Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Już nie tak łatwo będzie pójść do sklepu w niedzielę

24

Komentarz

  • paulaarose powiedział(a):
    @klarcia osiedlowe są, ale nieraz w okolicy właśnie jest choćby ta żabka najblizej. 

    A nie jest tak, że w Zabce za ladą właśnie ajent stoi, nie zatrudniony personel?
  • Aniuszka powiedział(a):
    Naprawdę da się tak życie zaplanować, żeby w ten jeden jedyny dzień w tygodniu nie robić zakupów. Nawet jak czegoś zabraknie, to i tak raczej nikt z głodu do poniedziałku nie umrze. 

    Da się, ale to jest Twój priorytet, a niekoniecznie kogo innego i o to się rozchodzi
    Podziękowali 1paulaarose
  • Nie byłam w sklepie w niedzielę przez ostatnie 30 lat, to naprawdę kwestia nastawienia! 
    Bardzo mnie boli gdy w niedzielę ludzie wychodzący z kościoła kierują się prosto do biedronki
  • Klarcia powiedział(a):
    paulaarose powiedział(a):
    @klarcia osiedlowe są, ale nieraz w okolicy właśnie jest choćby ta żabka najblizej. 

    A nie jest tak, że w Zabce za ladą właśnie ajent stoi, nie zatrudniony personel?
    W niedzielę być może, nie wiem, ale w dni tygodnia z tego co wiem, to stoi pracownik, bo słyszałam ostatnio rozmowę ekspedientki z klientem i mówiła, że jest zatrudniona
  • Atlantyk powiedział(a):
    hipolit powiedział(a):
    Atlantyk powiedział(a):
    hipolit powiedział(a):
    Wielu pracowników nie jest zadowolonych z zamknięcia sklepów, bo mogli weekendowo zarobić więcej a i dzień wolny w tyg na załatwienie spraw. 
    Teraz tego nie maja 

    Ludzie się lituja nad ekspedientkami, kasjerkami ale korzystają często z aquaparków, kin, restauracji. 
    Sklepy zamknięte ok, bo ludzie mogą w niedziele odpocząć ale jakby kina, knajpy itp im zamknięto to złe ;) 
    Hipolit
    Podajesz przykłady: kin, kafejek, itd. które są otwarte w niedzielę. Zobacz kto tam pracuje? Zazwyczaj są to młodzi ludzie po liceach, studenci czyli ludzie, którzy bardzo często nie mają dzieci, z którymi chcą spędzić niedzielę.
    Owszem w niedzielę mogę iść na kina do cukierni, ale większość pracowników to młodzi ludzie, którzy mogą odebrać urlop w ciągu tygodnia.
    Na co komu wolna środa lub inny dzień jeśli dzieci lub mąż w przedszkolu/szkole/ pracy?

    W sumie masz racje. Po co młodym,bezdzietnym singlom wolne weekendy. Moga cała niedziele spędzić za lada wydając ciastka tym, którzy uważają ze niedziele trzeba świecić, wszak to świety dzień. 
    Oni nie musza spotykać się z równieśnikami, nie musza odwiedzać rodzin. 
    mspanc

    wolny dzień w tyg służy załatwieniem spraw urzędowych, bo urzędy zazwyczaj zamykają się szybciej niż sklepy. Wiec taka kasjerka na ten przykład może sobie tego dnia załatwić jakieś sprawy. Może pojąć do lekarza a nawet do kosmetyczki, wszak i kasjerka ma prawo do tego. 




    Hipolit
    Nie sil się na sarkazm.
    W knajpach, w kinach, kręgielniach, fastfoodach itd. pracują zazwyczaj młodzi ludzie.
    Tak! Mają prawo do wolnych weekendów ALE SKORO przychodzą tam pracować godzą się na prace w weekendy. To chyba logiczne???
    Pracownikami sklepów, hipermarketów budowlanych dyskontów są zazwyczaj ludzie, którzy woleliby spędzać czas na odpoczynku z rodzinami lub bliskimi.
    Mówimy o jednym dniu w tygodniu! Zakupy można zrobić w soboty+ 5 dni roboczych. Do kosmetyczki i fryzjerki też można umówić się w różnych godzinach i dniach. 
    Hipolit Daj odpocząć ludziom w niedzielę razem z bliskimi.


    Skoro ludzie poszli pracować w marketach, kiedy te pracowały w weekendy tzn, ze godzili się na taka prace. To chyba logiczne? 
    Uważasz ze tylko pracownicy sklepów, marketów chcieliby spędzać czas z rodzinami a młodzi już nie? 


