Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Druga fala reformacji w Kościele?

245

Komentarz

  • zbyszek powiedział(a):
    Jeśli chodzi o encyklikę Laudato si to opierałem się na przekazie innej osoby. Pobieżnie sprawdzałem o 2:00 w nocy. Coś przeoczyłem Przepraszam za pomyłkę. Reszta zarzutów pozostaje.
    Zanim wytoczysz tak poważne zarzuty przeciw papieżowi, to najpierw sprawdź w kilku źródłach, czy to prawda.
    Co do encykliki - nie powinieneś zabierać głosu, jeżeli jej nie przeczytasz uważnie.
    Podziękowali 1Joannna
  • Ktoś z Was rozpoznał relację ojcowską Boga ze wszystkimi stworzeniami o której napisał papież w encyklice? 
    O co chodzi? 
  • Nie rozumiem stanowiska sedewakantystycznego. To, czy papież jest heretykiem, a więc czy pełni Urząd może ocenić dopiero następca lub Sobór, więc my jako zwykli wierni nie mamy możliwości ocenić w sumieniu tego faktu. 
    Podziękowali 1Klarcia
  • Beta powiedział(a):
    Ktoś z Was rozpoznał relację ojcowską Boga ze wszystkimi stworzeniami o której napisał papież w encyklice? 
    O co chodzi? 
    Nikt z nas nie rozpoznał 
    Zostawiliśmy rozeznanie dla Ciebie  ;)
  • Papież pisze, o co chodzi. Wystarczy przeczytać.

    96. Jezus nawiązuje do biblijnej wiary w Boga Stwórcę (por. Mt 11,25) i podkreśla podstawowy fakt: Bóg jest Ojcem. Jezus, rozmawiając ze swoimi uczniami, zachęcał ich do rozpoznania ojcowskiej relacji Boga ze wszystkimi stworzeniami i przypomniał ze wzruszającą czułością, jak każde z nich jest ważne w Jego oczach: «Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych» (Łk 12, 6); «Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi» (Mt 6, 26).

    Jeżeli to miało być szyderstwo z Franciszka, to kiepsko trafiłaś, bo to słowa Pana Jezusa, które on tylko przywołuje.
    Podziękowali 1Klarcia
  • edytowano listopad 2021
    Szyderstwo? Nie. Uczono mnie że zwierzę to nie człowiek i nie jest dzieckiem Bożym. Jest stworzeniem, ale nie dzieckiem.
    Z resztą Jezus mówi "Ojciec wasz" a nie "Ojciec ich". Skąd więc wniosek, że Bóg ma realcję ojcowską ze zwierzętami? 
  • Pan Jezus mówi, że Bóg pamięta o każdym zwierzęciu i je żywi. Co jest złego w tym, aby nazwać taką relację "ojcowską", tym bardziej, że Bóg te zwierzęta stworzył i uznał za dobre?
    Podziękowali 1Klarcia
  • Maciek_bs powiedział(a):
    Pan Jezus mówi, że Bóg pamięta o każdym zwierzęciu i je żywi. Co jest złego w tym, aby nazwać taką relację "ojcowską", tym bardziej, że Bóg te zwierzęta stworzył i uznał za dobre?

    Masz psa, kota, papużki itp.? Dajesz im jeść, pamiętasz o nich? Jesteś ich ojcem? 
  • Uznanie zwierząt za dzieci Boże, zrównuje w godności ludzi i zwierzęta. To powinno pociągać zakaz zabijania, zjadania wszelkich zwierząt, bo czyż Bóg chce by Jego dzieci się zabijały i zjadały? Jak uznając w komarze dziecko Boga można go zabić? 
  • Dziękuję @Rusalka. Mi właśnie stanowisko FSSPX wydaje się logiczniejsze niż sedewakantystyczne. Mogę ocenić zgodność bieżącego nauczania z dogmatem, katechizmem, ale nie mogę ocenić, czy papież głosi sprzeczności świadomie czy nie. Indult nas zawiódł w czasie pandemii, gdy okazało się, że dzieci nie mogą korzystać z Sakramentów, uznaliśmy, że w kryzysie zostaniemy pozostawieni samych sobie. 
  • > Uznanie zwierząt za dzieci Boże, zrównuje w godności ludzi i zwierzęta.

    W tekście nie ma mowy o tym, że zwierzęta są dziećmi Bożymi, ale że Bóg jest z nimi w relacji ojcowskiej. To oczywiste, że zwierzęta nie mając rozumu, ani duszy nieśmiertelnej, nie mogą tego zaangażowanie odwzajemnić.

