Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Już nie tak łatwo będzie pójść do sklepu w niedzielę

124»

Komentarz

  • @kociara
    Nie wmawia się - popytaj ludzi i sprawdź, jaki procent chciałby pracować w niedzielę.
    Nawet jeżeli teraz dystansują się od Kościoła, to z domu wynieśli katolickie obyczaje.
    Np. znikomy procent Polaków nie urządza Świąt Bożego Narodzenia, czy Wielkanocy.
    Na Pasterce i (w Polsce) "święceniu jajek", kościoły są pełne.
    Nawet w Niemczech na Pasterce jest znacznie więcej osób, aniżeli oficjalnie należących do Kk. Niemcy nawet kombinowali, żeby wstęp na tę Mszę był na bilety tylko katolikom wydawane, ale projekt upadł.
  • Telewizja i internet jest i tak lepsza.od bezcelowego wydawania kasy w galeriach. 
    Na zachodzie w zlaicyzowanych krajach nie.ma handlu w niedzielę i nikt nie płacze z tego powodu. A u nas rozdzieranie szat jakby to było coś strasznego. Handel niedzielnym to u nas też żadna tradycja. Pojawił się dość późno i to za sprawą korporacji zachodnich.
    Podziękowali 3gahana Klarcia asiao
  • edytowano październik 2021
    Klarcia powiedział(a):
    @kociara
    Nie wmawia się - popytaj ludzi i sprawdź, jaki procent chciałby pracować w niedzielę.
    Nawet jeżeli teraz dystansują się od Kościoła, to z domu wynieśli katolickie obyczaje.
    Np. znikomy procent Polaków nie urządza Świąt Bożego Narodzenia, czy Wielkanocy.
    Na Pasterce i (w Polsce) "święceniu jajek", kościoły są pełne.
    Nawet w Niemczech na Pasterce jest znacznie więcej osób, aniżeli oficjalnie należących do Kk. Niemcy nawet kombinowali, żeby wstęp na tę Mszę był na bilety tylko katolikom wydawane, ale projekt upadł.
    Nie myl tradycji z praktykowaniem podyktowanym wiarą. 
    To są dwie różne sprawy choc faktycznie, przenikają się.
    Ogrom ludzi urządzający święta do koaciola nie  chodzi, nie modli się 
  • O, świetny przykład!
    Mamy w Polsce tradycję obchodzenia Świąt Bożego Narodzenia nawet w rodzinach niewierzących. I są to dni ustawowo wolne od pracy i handlu.
    Podziękowali 1Klarcia
  • >Ogrom ludzi urządzający święta do kościola nie  chodzi, nie modli się<

    Zgadza się, ale jednak tradycja nadal jest silna i jest nią także dbanie o to, aby niedziela była dniem wolnym od pracy.
    Szczególnie w rodzinach powinien być dzień, gdy wszyscy będą mogli zgromadzić się przy wspólnym obiedzie.
  • kociara powiedział(a):

    I super, tylko nie drzyj japy, gdy rozwydrzona młodzież urządzi wam taki benefis, że się nie pozbieracie. Tylko porządnych ludzi żal.
  • No jakos ta religia od kilku dekad w szkolw a malolaty z roku na rom coraz bardziej rozwydrzone a społeczenstwo ogólnie chamieje
    Po raz kolejny udowadniasz, ze gooqno wiesz w temacie, w którym się wymądrzasz
    Religia w szkole publicznej, masowej w zadwen sposób nie przeklada się na postawy życiowe. 
  • >Religia w szkole publicznej, masowej w zaden sposób nie przeklada się na postawy życiowe. <

    A ja wiem, że jednak się przekłada.
    Na łamach Krytyki Politycznej przyznano, że gdyby nie religia w szkołach, to polskie społeczeństwo było by łatwiej zsekularyzować.
  • edytowano październik 2021
    Pisałam na ten temat tutaj:

    http://wielodzietni.org/discussion/comment/385172/#Comment_385172

    http://wielodzietni.org/discussion/comment/385177/#Comment_385177

    ***

    Byłam zwolennikiem wyprowadzenia religii ze szkół - wczoraj poczytałam teksty na portalu Krytyka Polityczna i zaczynam zmieniać zdanie.

    " Pewnie dużo trudniej będzie z liberalizacją ustawy antyaborcyjnej, bo tu Kościół skutecznie przemielił społeczną wrażliwość, wykorzystując do tego m.in. katechezę w szkole. "

    (Agnieszka Graff)

    http://www.krytykapolityczna.pl/Wywiady/GraffWtychwyborachnieuleglamszantazowi/menuid-77.html

    Podawałam cytaty z artykułów, już teraz nie ma tego w sieci.
  • A ja się tak zapytałam, Klarcia to w Polsce żyje ze się handlem/zakazem handlu w niedziele zajmuje?
    Klarcine dzieci do szkół w Polsce chodzą? 
    Planuje wrócić na stałe do Polski, czy co? 
    Wy tam w „Niemcach” nie macie swoich problemów?
    Po co to sobie glowe na starość zaprzątać czyimiś problemami?
    Nie lepiej posiedzieć, książkę poczytać, krzyżówkę rozwiązać, może jakieś koło gospodyń wiejskich/miejskich, jakieś wianki adwentowe itp. 
    Podziękowali 2kociara joanna_1991
  • Odrobinka powiedział(a):
    Telewizja i internet jest i tak lepsza.od bezcelowego wydawania kasy w galeriach. 
    Na zachodzie w zlaicyzowanych krajach nie.ma handlu w niedzielę i nikt nie płacze z tego powodu. A u nas rozdzieranie szat jakby to było coś strasznego. Handel niedzielnym to u nas też żadna tradycja. Pojawił się dość późno i to za sprawą korporacji zachodnich.

