Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Napoleonka - szybka i bez pieczenia

245

Komentarz

  • właśnie zrobiłam, ale grudki mi wyszły :sad: na pewno trzeba wlewać mąkę zmieszaną z mlekiem, zóltkami i budyniem, gdy pozostałe mleko już się gotuje? zgęstniałomi dosłownie w ciągu sekundy i nie zdążyłam już dobrze wymieszać. Próbowałam poprawic mikserem, ale wziął i się zepsuł złośliwiec jeden.

    Ale myślę że nawet z grudkami będzie dobre :bigsmile:
  • ja zrobiłam ostatnio i przez brata przesłałam rodzinie.
    Zadzwonili zapytać co to za ciasto :bigsmile:

    pustynny - ja na moment wlewania zdjęłam z ognia, pomieszałam i znów wstawiłam.
    grudek nie było
  • pustynny, ja wlewam bardzo powoli, cieniutkim strumyczkiem i równocześnie równomiernie mieszam, mieszam, mieszam... i zmniejszam gaz.
  • Zaraz robię,ciekawe jak mi wyjdzie:bigsmile:
  • oooooooo,to może ja jutro zrobię do popołudniowej kawy:cool:
  • [cite] celinka:[/cite]pustynny, ja wlewam bardzo powoli, cieniutkim strumyczkiem i równocześnie równomiernie mieszam, mieszam, mieszam... i zmniejszam gaz.

    no, to pewnie to był ten błąd - dzidzia mi już jęczała i się spieszyłam, żeby skończyć. Po kolacji dokonamy degustacji, i Wam powiem jak wyszło mimo tych grudek. No cóż, jakąś wpadkę od czasu do czasu trzeba w kuchni zaliczyć :wink:
  • te piersi znam jakieś inne... spód był z takiego ciasta co to tylko mak był zmieszany z białkiem jaja, a na wierzchu były oj już nie pamiętam, czy to były bezy białe i rodzynek jako sutek, a całość polana galaretką???
    Coś w tym guście, a nazywało się grzecznie biusty :cool:
  • Mi wyszła pyszna napoleonka:bigsmile:
  • Ha, no więc grudki mi się chyba przywidziały, bo wyczuć ich nie można za Chiny Ludowe. Za to inny feler, westchnął seler - kupiłam złe krakersy. Niesłone i za twarde. Ale ciasto i tak dobre :bigsmile:
  • jak za twarde to się nie przejmuj
    zostaw do jutra to zmiękną



    p.s. chociaż zważając na smak tego ciasta to ja nie wiem czy dacie radę :ap:
  • Damy damy, bo konsumpcję zaczęliśmy po kolacji, napoleonka nas tak dopchała, że musiałam sobie herbatki miętowej zrobić,coby się żołądek lżej poczuł :cool:

    Zjedliśmy po kawałku, reszta czeka na jutro, i myślę nawet że spokojnie do poniedziałku przeżyje - ale tylko dlatego, że nas jeszcze mało gąb :wink:
  • Pustynny a jak poradziłaś sobie z dodatkiem mleka i masła w masie?

    ( bo z tego co pamiętam w czasie karmienia mleka niet?)
  • Miałam napisać już wczoraj; Mam w domu wreszcie wszystkie dzieci i męża:heartbounce:

    Tygodniowa rozłąka spowodowała, że bardzo się wyciszyłam i naładowałam akumulatory, w efekcie od 20 godz się nie zirytowałam:bigsmile: A powodów już kilka było, np L nie zrobił nic z prac z polskiego w zeszycie- pisze teraz, twierdził, że zgubił zeszyt, a okazało się, że to nieprawda....

    Ale siedzimy sobie miło i się uczymy. Jestem tak spokojna, że nawet teraz niestraszna by była ED:cool:
  • a na deser będzie napoleonka?
  • [cite] uJa:[/cite]Pustynny a jak poradziłaś sobie z dodatkiem mleka i masła w masie?

    ( bo z tego co pamiętam w czasie karmienia mleka niet?)

    mleka krowiego niet.

    ale owcze, kozie, migdałowe itp. owszem mogę. Bo to co uczula,to nie nabiał w ogóle,tylko nabiał krowi, a dokładnie: białka mleka krowiego.

    Białka mleka owczego i koziego są prostsze i jest ich duużo mniej, więc są łatwiejsze do strawienia.

    Co do masła, korzystam z pomysłu,który mi podsunęła Zuzapola w wątku o problemach niemowlęcych, i robię masło klarowane - czyli oddzielam z niego białka i je wywalam, i mi zostaje czysty tłuszcz, a ten nie uczula.
  • i nie jest tak, że zawsze w czasie karmienia mleka niet. Ja tak mam,bo moje dzieci mają nietolerancje na białko mleka krowiego, ale dużo mam karmiących nie ma tego ograniczenia.
  • Wiem wiem że nie każdy tak ma - ciekawa byłam jak to obeszłaś - bo obawiam się że i mnie czekają takie atrakcje. Zobaczymy.

    Dziękuję.
  • No..... ja tu sie susze w domu bez słodyczy a tu takie teksty.... :ai:
  • Dziś wyprodukowałam w wersji z ciastem francuskim (miałam zamrożone, a krakersy musiałabym kupić), ale krem Celinki - rewelacja! Niech żyją napoleonki! I Celinka też!
  • Mle, rozweseliłaś mnie do łez :crazy:
    Dziękuję bardzo!!!

    Ja w takim razie napiszę całkiem z serca, niech żyją wielodzietni, razem i każdy osobno :cheer::cheer::cheer::cheer::cheer:
  • zbanujcie mnie w wątkach kuchennych. Ja się próbuję zacząć odchudzać:gx:
  • Zablokuj sobie kuchnię :wink:
  • nie umiem, ale zaraz się nauczę:gf:
  • Na górze na pasku wejdź w "kategorie" i tam już będziesz wiedziała co robić.
  • zrobiłam wczoraj - aż jestem zdziwiona, ż takie pyszne ciasto mi wyszło, na dodatek ja nie lubię budyniu i takich mas budyniopodobnych, ale to jest super, dzięki Celinko!!!
  • Celinko- zrobilam wczoraj ale nie z karakersami ale z ciastakmi takimi prostokatnymi i wyszlo rewelacyjne!!!!Dzieki za przepis- dzis przychodzi nasz dawny sasiad i jestem ciekawa czy mu bedzie smakowac (Irlandczyk). U nas pol blachy juz nie ma;)
  • Wyciągam, bo właśnie robię.
  • Smacznego życzę :))
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.