Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Już nie tak łatwo będzie pójść do sklepu w niedzielę

13

Komentarz

  • Monia
    I znpwu Twoje "bo ja".
    "Ja pracowałam i bylo ok, godzilam się, byko fajnie itp i nie rozumiem, czemu inny ma się nie podobać "
    A JA  np pracowalam w tygodniu wieczorami , bo JA chcialam pojechać w weekendy do rodzicow lub gralam mecze.
    Nie trzeba miec kompleksu na punkcie singli, co wmawiasz hipolitowi. 
    Wystarczy tylko, tak po prostu nie patrzec wyłącznie na czubek własnego nosa.

    Moglabym Ci powiedziec, w podobnym Twojemu tonie-decydujac sie na dzieci wiedzialas, ze w naszym kraju jest tak a nie inaczej, więc teoretycznie zgadzalas się na niedogodności rozne, to po co teraz sie nad nimi rozwodzisz
  • M_Monia powiedział(a):
    Hipolit, kompleks masz chyba na punkcie bezdzietnych.
    Jak byłam bezdzietna studentka to pracowałam w branży rozrywkowej, wraz z chłopakiem który jest teraz moim mężem. Rozrywały się rodziny z dziećmi, ale też i bezdzietni studenci,  a my wybraliśmy taka pracę i wiedzieliśmy z czym to się wiaze i byliśmy zadowoleni jak większość młodych ludzi z pierwszego zarobku.

    Studenci studiów dziennych często siami wybierają taka pracę, gdzie mogą pracować w weekendy, bo tak im odpowiada, bo w tygodniu jest nauka, a chcą jakieś pieniądze zarobić. 

    Proszę Cię, przestań innym przypisywać dziwne cechy, tylko dlatego, ze maja inaczej w głowie poukładane niż Ty, co w Twoim mniemaniu jest czymś gorszym. To bardzo niegrzeczne i grzeszne, wszak pycha jest grzechem.

    Nie interesują mnie Twoje wybory, jakkolwiek miałby być najsłuszniejsze wg Ciebie. 
    Mnie interesują  moi najbliżsi i mój własny zadek. A o jego komfort będę dbać sama, nie Ty. 
    Nie jesteś wyrocznią Moniu. Przykro mi. 
    I fajnie byłoby jakbyś odnosiła sie do tekstu pisanego bez wsadzania tam swoich przemyśleń na temat tego, co autor miał na myśli czy może coś go uwiera, czy ma kompleksy, czy boleści w okolicach lędźwi. 
    Ja sie odnosilam głównie do hipokryzji niektórych ludzi- tych, którzy grzmią, ze niedziele maja być wolne, bo to dzień świety, czas dla rodziny, a jednocześnie ten czas z rodzina lubią spędzać korzystając z niedzielnej pracy innych. Dopisując do tego, ze ktoś musi pracować, a jak to bezdzietni (nieee, kompleksów nie mam) czy malodzietni (tu tez sie kompleksow nie doszukuj) to nawet powinni, bo przecież oni rodzin nie maja. 

  • Yhy 
    moze nie dosłownie- matki do domów, single do roboty, ale jednak takie podobne myślenie się tu pojawiało ;) 

    Wróć sobie do wcześniejszych wpisów 
  • Zakaz handlu. Teraz sklepy nie będą mogły obchodzić prawa w każdą niedzielę


    Koniec z otwieraniem sieci handlowych - takich jak Biedronka czy Kaufland - pod pretekstem świadczenia usług pocztowych. Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację, zaostrzającą zakaz handlu w niedzielę.

