Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Żegnajcie nam, przyłbice

18911131419

Komentarz

  • Tylko tyle, że nie ma z czym porównywać statystyk z roku 2020.
    Podziękowali 1Bridget
  • Katarzyna powiedział(a):
    Tylko tyle, że nie ma z czym porównywać statystyk z roku 2020.
    no a dla mnie wynika jeszcze skuteczność maseczek
  • A to nie wiem z jakich przesłanek ten wniosek. Mniej mamy infekcji w sezonach “zamaskowanych”?
    Podziękowali 2Agmar Aniela
  • tak, jest spore doświadczenie z noszenia maseczek z krajów azjatyckich, a teraz mamy jeszcze doniesienia z jukeju o braku grypy
    Podziękowali 1Klarcia
  • Oglądałeś statystyki grypy z poprzednich „niemaseczkowych” lat? Wiesz na jakiej podstawie diagnozowano grypę w doniesieniach, na które się powołujesz? Testy ktoś robił?
  • Katarzyna powiedział(a):
    Oglądałeś statystyki grypy z poprzednich „niemaseczkowych” lat? Wiesz na jakiej podstawie diagnozowano grypę w doniesieniach, na które się powołujesz? Testy ktoś robił?
    oczywiście testów nikt nie robił, jednak grypa jest z nami nie od dziś,
    Czy chcesz powiedzieć, że to wszystko były koronawirusy?
  • Nam robiono. Testy na grypę. Ponad rok temu. Ale zdaje sobie sprawę, że to rzadkie było. Podobnie jak test na paciorkowca w przypadku bolącego gardła. Syn miał kilka lat razy robione i to był wyjątek. Większość dzieci z jego objawami dostawały antybiotyk w ciemno.

    Jednak znajomi rodzice mówią mi, że dzieci mniej chorują. I sama po swoich widzę. Dzieci wczesnoszkolne i przedszkolne.
  • Pioszo54 powiedział(a):
    (...)
    Czy chcesz powiedzieć, że to wszystko były koronawirusy?
    A przeczytałeś to gdzieś w którejś z moich wypowiedzi?
    Interesowałeś się kiedyś tym, ile różnych wirusów powoduje infekcje sezonowe? Poza naukowcami piszącymi o tym artykuły nikt tego nie bada. Przed rokiem 2020 nikt nie miał pojęcia, jakie patogeny odpowiadają za ile infekcji. Wszystko było ładowane albo do wora "przeziębienie" jeśli miało przebieg łagodny albo do wora "grypa i infekcje paragrypowe" jeśli miało przebieg cięższy. W ubiegłym roku po raz pierwszy na masową skalę ktoś zaczął robić testy w kierunku konkretnego patogenu.
    Lome powiedział(a):
    (...)
    Jednak znajomi rodzice mówią mi, że dzieci mniej chorują. I sama po swoich widzę. Dzieci wczesnoszkolne i przedszkolne.

    I myślisz, że to maseczki spowodowały? A może raczej zamknięcie placówek oświatowo-wychowawczych? Tudzież nie wpuszczanie do tych placówek dzieci choćby z "lekkim kaszelkiem"? A może większy akcent położony na higienę?
    Nie da się tych różnych czynników od siebie oddzielić. Dlatego jeśli ktoś odważnie pisze, że maseczki skutecznie zmniejszają ryzyko infekcji, to ja się pytam, na jakiej podstawie taki wniosek wyciąga.
    Podziękowali 2mysikrolica OlaN.
  • U nas stwierdzono z 10 lat temu grypę, bez testu, wystarczyła wysoka gorączka i bóle mięśni.
  • Pioszo na bieżąco śledzę statystyki w CH . U osób które zgłaszają dolegliwości różne kwalifikujące do testu tylko w niecałych 5% wychodzi covid. Czyli u ponad 95% są to inne infekcje wirusowe. Maseczki u nas obowiązkowe w przestrzeni publicznej zamkniętej, w centrach miast i w pracy. Dzieci do 12 roku życia nie muszą nosić. Od listopada zakaz spotkań powyżej 5 osob w domu. Wirus nie zniknął. Najmniej zakażeń było jak nie było maseczek. Jak je wprowadzili to i zakażenia zaczęły wzrastać. Sprawdź strone sobie: https://www.covid19.admin.ch/en/overview
  • joachm1 powiedział(a):
    Aniela ale nikt nie broni używać metod naturalnych skoro tak wolisz. One też co niektórym jednostkowo mogą szkodzić :)
    Sama też bym zastosowała raczej Ibuprom, pomimo skutków ubocznych.
    A komu ja zarzucam, że broni stosować środki naturalne? 
    Stosuj sobie na ibuprom, jak chcesz, nic mi do tego.
  • Klarcia powiedział(a):
    Aniela powiedział(a):
    ibuprofen ma skutki uboczne, lepiej brać coś naturalnego, a bardzo skutecznego: imbir, żeńszeń, miłorząb z dużymi dawkami witaminy C, oczywiście, tarczycę bajkalski itd.
    Ja biorę Ibuprofen, gdy mam silne bóle - jest bardzo skuteczny.
    To co wymieniłaś bólu nie uśmierzy.