    Jk to zawsze się fajnie innym układa życie. 
    Jak to ludzie lepiej wiedza  kiedy inni chcą załatwić sprawy w urzędach, korzystać z salonów piękności, robić zakupy. 
    Miło bardzo ze ludzie się troszczą jeden o drugiego

    Atlantyk Daj odpoczywać ludziom
    kiedy maja potężne i pracować kiedy chcą. 
    Nie uważaj życia innym ;) 
    Podziękowali 1kociara
  • ale dziwne, myślałam, że to jakiś stary wątek  :#
    wydawało mi się, że sklepy już od dawna są w niedzielę nieczynne 
  • @Calineczka27 Chociaż jak sobie przypomnę, to wydaje mi się że której niedzieli stala ekspedientka, więc to różnie bywa
  • Renka powiedział(a):
    Nie byłam w sklepie w niedzielę przez ostatnie 30 lat, to naprawdę kwestia nastawienia! 
    Bardzo mnie boli gdy w niedzielę ludzie wychodzący z kościoła kierują się prosto do biedronki
    I to jest przykre. Jak pracowałam w KIK czy Pepco i była niedziela pracującą. To zawsze po kosciele było multum ludzi. Ja tam za kasa w duchu płakać mi się chciało.
    Niedziela ma być wolna! Nikt jeden dzień bez majtke czy skarpet nie umrze. Tak samo w biedronce przezyje jedeb dzien!
  • Wielu się jednak zatrudniło wtedy, kiedy niedziele były wolne, wobec nich to przykre. Nie masz gdzie zostawić dziecka, to się zwolnij.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Po co zakupy w niedzielę? A jeśli by były to dlaczego urzędy mają być nieczynne w weekendy. Jak pracuję do 16:00 to też nie jestem w stanie w tygodniu załatwić spraw urzędowych a zakupy jestem bo sklepy jednak działają dłużej niż do 16:00.
    Czemu komuś nakazywać pracę w niedzielę tylko dlatego że inna branża ma wtedy największe zyski? Piszę o rozrywce i gastronomii. W rozrywce i gastronomii pracuje znacznie mniej ludzi niż w handlu. 
    Ma to też znaczenie takie że jednak spędzanie wolnego czasu na zakupach jest niewychowawcze dla społeczeństwa. To jest uczenie ludzi że w wolnym czasie idzie się do galerii handlowych a w dodatku to cios da branży rozrywkowej. Jak galerie nieczynne to ludzie w niedzielę chętniej wyjdą do muzeum, do zoo, do kina, do restauracji zamiast na zakupy.
    A branża handlowa jakoś spektakularnych spadków nie ma. Zwłaszcza jeśli chodzi o sklepy wielkopowierzchniowe, bo przecież sklepiki małe są otwarte i może obsługiwać w nich właściciel.
    Gdyby tak było że to poważna strata dla sieci to w całej Europie byłby nacisk na otwieranie handlu w niedziele a nie ma. 
    Trochę tego nie rozumiem. Zwłaszcza że w dobie pandemonii dużo handlu przeniosło się do internetu i raczej z niego nie wyjdzie.
    Podziękowali 1Joannna
  • Mnie osobiście ciężko się przyzwyczaić, do tego ze sklepy sa zamknięte w niedzielę. Kwestia organizacji, ale zdarza mi się zostać z pusta lodówka na niedzielę  :s 
     Przyznam się, tez ze w poprzednia sobotę mieliśmy gości 'na szybką kawkę" , która przeciągnęła się do 21. Pojechalam w niedzielę do "pocztowej biedry ", a tam tłumy i pustki na półkach  :o
  • M_Monia powiedział(a):
    Mogą mieć ludzie z branży rozrywkowej: kna, teatry i restauracje niedzielę mieć wolne. Tylko czy oni tego chcą? Wtedy sporo mniej zarobią. Właściciele sklepów zarobią jak już to niewiele mniej, a z branży rozrywkowej bardzo. 
    A może tez niektóre kasjerki, ekspedientki wcale nie chciały wolnych niedziel?
    ale kto by się tam pytał. 
    Lepiej odgórnie zadecydować co dla obywatela lepsze ;) 


  • @hipolit wiele też chciało wolnych niedziel. Niestety nie działało to nigdy w ten sposób że pracowały w niedzielę tylko te osoby które chcialy. Gdyby tak to działało to możnaby było zatrudniać się tylko na weekendy. A może wielu urzędników chce pracować w niedzielę? Albo stażystów w biurach? Ja np chętnie dorabiałam w soboty i niedziele w mojej poprzedniej pracy. A było jej na tyle że można było obdzielić wszystkie weekendy. 
  • Aga85 powiedział(a):
    Mnie osobiście ciężko się przyzwyczaić, do tego ze sklepy sa zamknięte w niedzielę. Kwestia organizacji, ale zdarza mi się zostać z pusta lodówka na niedzielę  :s 
     Przyznam się, tez ze w poprzednia sobotę mieliśmy gości 'na szybką kawkę" , która przeciągnęła się do 21. Pojechalam w niedzielę do "pocztowej biedry ", a tam tłumy i pustki na półkach  :o
    Ja nie wiem jak Ty. Ja zawsze ma na niedziele zrobione zakupy. Po prostu zawsze rano w sobote jade w czym tu problem?
    Dalej uważam ze Niedziela ma być zakaz handlu. Nikt nie umrze jeden dzień bez sklepu.

