na Rzecz Równego Traktowania - dokumentu który daje na
niespotykaną dotąd skalę, szerokie przywileje lesbijkom, gejom, osobom
transseksualnym, biseksualnym, queer i in.
Tylko w tym
roku, wprowadzono w szkołach średnich sekssedukację wg standardów WHO,
otworzono Gdańskie Centrum Równego Traktowania, Stowarzyszenie Tolerado
ma stałe miejsce w gdańskim ECS, pani Anna Strzałkowska organizuje tam
przeróżne spotkania, zwłaszcza członków Kościoła mających skrajnie
lewicowe podejście do życia i wiary (osobiście niespełna 2 lata temu
byłam na spotkaniu z abp Monachium Reinhardem Marxem, który mówił nam
Polakom, że powinniśmy być gotowi na oddanie i rezygnację z własnej
suwerenności, przyjechał uczyć nas solidarności, tolerancji i otwartości
na "inność").
Teraz stwierdzono, że rekomendacje Modelu
są wdrażane zbyt wolno, więc stworzono specjalną komisję, w której
oczywiście musiała się również znaleźć p. Anna, by te zmiany wdrażać
szybciej. W wakacje UM przeszkolił już 40 trenerów antydyskryminacyjnych
za prawie 90 tys. zł, którzy będą wchodzić do naszych szkół ze
specjalną ofertą zajęć dla dzieci.
Planuje się tworzenie
sieci punktów, gdzie osoby doświadczające dyskryminacji m.in ze względu
na orientację seksualną, będą mogły otrzymać pomoc i wsparcie.
Wielokrotnie
prosiłam o przesłanie informacji, badań lub statystyk, na podstawie
których można stwierdzić, że istnienie takich systemowych rozwiązań
wobec osób LGBTQ+ jest konieczne. Nie otrzymałam odpowiedzi. Teraz więc
otwierają sieć punktów, by prowadzić takie rejestry i potwierdzić
konieczność wydawania dużych pieniędzy na ich działalność.
Jakiego rzędu są to pieniądze? Trzeba dokładnie śledzić, gdyż nie tak łatwo wszystko wychwycić.
Póki co:
650 tys na funkcjonowanie sieci punktów GCRT
120 tys na seksedukację Zdrovve Love
ok. 90 tys na szkolenie trenerów antydyskryminacyjnych
do tego dojdą szkolenia rozpisywane na zasadach konkursów
Świeżo wyremontowany budynek na Biskupiej Górce, gdzie swoją siedzibę ma. m.in GCRT, Stowarzyszenie Waga.
Zatem
środowiska LGBTQ+ są na naszej uczelni, w naszym urzędzie, w naszych
szkołach a teraz wchodzą z buciorami do Kościoła pod hasłami
"odzyskiwania" itp.
Proszę nie dajmy się
zmanipulować. Im zależy na kościele, który zaspokoi ich własne
oczekiwania, chcą stworzyć nowy świat, gdzie wszyscy będą akceptować ich
seksualne fantazje. By szybciej tego dokonać wchodzą do szkół,
dlatego, jak nigdy dotąd musimy być bardzo czujni.
Poniżej filmik w którym panie chwalą się jak cudownie być lesbijką
Obejrzałem materiał TVN24 i potwierdza to, czego się obawiałem. Głowna linia ataku dotyczy pieniędzy, przekonania ludzi, że ich ofiary na Kościół zostaną zmalwersowane przez duchowieństwo. Jakiś anonimowy głos opowiada niedorzeczne historie o tym, jak młodzi księża za kilkadziesiąt tysięcy złotych kupują u biskupa probostwa w "intratnych parafiach". W domyśle - takich, skąd da się wyprowadzić duże kwoty pieniędzy na wystawne życie. Do tego dochodzi kolejny anonimowy głos, który opowiada, jak biskup przepija alkohole po tysiąc złotych za butelkę. Wniosek jest jednoznaczny: Twoja ofiara na tacę idzie na pijaństwo duchownych.
W materiale filmowym nic nie wspominano o domu koło Marceliny, ale za to pokazywano dom na Podlasiu, gdzie biskup często wyjeżdża. Mieści się tam ośrodek Caritas. I znowu okazja do sugestii: wspierając Caritas, fundujesz apartamenty dla biskupów.
Kolejna linia ataku dotyczy Stolicy Apostolskiej. Molestowani księża mieli od lat słać tam skargi, które zostały bez odpowiedzi. Komentujący ksiądz z UKSW stwierdza, że Watykan nikomu nie pomoże. Słowem: katolicy to straszni frajerzy, nie dość, że biskupi ich doją, to jeszcze Papież ma ich w głębokim poważaniu.
Wśród sponsorów abpa Głodzia nie zabrakło też ojca Rydzyka, którego wymieniono jako gościa na imieninach. Na imieniny wszyscy przynoszą drogie prezenty, z których solenizant ich potem rozlicza.
Czy ktoś po tym wszystkim ma jeszcze ochotę zostać w Kościele?
Komentarz
No właśnie, takie mam wrażenie, że pretensje do bpa Głodzia nawarstwiły się z wielu lat. Możliwe, że kiedyś rzeczywiście był pijany i nie odprawił Mszy. Możliwe, że kiedyś skonfliktował się z księżmi z jakiejś parafii i nie ustanowił im proboszcza. Możliwe, że kiedyś zarządził zbiórkę pieniędzy na jakiś cel diecezjalny. Jednak w Waszej narracji to wszystko się łączy w jego stałą praktykę - wciąż chodzi pijany, wciąż kłóci się z księżmi i wciąż ściąga pieniądze. A to przecież nieprawda, takiego biskupa ani obecny Papież, ani dwaj poprzedni by nie utrzymali na stanowisku. Dlatego właśnie protestuję, bo to fałszywy obraz, nie tylko na poziomie poznawczym (o czym mówi o. Szustak), ale też podważający naszą wiarę w Kościół (pamiętacie - wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski...). Dlatego właśnie środowiska lewicowe się w to angażują, choć przecież duchownych nienawidzą i tylko się cieszą, jak któremuś noga się podwinie.
"Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo" (2Kor 6, 14).
Podczas święceń prezbiter dwukrotnie przysięga biskupowi cześć i posłuszeństwo, także wobec jego następców. Jeżeli jacyś księża wspierają kampanię antykatolickich mediów przeciwko biskupowi, to niewątpliwie to zobowiązanie złamali.
Wybrałem to, co rozumiem. Nie rozumiem, po co Głodź miałby jeździć co miesiąc 700 km pod słowacką granicę ani tym bardziej, co takiego tam robi. W wieku 74 lat ma się dość ograniczone możliwości prowadzenia rozrywkowego życia.
Przedziwne, że od tak wielu lat tak wiele osób wie o nadużyciach i nic się w pozycji biskupa nie zmienia ..może z jakiegoś powodu komus zależało, żeby tkwił na swoim stanowisku..niekoniecznie w szlachetnym celu
Zanim pobiegnie się do sądu cywilnego należy wykorzystać wszelkie procedury wewnątrz Kościoła i próbować się pojednać zwłaszcza w tak wewnętrznej i niejednoznacznej sprawiej jakim jest mobbing. Z tego co czytam (a nie mam powodów by nie dawać temu wiary) księża ci podejmowali wczesniej próby dogadania się i skonfrontowania z biskupem. List był wysyłany do kurii. Również odpowiedź biskupa w formie oświadczenia była na stronach kurii. Niestety oświadczenie to nie proba podjęcia dialogu..... Do tego zainteresowały się media i afera gotowa. Od razu znalazły się "grupy wsparcia" podziału na zwolenników i przeciwników. Jeden z księży w wywiadzie boleje nad tym i prosi by nie utożsamiać ich z systemowym atakiem na Kościół.
A propos pozorów po których lubimy oceniać sytuacje może własnie to nie jest tak jak sugerujesz, że nagle zbuntowało się kilkunastu księży przeciw biskupowi i tak po prostu poszło sobie pożalić się to TVN-u bo nie miało innych pomysłów.
Dalej TVN wydaje się najgorszą instytucją do rozwiązania problemu.
Piotr... "Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał".
Kiedy publiczna osoba publicznie sieje zgorszenie, publicznie powinna przeprosić.
Jako rodzic czuję na sobie wzrok moich dzieci i wiem, że to co robię, znajdzie odbicie w ich życiu. Jeśli Bóg powołuje kogoś do bycia pasterzem, trudno się dziwić, że owce na niego patrzą. Dodatkowo zdecydował się być wysokim reprezentantem Kościoła, ciężar więc podjął ogromny, i będąc na świeczniku, powinien mieć świadomość wagi tej odpowiedzialności.
Jesteśmy kościołem grzeszników - nie chodzi o fakt upadku, ale trwanie w nim i to w sposób wyjątkowo głośny.
„Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie.”
Ludzie pragną igrzysk, zeby się coś działo, żeby dowalic.
Nawet jak przeprosi, jesli juz, tych poszkodowanych nie przeprosił w 4 oczy, to i tak nic nie zmieni dla opinii publicznej.
Nie za to zresztą ma przepraszać. Niech przeprosi za pijaństwo, odprawianie mszy w stanie wskazującym, za krzywdzenie kleryków, za niebotyczny przepych, za zaprzeczanie ślubom ubóstwa. I za wielkie zgorszenie, które sieje.
Tylko w tym roku, wprowadzono w szkołach średnich sekssedukację wg standardów WHO, otworzono Gdańskie Centrum Równego Traktowania, Stowarzyszenie Tolerado ma stałe miejsce w gdańskim ECS, pani Anna Strzałkowska organizuje tam przeróżne spotkania, zwłaszcza członków Kościoła mających skrajnie lewicowe podejście do życia i wiary (osobiście niespełna 2 lata temu byłam na spotkaniu z abp Monachium Reinhardem Marxem, który mówił nam Polakom, że powinniśmy być gotowi na oddanie i rezygnację z własnej suwerenności, przyjechał uczyć nas solidarności, tolerancji i otwartości na "inność").
W materiale filmowym nic nie wspominano o domu koło Marceliny, ale za to pokazywano dom na Podlasiu, gdzie biskup często wyjeżdża. Mieści się tam ośrodek Caritas. I znowu okazja do sugestii: wspierając Caritas, fundujesz apartamenty dla biskupów.
Kolejna linia ataku dotyczy Stolicy Apostolskiej. Molestowani księża mieli od lat słać tam skargi, które zostały bez odpowiedzi. Komentujący ksiądz z UKSW stwierdza, że Watykan nikomu nie pomoże. Słowem: katolicy to straszni frajerzy, nie dość, że biskupi ich doją, to jeszcze Papież ma ich w głębokim poważaniu.
Wśród sponsorów abpa Głodzia nie zabrakło też ojca Rydzyka, którego wymieniono jako gościa na imieninach. Na imieniny wszyscy przynoszą drogie prezenty, z których solenizant ich potem rozlicza.
Czy ktoś po tym wszystkim ma jeszcze ochotę zostać w Kościele?