    Moim zdaniem refleksja Franciszka jest bardzo głęboka i sam się wielokroć do niej zbliżam, patrząc na świat przyrody i jego wzajemne powiązania. Patrząc na to, jak cudownie jest on stworzony, z jaką troską i perfekcją, nie da się przyjąć, że zwierzęta to tylko "nieudani ludzie", którymi możemy gardzić. Przeciwnie, każde stworzenie jest przebłyskiem Boskiego geniuszu.
  • edytowano listopad 2021
    Relacja ojcowska nie oznacza relacji ojciec- dziecko? 

    Po drugie skąd pomysł, że albo zrównanie człowieka i zwierzęcia albo pogarda? Dla mnie moje zwierzęta nie są członkami mojej rodziny. 
  • Powoływanie jakiegoś bytu do istnienia to właśnie funkcja rodzicielska. Nie wynika z tego, że te byty są równorzędne, ale że mają swojego Stwórcę-Rodzica.
    Podziękowali 2Quintana Klarcia
  • Skoro Stwórca jest Rodzicem, to stworzenie jest dzieckiem. 
  • Co zmienia dla katolika to nauczanie papieża, że Bóg jest Ojcem zwierząt? Jeżeli to nie jest zrównanie w godności zwierząt i ludzi, to nie widzę sensu.

    @Maciek_bs to co piszesz o zachwycie nad przyrodą nie wymaga uznawania Boga za Ojca wszystkiego co jest na świecie, zwierząt, roślin. Wystarczy uznać Boga za ich Stwórcę. "Wiemy, że bardzo nas kochasz, bo dla nas stworzyłeś wielki, piękny świat" - tyle wystarcza, by traktować przyrodę jako dar, by się zachwycać, szanować.
  • > Co zmienia dla katolika to nauczanie papieża, że Bóg jest Ojcem zwierząt?

    Na przykład wskazuje biblijny opis Stworzenia jako autentyczny, w opozycji do powszechnego przekonania o ewolucji. Dla mnie to ważne, bo ten opis dotyczy także stworzenia ludzi i naszej Bożej genealogii.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Ale Kościół nie sprzeciwia się teorii ewolucji. Papież powiedział, że jest ona zgodna z nauką Kościoła. 
  • Że człowiek pochodzi od małpy? Nie słyszałem.
  • edytowano listopad 2021
    "Gdy czytamy w Księdze Rodzaju opowieść o stworzeniu, zachodzi niebezpieczeństwo, że wyobrazimy sobie Boga jako czarownika z różdżką magiczną, będącą w stanie dokonać wszystkiego. Ale nie jest tak. On stworzył byty i pozwolił im się rozwijać zgodnie z wewnętrznymi prawami, które dał każdemu, aby się rozwijały, aby doszły do swej pełni. Dał autonomię bytom wszechświata w tym momencie, w którym zapewnił im swoją trwałą obecność, dając istnienie każdej rzeczywistości. I tak stworzenie rozwijało się przez wieki, tysiąclecia, aż stało się takie, jakie znamy dzisiaj, właśnie dlatego, że Bóg nie jest demiurgiem czy magiem, lecz jest Stwórcą, który daje istnienie wszystkim bytom. Początek świata nie jest dziełem chaosu, który zawdzięcza swoje pochodzenie komuś innemu, lecz pochodzi on bezpośrednio od najwyższej Zasady, która stwarza z miłości. Big-Bang, który dziś sytuuje się u początku świata, nie przeczy boskiemu działaniu stwórczemu, lecz go wymaga. Ewolucja natury nie jest sprzeczna z pojęciem stworzenia, ponieważ ewolucja zakłada stworzenie bytów, które ewoluują.

    Natomiast jeśli chodzi o człowieka, to mamy do czynienia ze zmianą i nowością. Kiedy w szóstym dniu, według opowieści z Księgi Rodzaju, następuje stworzenie człowieka, Bóg daje istocie ludzkiej inną autonomię, autonomię różną od tej, jaką posiada natura, która jest wolnością. Mówi człowiekowi, by nadawał imiona wszystkim rzeczom i rozwijał się z biegiem historii. Czyni go odpowiedzialnym za stworzenie, także aby czynił sobie poddanym świat stworzeń, aby dbał o jego rozwój, i tak aż do końca czasów."

    https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/franciszek_i/przemowienia/ewolucja_27102014.html

  • Czyli mówi dokładnie to samo, co Pius XII.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Uznajesz ewolucję jako sposób stwarzania świata czy nie?
    Pisałeś, że słowa papieża o ojcostwie wobec zwierząt potwierdza, że świat powstał tak jak jest opisane w Biblii, a nie przez ewolucję. Zabrzmiało tak, jakbyś odrzucał ewolucję.

