Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Klarcine wrażenia z Polski.

1568101114

Komentarz

  • beatak powiedział(a):
    Tomasz i Ewa powiedział(a):
    Narobiła z podniecenia. 

    T :)
    Tomasz, co się z Toba dzieje? Czemu Ty tak piszesz?

    Ja myślę, że facet odreagowuje napięcie wywołane ograniczeniami wypływającymi z pandemii. Znalazł ujście dla tego co sią w nim zbierało z zaczęło gotować, więc teraz kipi.
  • Tomasz i Ewa powiedział(a):
    Kolega Tecumseh propaguje szkodliwy mit, jakoby kieliszek wina pity regularnie nie szkodził, co więcej, sprzyjał zdrowiu. Daje przy tym przykład nacji, które przodują w alkoholowych schorzeniach wątroby. To szkodliwa legenda i propagowania tejże można się tylko wstydzić. Pewnie dlatego nie chce się nam przedstawić tylko woli odwracać ragdolla ogonem, w czym jest dobry. 


    Sorry - ale czy Ty masz jakieś problemy z alkoholizmem? Jeżeli nie we własnej bliskiej rodzinie, to w dalszej?
  • Przeczytałam teraz o smogu i przypomniało mi się.
    W podszczecińskiej wsi, w której byłam goszczona, ludzie palą jeszcze węglem w piecach. Stanęłam pod taką chałupką i z lubością wdychałam zapach dzieciństwa.
    Klarcia okrutnie tęskni za smogiem.
  • Rogalikowa powiedział(a):
    @Klarcia zapodaj nowy temat, dość o wątrobie i cudzych projekcjach. 

    :D  
  • Elunia powiedział(a):
    Klarcia powiedział(a):
    Elunia powiedział(a):
    Klarcia powiedział(a):
    Malgorzata powiedział(a):
    Hmm Wlosi  i Francuzi piją??
    A co na to Anglicy???  ;) 

    Francuzi, Włosi, Hiszpanie i Zydzi piją regularnie wino - tam wino podaje się nawet dzieciom.  Jeżeli występuje u nich alkoholizm, to nie jest dolegliwy.
    Aaaa niedolegliwy alkoholizm to coś jak bezobjawowa choroba albo częściowa ciąża?

    Niedolegliwy alkoholizm jest wtedy, gdy nie przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu, ale brak tej dawki alkoholu powoduje dyskomfort.

    Dla rodziny nadal trudna sytuacja, ale w sumie przy takiej znawczyni wszystkiego, żal strzępić ryja.

    Tylko wtedy, gdy rodzinka nie spożywa wina jako codziennego napoju. To tak, jak z jedzeniem czosnku - jeżeli też zjadłaś, nie czujesz, że jadł mąż.
    W tamtych kulturach wino piją całe rodziny i nikomu to nie przeszkadza.
    Jeszcze raz przypominam - zamiana wody w wino.
  • TecumSeh powiedział(a):
    Bagata powiedział(a):

    Zapraszam:)
    Nie wiem jak się wszyscy pomieścimy, ale będziemy się potem martwić:)
    Sąsiedzi użyczą ogródków jakby co (bo mebli tarasowych to już wiadomo, a i z samymi tarasami nie będzie problemów ;-) ).

    Zaproszenie potraktowałam poważnie. Poproszę na priv. o numer telefonu - pogadamy. W połowie marca będę znowu w Polsce.
  • Elunia powiedział(a):
    Ewa!!!!!
    Znajdź Tomaszowi robotę i zabierz alkohol, bo źle toleruje.
    Jakieś odśnieżanie?

    Dobre.  

    :D  :D  :D  :D :D  

  • Kajla powiedział(a):
    Wracając do początku wątku, już pierwsze zdanie z wrażeń Klarci mnie zadziwiło - "latające k... i im podobne prawie na każdym kroku". Serio, nie spotykam się raczej ze swobodnym klęciem na ulicach, a zamknięta w domu nie siedzę. Grupki nastolatków, sebixów czy inni podpici panowie owszem, zdarza się, ale żeby na każdym kroku? W życiu.