    Pisałam w kontekście infekcji górnych dróg oddechowych, a nie w temacie silnego bólu.
    Podziękowali 1Klarcia
  • edytowano marzec 2021
    Katarzyna powiedział(a):
    Pioszo54 powiedział(a):
    (...)
    Czy chcesz powiedzieć, że to wszystko były koronawirusy?
    A przeczytałeś to gdzieś w którejś z moich wypowiedzi?
    Interesowałeś się kiedyś tym, ile różnych wirusów powoduje infekcje sezonowe? Poza naukowcami piszącymi o tym artykuły nikt tego nie bada. Przed rokiem 2020 nikt nie miał pojęcia, jakie patogeny odpowiadają za ile infekcji. Wszystko było ładowane albo do wora "przeziębienie" jeśli miało przebieg łagodny albo do wora "grypa i infekcje paragrypowe" jeśli miało przebieg cięższy. W ubiegłym roku po raz pierwszy na masową skalę ktoś zaczął robić testy w kierunku konkretnego patogenu
    och, coś musi te infekcje powodować
    a koronawirusy obarcza się jak słyszałem, odpowiedzialnością za ok. 20% przeziębień, więc jednak łagodniejszą niż grypa, chorobę,
    a obecnie mamy taką sytuację, że co się nie zbada, w UK,  to wychodzi covid,
    więc wniosek z tego może być taki, że maseczki działają na wszystko, oprócz covida, co z kolei oznacza, że covid jest dużo bardziej zaraźliwy, niż inne choroby wirusowe dróg oddechowych
  • makodorzyk powiedział(a):
    Testy nie tylko nie mylą grypy z koronawirusem ale nawet potrafią rozróżniać jego odmiany (wywołujące m.in. inne SARS-y). Mylić się ( albo może i świadomie manipulować) może najwyżej ten kto takie przypuszczenia rzuca i wyciąga na szybko wnioski  ;) Nazwałabym to myśleniem życzeniowym tj. teza ze epidemia koronawirusa to oszustwo.
    Testy są często dodatnie przy braku choroby, czyli braku objawów. Ja tak miałam.
  • Hanq powiedział(a):
    Pioszo na bieżąco śledzę statystyki w CH . U osób które zgłaszają dolegliwości różne kwalifikujące do testu tylko w niecałych 5% wychodzi covid. Czyli u ponad 95% są to inne infekcje wirusowe. Maseczki u nas obowiązkowe w przestrzeni publicznej zamkniętej, w centrach miast i w pracy. Dzieci do 12 roku życia nie muszą nosić. Od listopada zakaz spotkań powyżej 5 osob w domu. Wirus nie zniknął. Najmniej zakażeń było jak nie było maseczek. Jak je wprowadzili to i zakażenia zaczęły wzrastać. Sprawdź strone sobie: https://www.covid19.admin.ch/en/overview
    jakie są szwajcarskie kryteria kwalifikujące do testu?