    https://www.salon24.pl/newsroom/1174209,zakaz-handlu-teraz-sklepy-nie-beda-mogly-obchodzic-prawa-w-kazda-niedziele
  • edytowano październik 2021
    napisałam co JA myślę na ten temat  ;)
    Podziękowali 2paulaarose Klarcia
  • A dlaczego? Bo uważam, że dobrze jest "dzień święty święcić"
    Podziękowali 1Pioszo54
  • Po co chodzić do sklepu w niedzielę?! Dajcie żyć sprzedawcom!
    Podziękowali 1Klarcia
  • Ludzie się rozleniwili i sklep traktują jak lodówkę. Ma być dostępny w każdej chwili i mieć wszystko co chcemy kupić. Dlatego wszelkie zmiany które wymagają odrobinę wysiłku są tak mocno oprotestowywane.
    Podziękowali 2Skatarzyna Klarcia
  • Byliśmy  jeszcze przed koroną, w Czechach na rowerach. Bardzo szybko nauczyliśmy się , że zakupy robi się przed 18. Nie na zmiłuj. 
    Podziękowali 1Klarcia
  • edytowano październik 2021
    A po co tłumaczyć jak i tak nie zrozumiesz?
    Podziękowali 1Klarcia
  • ganna4 powiedział(a):
    Byliśmy  jeszcze przed koroną, w Czechach na rowerach. Bardzo szybko nauczyliśmy się , że zakupy robi się przed 18. Nie na zmiłuj. 
    Też byłem w Czechach. Sklep typu Biedronka czynny codziennie od 7 do 21.
  • dziewczynarabina powiedział(a):
    Aniela powiedział(a):
    Po co chodzić do sklepu w niedzielę?! Dajcie żyć sprzedawcom!
    A po co do restauracji, do kina, na basen, do muzeum…?
    Otóż właśnie. 
    Zakupy be ale kolacja, film, kawka z szarlotka i lodami juz cacy. 

    Podziękowali 1hipolit
  • Bo to są różne branże. A dlaczego urzędy w sobotę i niedzielę nie pracują? A w pozostałe dni do 16:00? 
    Podziękowali 1Klarcia
  • Odrobinka powiedział(a):
    Bo to są różne branże. A dlaczego urzędy w sobotę i niedzielę nie pracują? A w pozostałe dni do 16:00? 
    No widzisz. 
    Więc serio nie ma sensu udawac, ze chodzi wyłącznie o kotlecika, rosolek i spacer rodzinny po mszy oraz drzemkę przed tv. Skoro jedni maja mozliwosc a drudzy to inna branza
    Ta inna branża, w zamian za pracujące sbczynd mogla sobie w tygodniu dzień wolny wziąć. Właśnie na te swoje sprawy, takze urzędowe. 
    Urzędy jakis dzień maja dłużej zdaje się. 
  • Przecież sklepy są czynne często w tygodniu do 22:00 od 6-7 rano. Najczęściej pracownicy pracują tam na zmiany o w tygodniu rzadko im się zdarza codziennie kończyć o 16:00. Kawiarnie i restauracje to zwykle popołudniowe godziny. Przed południem to puste godziny częstokroć. Piszę o godzinach w tygodniu. 
    Bicie piany bez sensu.

    Podziękowali 1Klarcia
  • Wilfrid powiedział(a):
    ganna4 powiedział(a):
    Byliśmy  jeszcze przed koroną, w Czechach na rowerach. Bardzo szybko nauczyliśmy się , że zakupy robi się przed 18. Nie na zmiłuj. 
    Też byłem w Czechach. Sklep typu Biedronka czynny codziennie od 7 do 21.
    A to tak, w większych miejscowościach. A my bokiem objeżdżamy takowe.
  • Przykazanie 3 pamiętaj abyś dzień święty świecił. Nie chodze po sklepach. I tego sie trzymam. 
  • ale mieszkają w katolickim kraju ;)
    Podziękowali 1Klarcia
  • Bea powiedział(a):
    Nie każdy jest katolikiem.
    Mieszkam w zagłębiu różnych religii. 
    Nie wszyscy swięcą niedzielę 
    Przecież jest możliwość otwartych sklepów, gdy za ladą stoją właściciele.
    Może tak w ogóle zlikwidować niedziele, jako dzień wolny od pracy?
    Ja bym na początek wprowadziła nakaz pracy w soboty w:  urzędach, bankach, przedszkolach, szkołach. W soboty, a nie w niedziele - było by darcie japy, że uszy puchną.
  • dziewczynarabina powiedział(a):
    In Spe powiedział(a):
    ale mieszkają w katolickim kraju ;)
    W sensie w Polsce?
    Z tego, co mi wiadomo, to jednak jesteśmy jeszcze krajem świeckim.
    Polska nie jest krajem świeckim. 

    Polska Konstytucja nie wprowadza zasady "świeckości" państwa, natomiast potwierdza jego bezstronność w sprawach światopoglądowych i religijnych. Wyraźnie mówi o tym art. 25 ust. 2 Konstytucji RP, brzmiący: "Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę wyrażania ich w życiu publicznym".