    Nie było jobów w Rybniku, ale już w pociągu, czy tramwaju, gdy młodzi faceci ze sobą rozmawiali - jak najbardziej. Kierowca, który mnie wiózł, przesympatyczny młody człowiek, k... używał jako przecinki.
  • Ten wątek, a właściwie off top... co to jest????
    hahaha :D
  • @Tomasz i Ewa 
    Znam ludzi którzy codziennie lub raz na parę dni piją piwo i w zasadzie nic im nie jest. Nie są ani agresywni ani nic. Nie jest to może szczególnie zdrowe, ale też niektórym których znam nie szkodzi w zasadzie, przynajmniej nie widać. Wino to już natomiast mocniejszy trunek i można się ograniczyć do wypicia w weekend (ale raczej nie samotnie ;) ). 

    A południowcy, nawiązując do wcześniejszych stron raczej żyją dłużej nie tylko ( o ile jeśli) przez wino a przez klimat i inny styl życia, tak mi się przynajmniej wydaje, ale tu już niech wypowie się ekspert. 

    Lecz całkowicie rezygnować z alkoholu nie trzeba, w końcu sam Jezus zamienił wodę w wino... 
    Podziękowali 1Klarcia
  • Poza tym i w winie i w piwie znajdzie się zdrowotna właściwość :). Wódka też uzdrowić potrafi. Aby tylko mieć umiar. 
  • I to jest słuszny trop, wszyscy w zasadzie się zgadzają ze sobą,  ale zacietrzewienie o ujęcie tematu trwa, no nic tylko trzeba się razem napić. 
  • edytowano styczeń 2021
    @Tomasz i Ewa ale z rzadka jak się napijesz to nic się nie stanie. Jezus raczej ludzi by nie truł ;) 
    Oczywiście, regularne picie nawet raz na weekend może być szkodliwe, ja w to nie wątpię. Są jednak rzeczy dużo bardziej szkodliwe, jak wspomniany przez ciebie smog, niezdrowa żywność, stres, papierosy czy narkotyki =) 
  • To jest ogólnie ciekawa historia z tym wątkiem.  Bo tak po prawdzie to osobiście  jestem zagorzałym (nie mylić z gorzałą ;)) orędownikiem życia bez alko, prawdopodobne że w znacznie większym stopniu niż Tomasz. Nie mniej jednak jego sposób (braku) argumentacji i kuriozalnych personalnych ataków stawiają mnie po drugiej stronie w sporze. Podejrzewam więc dywersję - wygląda jakby Tomasz miał  ma celu ośmieszenie poglądów,  które  głosi. Ot taka refleksja...
    Podziękowali 3Zuzapola Rogalikowa Klarcia
  • Ehh i dalej...
    @Klarcia a mnie intryguje jak ludzie na ulicy, czy w środkach komunikacji publicznej reagowali na te Twoje nikaby? Czy ich nie nosiłas? 
  • Bo co innego światowy katolik, a w Polsce to sami pijacy, tłukący żony, antysemici i naziści, koniecznie przy zdjęciu JPII ,takich mamy katolików.
    Podziękowali 2Rogalikowa Klarcia
  • Malgorzata powiedział(a):
    Tomasz i Ewa powiedział(a):
    TecumSeh powiedział(a):
    Tomasz i Ewa powiedział(a):
    Tak wodzu. Orasz się jak potrafisz. Orasz się jak potrafisz. Niewygodne dla ciebie pytania maskujesz nerwowym śmiechem. To normalna reakcja psychologiczna na twoją bezradność
    Ależ oczywiście:)
    Skoro alternatywna rzeczywistość Ci pomaga w radzeniu sobie ze sobą, możesz kontynuować ;-)
    Nie rób projekcji twoich zachowań na mnie. Ok? A teraz odpowiedz sobie na pytanie o twoją motywację brylowania na tym forum. 