    Do galerii handlowych jeżdżę np. kupować niszowe czasopisma literackie albo rzeczy potrzebne do wykończenia pokoju dziewczyn. Często odwiedzamy po drodze ciocie, która mieszka tuż obok, czasem wchodzimy do restauracji lub kafejki (niekoniecznie w niedzielę, różnie). Nie wydaje mi się, by było to jakieś szczególnie mniej wartościowe zajęcie niż bezmyślne patrzenie w telewizor albo siedzenie pod blokiem z piwem w ręce. Nie potrzebuje by rząd mnie wychowywał, potrafię sobie zaplanować czas z rodziną. Te argumenty są dla mnie żenujące.
    Podziękowali 2Aga85 joanna_1991
  • Ani gapienie w TV, ani łażenie po galeriach. Obowiązkowo, raz z tygodniu, teatr, opera albo filharmonia. Jak wychowywać obywatela, to wychowywać  ;)
    A nie będzie jeden z drugim prostak, robić co się podoba  ;)
  • Ich - w sensie opcję polityczną i środowiska najostrzej domagające się zakazu handlu w niedzielę zupełnie  nie interesuje teatr czy opera. Minister Gliński jak ma wziąć udział w jakimś przeglądzie teatralnym (w końcu minister kultury)  to cierpi, jakby to była jakaś kara. A zapytany co czytał ostatnio się jąka. Już nie mówiąc o jakiejś sensownej promocji czy finansowaniu..
  • Ja od jakiegoś czasu nie chodzę do teatru, bo albo są sztuki fekalne, albo nagle pojawiają się jakieś "gołe baby". No nawet "Dożywocie" Fredry popsuli. Wolę sobie znaleźć w internecie jakąś klasykę i obejrzeć. Pomijam już całkowicie ceny biletów.
  • Nie mam problemu z jednym ani z drugim. Telewizora nie posiadam od lat 12. Internet jest ok. Galerie omijam szerokim łukiem. Niszowe czasopisma często z odzysku kupuję w antykwariatach. Nie lubię galerii bo są bez polotu i uroku, wszędzie jest to samo. Odkryłam że gust co do ubioru i wystroju wnętrz a takze np jakości jedzenia kształci się właśnie unikając takich przybytków. 
    Fajnie widzicie Polaków. Z piwem na ławce i przed tv w niedzielę. Skąd wy czerpiecie takie opinie? Bo jakiś promil patologii tak spędza czas?
    Dla mnie knajpy i muzea wcale nie muszą być otwarte w niedzielę. Niedziela jest dla mnie czasem dla rodziny, gdy możemy być wszyscy razem w domu, wspólnie na spokojnie przygotować obiad, porozmawiać na spokojnie . Wcale nie musimy nigdzie bywać. Czasem zapraszamy znajomych i sąsiadów właśnie na niedzielny obiad. 
    Życzę pracownikom restauracji i muzeów wolnych niedziel tak samo jak życzę ich pracownikom sklepów. 
    Podziękowali 2Joannna Klarcia
  • edytowano październik 2021
    >Nie lubię galerii bo są bez polotu i uroku, wszędzie jest to samo.<

    Mnie się podobają w krakowskiej galerii.. toalety Tak eleganckich to u mnie nawet w kasynie nie ma. Zrobiłam foty i pokazuję Niemcom, wpędzając ich w kompleksy.  :) 


  • Odrobinka powiedział(a):
    Nie mam problemu z jednym ani z drugim. Telewizora nie posiadam od lat 12. Internet jest ok. Galerie omijam szerokim łukiem. Niszowe czasopisma często z odzysku kupuję w antykwariatach. Nie lubię galerii bo są bez polotu i uroku, wszędzie jest to samo. Odkryłam że gust co do ubioru i wystroju wnętrz a takze np jakości jedzenia kształci się właśnie unikając takich przybytków. 
    Fajnie widzicie Polaków. Z piwem na ławce i przed tv w niedzielę. Skąd wy czerpiecie takie opinie? Bo jakiś promil patologii tak spędza czas?
    Dla mnie knajpy i muzea wcale nie muszą być otwarte w niedzielę. Niedziela jest dla mnie czasem dla rodziny, gdy możemy być wszyscy razem w domu, wspólnie na spokojnie przygotować obiad, porozmawiać na spokojnie . Wcale nie musimy nigdzie bywać. Czasem zapraszamy znajomych i sąsiadów właśnie na niedzielny obiad. 
    Życzę pracownikom restauracji i muzeów wolnych niedziel tak samo jak życzę ich pracownikom sklepów. 

    To po prostu przykłady, że galerie handlowe nie są w żaden szczególny sposób lepsze ani gorsze od innych form spędzania czasu - osoby, które mają fajne nawyki i sposoby spędzania czasu nie rezygnują z nich z powodu zakupów.

    Ale taki tryb "nie bywania nigdzie" na dłuższą metę jest męczący. Przez pandemię i ostatnią ciążę tego miałam zdecydowanie zbyt dużo. Teraz nadrabiamy i wyjeżdżamy duzo na weekendy (raz czy dwa w miesiącu), raz Bieszczady,  raz Sanok, Sandomierz, Baranów,  raz Olsztyn i Mazury, czasem obcowanie z naturą, czasem muzeum, teatr albo kino + w roku jeden dłuższy urlop za granicą i w ten sposób najlepiej wypoczywamy aktywnie. Jak nam wypadną zakupy  akurat w weekend to raz na jakiś czas też robimy, ale rzadko.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.