    Odnośnie ewolucji. Byłam kiedyś na spotkaniu, gdzie wykładowca na jakimś przykładzie dowodził, że jest błędna, że prawdziwy jest kreacjonizm. Omawiał jakiś organizm, który nie byłby wstanie ewoluować, gdyby nie był od razu "końcowy", to by nie przetrwał doby. 
    Nie wnikałam, dla mnie sam sposób powstania świata jest mało ważny, ale  wygląda na to, że to co głosił było wprost sprzeczne ze stanowiskiem papieży.
  • Rusałka powiedział(a):
    Eleonora powiedział(a):
    Nie rozumiem stanowiska sedewakantystycznego. To, czy papież jest heretykiem, a więc czy pełni Urząd może ocenić dopiero następca lub Sobór, więc my jako zwykli wierni nie mamy możliwości ocenić w sumieniu tego faktu. 
    @Eleonora co Ty piszesz? Ocenić? Herezję? A Katechizm znasz? Dogmaty znasz? To nie jest kwestia oceny, tylko faktu. Albo herezja jest albo jej nie ma. Albo dogmat jest Albo się go zmienia, modyfikuje, przekręca i wtedy go nie ma. Jako wierna masz obowiązek wyznawać cały depozyt wiary  znać go. To nie jest ocena w sumieniu każdego wiernego czy coś jest czy nie według własnego widzimisię. Poczytaj/ posłuchaj bp Samborna bardzo prosto to wyjaśnia, bez zawiłej teologii. 
    Pomyłkowo mi się podziękowało.
    Katechizm znam, dogmaty znam, prawdy wiary - znam.
    Papież Franciszek nie głosi nic, co było by sprzeczne z powyższym.
  • Kościół nie jest od weryfikacji teorii naukowych i nie głosi, czy hipoteza ewolucji jest prawdziwa czy nie. Nie należy to do dogmatu. 
    Natomiast  głosi, że człowiek ma duszę w odróżnieniu od zwierząt, którą otrzymał od Pana Boga, na Jego podobieństwo. To sprawia, że przez Chrzest stajemy się dziećmi Boga, a On naszym Ojcem. Nie może Bóg stać się Ojcem zwierzęcia, które nie ma duszy, Chrztu i życia nadprzyrodzonego. 
  • Beta powiedział(a):
    Skoro Stwórca jest Rodzicem, to stworzenie jest dzieckiem. 

    Czyli jak zostało stworzone drzewo, to zapomnij o wszystkich przedmiotach drewnianych jakie używasz. A jak zostały stworzone warzywa i owoce, to wegetarianie są kolejną grupą przeznaczoną do śmierci głodowej.

    Tak wygląda zbyt daleko posunięta interpretacja relacji ojcowskiej w stworzeniu.

    A przecież każdą moją pracę jaką zrobiłem też nazywam swoim dzieckiem :) Traktuję jednak je inaczej niż moje rodzone dzieci i jak taka praca jest mi niepotrzebna nie mam skrupułów jej wyrzucić, przerobić na coś innego czy zniszczyć.
  • edytowano listopad 2021
    > Nie może Bóg stać się Ojcem zwierzęcia

    O, Bóg czegoś nie może?
  • @Turturek posiadanie relacji ojcowskiej z przedmiotami? Naprawdę masz taką relację z tym co zrobiłeś? Dla mnie niewyobrażalne jest posiadanie jakiejkolwiek relacji z przedmiotem, co najwyżej mogę mieć emocje związane z nim. 
  • edytowano listopad 2021
    > Uznajesz ewolucję jako sposób stwarzania świata czy nie?

    Uznaję istnienie mutacji, które pozwalają zwierzętom dostosować się do warunków życia.
  • Beta powiedział(a):
    @Turturek posiadanie relacji ojcowskiej z przedmiotami? Naprawdę masz taką relację z tym co zrobiłeś? Dla mnie niewyobrażalne jest posiadanie jakiejkolwiek relacji z przedmiotem, co najwyżej mogę mieć emocje związane z nim. 

    Jestem plastykiem, to i kocham swoje prace miłością szczerą i głęboką :)
  • Ale Twoje dzieła jednak są wobec Ciebie obojętne. Jakiekolwiek emocje, uczucia są wyłącznie z Twojej strony, dla mnie to nie relacja.
  • Zwierzęta też raczej Boga nie są świadome.

    Jeżeli coś stworzyłem, kocham to, dbam o to, jestem za to odpowiedzialny, to mogę mówić o relacjach ojcowskich. Jednostronnych, ale relacjach.

    W skrajnym przypadku czyż wobec dziecka w śpiączce nie mam relacji ojcowskich?

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.