  • I myślisz, że to maseczki spowodowały? A może raczej zamknięcie placówek oświatowo-wychowawczych? Tudzież nie wpuszczanie do tych placówek dzieci choćby z "lekkim kaszelkiem"? A może większy akcent położony na higienę?
    Nie da się tych różnych czynników od siebie oddzielić. Dlatego jeśli ktoś odważnie pisze, że maseczki skutecznie zmniejszają ryzyko infekcji, to ja się pytam, na jakiej podstawie taki wniosek wyciąga.
    Nie, nie maseczki. Albo nie tylko. Co do zamknięcia placówek to na pewno. I większy nacisk na higienę też.
    Maseczki mnie drażnią. Uważam je za zasadne w sklepie, aptece i u lekarza ale już bez sensu na otwartym powietrzu. Ale cenię sobie dystans społeczny, lubię jak ludzie w kolejce nie dysza mi kark.
    Zastanawia mnie za to nacisk kładziony wcześniej na szczepienia na grypę. Piszecie i słusznie, że ludzie nie byli testowani i pod grypę podłączało się wszystko grypopodobne. Jak zatem można było ocenić skuteczność szczepień w populacji? 


  • @Lome - nie można było. I nie słyszałam, żeby ktoś oceniał. Jednak strategia była prosta - jeśli ktoś się zaszczepił p/grypie a potem zachorował, to znaczy, że nie zachorował na grypę, tylko na coś innego. W ten sposób można bardzo wysoką skuteczność wykazać. Wszystko na podstawie widzimisię lekarza, bo testów się nie robiło.
    Pioszo54 powiedział(a):
    (...)
    a obecnie mamy taką sytuację, że co się nie zbada, w UK,  to wychodzi covid,
    więc wniosek z tego może być taki, że maseczki działają na wszystko, oprócz covida, co z kolei oznacza, że covid jest dużo bardziej zaraźliwy, niż inne choroby wirusowe dróg oddechowych
    A gdzie te statystyki z UK? Jakiś link dasz? Sama jestem ciekawa jaki odsetek w UK mają testów pozytywnych.
    Wnioski wyciągasz dość nieuzasadnione. Jeśli jednak założymy, że są prawdziwe - jak piszesz: maseczki działają na wszystko o prócz covida - to właśnie zastrzeliłeś zwolenników maseczek jako prewencji p/covidowej.

    Podziękowali 2Lome PonuraKura
  • edytowano marzec 2021
    jakiś artykuł, którym się PawelK chyba pochwalił, a ja wyciągnąłem, jedynie z tego wpisu, wniosek;

    co do strzelania, to niekoniecznie, wysoka zaraźliwość by to tłumaczyła, nie negując sensowności prewencji
  • Pioszo glowne kryteria to objawy jak u covida. Dodatkowe jak ktoś ma aplikacje i na jej podstawie stwierdzony kontakt z innym pozytywnym. Musi być podstawa jakaś, żeby test był darmowy. W innych przypadkach trzeba zapłacić samemu.( Było to 180 chf na początku covida, teraz nie znam ceny)
  • Dodam, że szkoły cały czas otwarte i dzieci normalnie chodzą. Nigdzie nie słyszałam, żeby był jakiś pogrom, kwarantanna czy zamykana szkoła. Dzieci z kaszlem mogą chodzić i z katarem jakby kto pytal- tylko gorączka wyklucza udział w zajęciach.
  • No jest różnica między wysoką gorączką a np, utratą węchu.
    Ponieważ testy mają działać prewencyjnie, wyłapując możliwie wcześnie przypadki covida, więc i kryteria są dosyć luźne. Tak to sobie wyobrażam, w każdym razie.
  • masakra
    obostrzenia przedłużone do końca miesiąca
    szkoły nadal zamknięte
    w całej Europie dzieci się uczą - nasze od października na zdalnym, 5 miesiąc !!!! czy rośnie czy maleje na p...nym zdalnym
    Podziękowali 1Joanna36
  • Mi tutaj nie chodziło Pioszo o luźne kryteria, tylko żeby ci pokazać że te testy - teraz około 30 tys. dziennie  z czego koło 1200 pozytywnych to covid a reszta to przypadki innych chorób wirusowych, przy których maseczki również nie pomogły.  Przykład z bliska. U męża w pracy w tamtym tygodniu zaczął czołgać parę osób jakiś wirus- ogromne osłabienie, kaszel itp,  mimo noszenia maseczek, rotacyjnej pracy zdalnej i wdrożeniu wielu procedur antycovidowych. Wczoraj jeden pracownik z takimi objawami się zdecydował na test - wynik negatywny. Wszyscy z ulgą odetchnęli, bo bali się zamknięcia .
  • Bardzo bliski przyjeciel rodziny, wraz z żoną praktycznie w permanentnej izolacji od początku epidemii, leży teraz w szpitalu pod respiratorem. Covida nie ma, ale przeciwciała tak, więc przeszedł wcześniej.
    I nie bronił się tylko maseczkami. Dlatego nie wierzę że bardzo w tą izolację. 
  • Podziękowali 1Rejczel
  • PawelK powiedział(a):