  • A wiecie, że jak się jest strozem nocnym, to się pracuje w nocy, a jak się jest śpiewaczka operową, to wieczorami i to głównie we wszelkie święta i sylwestry. A pracownicy  banku obowiązkowo 1 stycznia od rana robią rozliczenia. Jak się jest księgową, to urlop mozna często tylko w połowie miesiąca wziąć, natomiast na budowie świeci słonce albo wieje wiatr.

    Jak ktoś chce pracować w branzy rozrywkowej, to pracuje w rozrywkowej, która ma swoje blaski i cienie. Handel to nie branża rozrywkowa. Robienie zakupów należy do technicznej części życia i tyle.
  • Ja sama ma czasem trudności z organizacją, to w ogóle nie chodzi o to, że ktoś robi zakup w niedzielę, czwartek czy w nocy przez internet.

    Ale te porównania kasjerów do lekarzy (bo oboje ratują życie) są śmieszne. 
  • Wiem, że w sklepach pracuje się też w niedzielę, ale nikt mi nie wmówi, że jest tyle samo roboty w niedzielę handlowa, co niehandlowa 
    Podziękowali 1Odrobinka
  • Ka zazwyczaj na zakupy jadę w sobotę rano i kupuję na cały tydzień. Co najwyżej braknie mi czegoś w tygodniu to wtedy wszystko otwarte ale jeszcze mi się nie zdarzyło żeby i ja drugi dzień w niedzielę zabrakło.
  • Kwestia organizacji. Pewnie, że się da. Wygodniej po prostu było, gdy sklepy otwarte. 
    Ale rozumiem, że tam gdzie to niekonieczne, nie powinno się zmuszać ludzi do pracy.
    Co do misji wychowawczej, to nie rozumiem tego argumentu, ludzie różnie lubią spędzac czas. Nikomu nic do tego, o ile w granicach prawa :p
    Może wszystkich obowiązkowo wyślemy do opery w niedzielę. Niech obcują z kultura wysoka,  zamiast TV oglądać  :D
    Btw u nas na osiedlu,  podobno maja jednak otworzyć biedre, jako placówke pocztową. Informacja sprzed 2 dni. 

    Podziękowali 1joanna_1991
  • Odrobinka powiedział(a):
    Ka zazwyczaj na zakupy jadę w sobotę rano i kupuję na cały tydzień. Co najwyżej braknie mi czegoś w tygodniu to wtedy wszystko otwarte ale jeszcze mi się nie zdarzyło żeby i ja drugi dzień w niedzielę zabrakło.
    Chyba bym musiała ciężarówkę wynająć na tydzień ;) Robie zakupy co 2- 3 dni, a i tak często coś się kończy. Próbowałam zamawiac internetowo, ale straszny niewypał niestety. 
  • Raz na miesiąc jadę do selgrosa i kupuję duże paki żarcia typu kaszę, ryż, groch, fasola, mąka, makaron Takie po 10 kg. Raczej zawsze coś w domu jest. Reszta na tydzień to jakaś wędlina, smarowidła do chleba, ser, mięso, ryby, owoce i warzywa. Jeśli czegoś braknie to nie w niedzielę bo w sobotę kupuję zawsze rano. 
  • Co do wychowawczej roli. Tak. Nikt nie zabrania. Niemniej dzieci się uczą szybko od dorosłych że centra handlowe to takie fajne miejsca do spędzania czasu. Nikt na siłę nie wysyła ani do opery ani na wycieczkę ani na rower wspólny ani na kajaki itd. ale jak centra handlowe zamknięte to jednak więcej ludzi uda się gdzie indziej niż do centrum handlowego i może młodsze pokolenie nauczy się trochę inaczej spędzać czas wolny.
    Podziękowali 2gahana In Spe
  • Np. przed telewizorem albo w McDonaldzie.
    Jak chcesz zachęcić do spędzania czasu np. w operze to warto promować operę, organizować dni otwarte, zajęcia tam dla dzieci czy spektakle uliczne. To działa. Jak zamkniesz centrum handlowe, to ludzie, którzy do tej pory nie chodzili do opery i tak do niej nie pójdą, bo nie mają takiego zwyczaju.
    Inna sprawa, że nie wiem czemu zakupy w centrum handlowym miałyby być jakąś szczególnie niewskazaną formą spędzania czasu. Ja np. kupuję tam niszowe czasopisma literackie czy wybieram sprzęty by urządzić pokoik dla dzieci. Nie mam poczucia, by te czynności miały zły wpływ na naszą rodzinę.
    Podziękowali 2In Spe Aga85
  • podziękowałam przez pomyłkę @Coralgol
  • In Spe powiedział(a):
    podziękowałam przez pomyłkę @Coralgol
    Wybaczam ;)