    T :)
    Czyli to najbardziej Cię uwiera u TecumSeha??
    @Tomasz i Ewa.


    nie znam się, ale mam wrażenie, sądząc po wpisach kobiet, że Tecumseh może uosabiać damskie marzenia o samcu alfa :)



  • Tomasz i Ewa powiedział(a):
    Jestem katolikiem. Masz z tym problem? Nie pasuję do twojego wzorca?

    T :)

    Skoro pytasz, to po prawdzie do mojego wzorca Twoje liczne wypowiedzi nie pasują ani ani.

    Ale też mam świadomość, że to nie ma najmniejszego znaczenia. Obyś pasował do Chrystusowego wzorca. :)

  • edytowano styczeń 2021
    nie, po lekturze wątku Obrazkowe Dowcipy

    oczywiście nie wątpię, że racjonalizacja się dokonuje
  • TecumSeh powiedział(a):
    Pioszo54 powiedział(a):
    nie znam się, ale mam wrażenie, sądząc po wpisach kobiet, że Tecumseh może uosabiać damskie marzenia o samcu alfa :)
    Nie sądzę bym się szczególnie do tego nadawał, ale za komplement dziękuję:) Nie spodziewałem się, a już na pewno nie od Ciebie ;-)

    jesteś ciekawym fenomenem, z jakim się wcześniej nie zetknąłem, a pełnię osiągnąłeś właśnie na tym, damskim forum
  • Rogalikowa powiedział(a):
    TecumSeh powiedział(a):
    Jak się okazało, mam zwykły Carbenet Sauvignon, i na dodatek otwarty, nie pamiętam kiedy.
    Rzadko piję wino, ale dziś okazja:)

    Zdrowie wszystkim!
    ;-)





    Teraz cię @pustynny_wiatr będzie bić trzcinką - alkohol jest wykluczony przy odchudzaniu ;) 

    @Rogalikowa no to surprise – nigdy i nigdzie nie napisałam, że nie można wypić kieliszka wina przy odchudzaniu. Ani zjeść nawet kawałka tortu.

    Sorry, nie ta frakcja ;) Wszystko może być dla ludzi, jak się umie korzystać z umiarem. Poznałam ludzi umiejących tak stosować tytoń, a nawet parę egzemplarzy mających za sobą kilka dekad bardzo umiarkowanego stosowania marihuany, bez szkody dla zdrowia i życia w społeczńestwie. Kwestia proporcji i tego, czy Cię dana rzecz niszczy czy pozwala działać bardziej harmonijnie.

    Tak więc tylko gwoli ścisłości, proszę tu ze mnie nie robić dietetycznego gestapo hehe ;)
  • @TecumSeh jak Ciebie lubię tak internetowo ;)
    To uważam że masz styl pisania, który jest bardzo pewny siebie- to nie zarzut, a obserwacja, nie chce cie obrazić. 
  • Ja pewność @TecumSeh też widzę, ale interpretuję ją tak, że raczej zabiera głos w tematach, na których się zna – to po co ma owijać w bawełnę i się certolić i udawać, że nie wie, co chce powiedzieć ;) A jak czegoś nie wie, to z równą pewnością siebie pisze, że nie wie.  No skandal po prostu ;) Takie są moje obserwacje z wątków, które czytam, ale nie czytam wszystkich, może mi coś umknęło ;)

    A wątek chyba popłynął tak, co by @Klarcia mogła zobaczyć z drugiej strony, jak to jest doznać takiej inwazji ;)