    Doktor przypomniał również, że agencja Public Health England wyliczyła, że globalna liczba zachorowań na grypę spadła o 98%. Jest to najprawdopodobniej efekt mylenia grypy z koronawirusem, tudzież celowe stwierdzanie tego drugiego.

    Wyjaśnienie tego "fenomenu" jest proste - spadek zachorowań na grypę spowodowało wprowadzenie reżimu sanitarnego. Wirus grypy jest znacznie mniej zjadliwy od covida i stąd grypa jest teraz mniej upierdliwa.

    A jak liczne były zgony na powikłania grypowe w roku 2017, czy choćby jednego dnia przekroczyły 500 na dobę?

    Jeszcze raz powtarzam - Polska jest na razie w komfortowej sytuacji, dzięki czemu może przyjmować na intensywną terapię swoich sąsiadów ze Słowacji, dzisiaj podano, że przyjmą także Czechów. W tych krajach jest taki horror, jaki był rok temu we Włoszech i Hiszpanii. Głoszących teorię "plandemii" zachęciłabym do wybrania się do sąsiadów, gdzie mogli by się naocznie przekonać o sile problemu, ale kraje te zamknęły granice.
  • PawelK powiedział(a):
    99% covidow w epoce przed pandemicznej byłoby przypisane grypie. I tyle.
    BZDURA. 
    Robiono przecież testy i była to grypa. Lekarze potrafią jeszcze rozróżniać wirusy.
  • asia powiedział(a):
    Teraz dostępność do lekarzy perwszego kontaktu jest żadna, ludzie leczą się z infekcji grypowych i grypopodnych w domach, a testuje się tylko w kierunku covida, więc grypy oficjalnie nie ma
    Źródło: Puls Medycyny

    W sezonie grypowym 2020/2021, w okresie od 1 września 2020 r. do 28 lutego 2021 r., odnotowano łącznie 1 198 116 zgłoszeń przypadków zachorowań lub podejrzeń zachorowań na grypę w Polsce. 
    Nie zarejestrowano żadnych zgonów.
  • PawelK powiedział(a):
    Gdzieniegdzie wraca normalność
    W USA najpierw coroczna liczba zgonów udowodniła, że ta pandemia Covid to oszustwo. Teraz Teksas się otwiera a jego gubernator - Greg Abbott znosi wszelkie restrykcje.

    Mieszkańcy i firmy nie potrzebują państwa, które mówi im, jak mają funkcjonować - powiedział Greg Abbott, gubernator Teksasu i zapowiedział zniesienie obowiązku noszenia maseczek na terenie stanu oraz koniec wszystkich obostrzeń wprowadzonych w związku z pandemią. Wcześniej podobne decyzje podjęły stany Iowa i Montana. Teraz częściowo dołączyły do nich także Dakota Północna i Missisipi.


    Proponuję odczekać ze 3 tyg. i zobaczymy czym się skończy ten eksperyment.
    Na 99 proc. obstawiam, że drastycznie wzroście liczba hospitalizowanych i znowu zwłoki będą grzebane w zbiorowych mogiłach.
    W wyżej wspomnianych Stanach, jeszcze ich covid nie przeczołgał, to teraz będą mieli okazję doświadczyć siłę rażenia zarazy. Chyba, że.. zamkną się na przybyszy z zewnątrz.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.