    Podziękowali 1In Spe
  • Odrobinka powiedział(a):
    @hipolit wiele też chciało wolnych niedziel. Niestety nie działało to nigdy w ten sposób że pracowały w niedzielę tylko te osoby które chcialy. Gdyby tak to działało to możnaby było zatrudniać się tylko na weekendy. A może wielu urzędników chce pracować w niedzielę? Albo stażystów w biurach? Ja np chętnie dorabiałam w soboty i niedziele w mojej poprzedniej pracy. A było jej na tyle że można było obdzielić wszystkie weekendy. 
    No niestety praca to nie koncert życzeń. 
    I trzeba mieć świadomość - podejmując prace, ze może trzeba będzie zostać po godzinach, może trzeba będzie zostać na zastępstwie, a może przyjedzie w weekend pracować. Trzeba mieć świadomość przed podjeciem pracy, ze stacja benzynowa inaczej pracuje niż urząd miasta, żeby potem niespodzianek nie było, ze trzeba w weekend pracować albo nocka wypadnie. 


    Tu chyba nie o to chodzi- tak na poważnie, kto by chciał kiedy pracować ale o hipokryzje niektórych ludzi. 
    Szumne -jestem za tym, żeby niedziele były niepracujące, bo przecież ci ludzie musza mieć dzień odpoczynku, maja prawo spędzania tego dnia z bliskimi itd
    ale jednocześnie uważam, ze branża rozrywkowa musi pracować bo ci z wolnymi dla rodziny niedzielami musza gdzieś się rozerwać. 
    Rodziny mogą zechcieć siedzieć w aquaparku, mogą zechcieć pojsc na obiad, do cukierki, do opery
    No i przecież to żaden problem, żeby sektor rozrywkowy pracował w niedziele, bo tam pracują single, młodzi, bezdzietni. 
    A jak wiadomo młodzi, bezdzietni to rodzin nie maja ;) 
    mogą zatem służyć w tym dniu rodzinom chcącym wspólnie czas spędzaćz. My sobie z kuzynostwem, przy ciacho  będziemy debatować nad pokoleniem młodych obecnie ludzi, którzy nie chcą rodzin zakładać, nic tylko praca i praca. 
    No i jestem ok, bo dzięki mnie ta braznza zarabia, bo większe zyski maja weekendowo. 


    Galerie były pełne ludzi, bo dla wielu to był jedyny dzień, żeby pojsc w spokoju, bez pośpiechu na zakupy ubrań na ten przykład.
    W tygodniu praca, szkoła, zajęcia dodatkowe. Nie da się na spokojnie, bez gonitwy oblecieć sklepów więcej, bo i ludzie zmęczeni. Zostawała niedziela. Często po zakupach było kino czy inna rozrywka, był wspólny obiad. 
    Noaleeeee skoro ja obywam aie bez niedzielnych zakupów to inni tez mogą. Bo przecież u mnie sie to udaje 

    Podziękowali 1kociara
  • Odrobinka powiedział(a):
    Co do wychowawczej roli. Tak. Nikt nie zabrania. Niemniej dzieci się uczą szybko od dorosłych że centra handlowe to takie fajne miejsca do spędzania czasu. Nikt na siłę nie wysyła ani do opery ani na wycieczkę ani na rower wspólny ani na kajaki itd. ale jak centra handlowe zamknięte to jednak więcej ludzi uda się gdzie indziej niż do centrum handlowego i może młodsze pokolenie nauczy się trochę inaczej spędzać czas wolny.
    Jedzenia w mc Donald ach tez się szybko uczą, jakby tak zamknąć, to może w domu by jedli zbilansowane i zdrowe posiłki  ;)
    Dajcie ludziom  zyc i wybierac po swojemu! Jeden lubi Mozarta drugi Martyniuka. Disco polo tez zlikwidujmy, rani uszy prawdziwy ch melomanów  :p
  • No nie podoba mi się taka retoryka. 
    Dla mnie zakaz handlu jest dobry, tylko ze względów religijnych. 
    Dlatego, pomimo trudności, staram się organizować  tak, aby nie były konieczne i by inni również mogli "dzien swiety świecić"
  • @Bea to prawda, na wiele rzeczy patrzy się przez pryzmat tego, gdzie się mieszka...
  • @Bea, dla mnie.
    Dla innych ludzi zakaz handlu w ndz może być dobry z innych powodów, albo wcale się nie podobać.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.