    Podziękowali 1Małgorzata32
  • Zaczęło się kopanie po kostkach i coraz wyżej niestety te kopniaki.
  • @pustynny_wiatr w tym wątku nie jest bezpiecznie wspominać o lampce wina, bo ona zaraz urosnie do 3L wódki. A wpis miał być prześmiewczy, no powiedz, czy nie miałabyś ochoty czasem kogoś rąbnąć trzcinką na opamiętanie? ;)
    Podziękowali 1pustynny_wiatr
  • edytowano styczeń 2021
    Tomasz i Ewa powiedział(a):
    @pustynny_wiatr

    Serio? Wódz zna się na wszystkim. Omnibus. Od wywiadu i broni, przez historię, politykę, teologię aż po medycynę. Na mękach nie przyzna się, że czegoś nie wie. 

    T :)

    Mam inne doświadczenie w dyskusji z nim. Co nie znaczy, że ze wszystkim, co pisze się zgadzam – ale ja się nie zgadzam nawet ze wszystkim, co sama piszę :D

    Bo nasze wpisy są zawsze w jakiś sposób niekompletne i oderwane od pełni naszej osoby, wiedzy i doświadczeń. I w danej chwili pisząc coś w pośpiechu, nie wspomnę o jednym małym szczególe i potem wychodzi, że nie napisałam do końca tego, co w głowie. No jak żyć ;)

    A teraz Ci coś powiem – lubię TecumSeha, lubię nawet Kłapouchego Gregoriusa, co od lat już tu nie pisze, choć często miałam ochotę dać mu patelnią w łeb.

    Ba, lubię też Twoje wpisy – jak trzymają poziom. Mogą być złośliwe i szydercze, nie mam z tym problemu. Może być ta złośliwość wymierzona nawet we mnie – jak jest celna, to docenię tym bardziej. Mam do siebie dystans, a w internecie to już w goóle. Ale jednak wolę, jak nie sięgasz po „argumenty”, w których przewijają się czynności fizjologiczne co krok, i jednak – może nieświadomie – wrzucasz wszystkie piszące tu kobiety do jednego worka i robisz to bez szacunku.

    Szkoda – przemyśl to, bo uważam, że jak piszesz bardziej nomen omen trzeźwo, to fajny z Ciebie gość :)

    A jak Cię @TecumSeh wkurza, to jest na to najlepsza metoda – ignoruj jego wpisy.
  • Proponuję przestać karmić trolla (TiE), bo jak już wytoczył działo pt. ejakulacja, to zaczyna być żenua. @Klarcia wyzwij nas od baranków czy coś, trzeba zmienić temat ;) 
  • I serio szkoda mi tej nawalanki bo ja bardzo lubię, jak tu pisze więcej mężczyzn. Tylko niekoniecznie ma się ochotę czytać treści jak z gazetki Bravo czy coś.
    Podziękowali 2Zuzapola Małgorzata32
  • Tomasz i Ewa powiedział(a):
    @pustynny_wiatr

    Uwielbiam Gregoriusa a przydomek Kłapouchy wyszedł ZTCP ode mnie (ale mogę się mylić). 

    A ja nawet nie widziałam, że tak o nim tu pisano, to jest moje prywatne skojarzenie, jak widać nieodosobnione. @Gregorius jeśli to czytasz – piszę z sympatią, choć to o tej patelni też trochę prawdy w sobie miało ;) Ale może cała kłapouchowatość Grega zostawała w necie i jest na żywo super facetem :)

    Dobra, w każdym razie, mam nadzieję, że chwilowo koniec błota i kisielu. Co prawda idzie luty, podkuj buty, ale jednak, pax między krześcijany :)

    Z trzeciej zaś strony – lepsza taka nawalanka niż wyzywanie księży z początku wątka ;)

    No i co tu wybrać ;)
  • @Malgorzata a to inna sprawa. Dana osoba może mieć w sobie spokój i chęć zaczęcia od nowa, ale jak była chryja, ten kto przegiął, powinien przeprosić, to jasne. Jedno nie wyklucza drugiego :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.