    Konstytucyjna "świeckość" państwa - interpretowana jako nieobecność elementów religijnych w płaszczyźnie życia państwowego bądź na terenie instytucji publicznych - należy do rzadkości. W Europie obowiązuje we Francji (na poziomie konstytucyjnym) oraz w Słowenii. 

    https://deon.pl/kosciol/czy-polska-jest-panstwem-swieckim,166944

  • In Spe powiedział(a):
    ale mieszkają w katolickim kraju ;)
    Polska jest krajem świeckim. 
    Nic nie wiadomo, żeby stają się państwem wyznaniowym 
  • Klarcia powiedział(a):
    Bea powiedział(a):
    Nie każdy jest katolikiem.
    Mieszkam w zagłębiu różnych religii. 
    Nie wszyscy swięcą niedzielę 
    Przecież jest możliwość otwartych sklepów, gdy za ladą stoją właściciele.
    Może tak w ogóle zlikwidować niedziele, jako dzień wolny od pracy?
    Ja bym na początek wprowadziła nakaz pracy w soboty w:  urzędach, bankach, przedszkolach, szkołach. W soboty, a nie w niedziele - było by darcie japy, że uszy puchną.
    Zostaw prace ludziom pracującym ;)
    Podziękowali 2joanna_1991 stephanos
  • edytowano październik 2021
    Jeszcze raz - Konstytucja RP mówi:

    Art.25

    2. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.

    Gdyby Polska była krajem wyznaniowym, to zasady religii były by przekładane na struktury państwowe. W Ustawie Zasadniczej byłby zapis o uprzywilejowanej pozycji i roli w państwie jednej religii lub konkretnego Kościoła. 

    Obecnie przykładami państw wyznaniowych mogą być: Malta, San Marino (religią dominującą jest tu religia rzymskokatolicka), Finlandia, Wielka Brytania, Norwegia oraz Dania (uprzywilejowane jest wyznanie protestanckie), a także Grecja i Cypr (religią oficjalną jest prawosławie).


    Ten artykuł odnosi się również do polityków i osób zarządzających państwem. Znaczy to, że wyżej wspomniani mają konstytucyjne prawo wyrażania swojej wiary w życiu publicznym.



  • W totalnie świeckiej Holandii wszyściuteńkie sklepy pozamykane w niedziele. Jak również wieczorami od 18 chyba. I rano do 9. Wtedy się nie robi zakupów i tyle. 

    W świeckiej Francji święte godziny obiadowe 12-14. Sklepy zamknięte na cztery spusty.

    To tylko przykłady pewnej kultury. Nie mówię że trzeba się na tym wzorować, ale nie chwytam tego rwania włosów z głowy o niedzielny handel.


  • Ja też nie rwę, bo tez nie korzystam.
    Ale wkurza mnie ta  narracja o świeceniu niedzieli i te inne okolorodzinne argumenty
    Podziękowali 1hipolit
  • A dlaczego Cię to wkurza?
    Podziękowali 2In Spe Joannna
  • Bea powiedział(a):
    Czyli jak nie jest krajem katolickim to dlaczego niewierzacy muszą dostosowywać się do naszych katolickich zwyczajów i prawa kanonicznego?
    Osobiście nie korzystam z handlu w niedzielę
    Aby ubiec ewentualne zarzuty ;)
    Choćby tylko dlatego, że większość Polaków to chrześcijanie, w różnym stopniu praktykujący, nie tylko katolicy, ale jednak. Jeżeli w handlu pracowało by co najmniej 40 proc. muzułmanów plus 15 ateistów, to problem dało by się łatwo rozwiązać.
    Ponieważ tak nie jest, to chrześcijanie powinni czynić zabiegi o bez handlową niedzielę.

    Na marginesie wtrącę, że Klarcia strajkowała walcząc o wolne soboty; to, że mogą ludziom odebrać także niedziele, w głowie nam się nie mieściło.
  • Myślę, ze aktualnie mówienie , xe "większość to katolicy" to nieuprawniony frazes.
    Oczywiście nikt nie dopuaci do tego , xeby Polacy sie policzyli pod względem określenia się, jak to jest np w DE.
    Bo mogloby sie okazać, xe ta narracja juz dawno nieaktualna a wmawia się, ze jest odwrotnie 
    Podziękowali 1hipolit
  • Choćby dlatego że brak sklepów i galerii handlowych w niedzielę pełni funkcję edukacyjną. Trzeba inaczej sobie zorganizować wypoczynek niż łażąc po galeriach. Zwłaszcza jak ma się dzieci. 

    Podziękowali 1Klarcia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.