Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Zakup domu czyli ponad 30 letnia opowieść o byciu niewolnikiem...

17810121323

Komentarz

  • Pocieszające, co piszecie. O rocznej budowie. Bardzo pocieszające. 
  • I nowe domy też wokół szybko powstają. Tylko jeden od 11 lat niszczeje w stanie surowym nie do końca zamkniętym. 
  • No właśnie tego się obawiam, będzie stał skatarzynowy, mamlowy, zapominajkowy, a gdzies obok kilkunastoletni niewykończony malagalowy... 
  • Weź,  ten niedokończony mógłby być super, gdyby właściciel nie chlał na umór. Grubsza historia. Wymodliłam chyba, by jeden z dwóch które postawił sprzedał, a nie zrobił z niego dom dla swoich pracowników budowlanych.
    Podziękowali 1malagala
  • @Izka, tak, sądownie :) każdy dzień do przodu.
    Podziękowali 2Izka madzikg
  • My budowaliśmy dom metodą gospodarczą, trwało to 15 miesięcy ale było to 14 lat temu, pewnie sporo się w tym czasie zmieniło.
    Podziękowali 1malagala
  • @malagala my budujemy, obecnie mamy gotowe fundamenty, reszta będzie finansowana ze sprzedaży mieszkania, więc czekamy na kupca. Dom od pustej działki do stanu deweloperskiego powstaje w 4-5 miesięcy (gdybyśmy mieli kasę od razu), w prefabrykatach keramzytowych. Budujemy sami (tzn. firmą, ale nie kupujemy od dewelopera) bo: 1. nie pasowało nam nic z tzw. gotowych projektów, 2. wiemy jak budują deweloperzy i my chcemy mieć porządnie dla odmiany, 3. wychodzi znacznie taniej niż dokładać kupę kasy deweloperowi za budowanie (u nas ok. 4200 zł/m2 za deweloperski wliczając kocioł, reku itp. technikę.
    Podziękowali 2malagala AgaMaria
  • @Daan, czyżby staniał keramzyt? Braliśmy pod uwagę, ale 8 lat temu to było jednak poza zasięgiem. W końcu mamy dom zbudowany tradycyjnie.
    Co do deweloperów, zgadzam się. My mieliśmy takiego, co nas okradł na prawie 30 tys, trochę fuszerki też zostawił. Pewnie to nie reguła, ale z doświadczenia, odradzam.
  • @Polly Kiedy pierwszy raz orientowaliśmy się ok. 3 lat temu, to był jeszcze odrobinę droższy, ok. 10%. Teraz podobno tak się spopularyzował, że wychodzi na to samo, a może nawet nieco taniej. A już na pewno taniej biorąc pod uwagę, że jeszcze przed budową znasz ostateczny koszt, bo wpłacasz i ściany przywiozą Ci choćby nie wiem co. Nie będzie żadnego "panie kierowniku cegieł zabrakło".
    Co do deweloperów, to podobno jak ludzie od dewelopera przyjeżdżają do hurtowni budowlanej, to tylko pytają które materiały są najtańsze. A Wam co wywinął?
    Podziękowali 1Polly
  • @Daan znajomi budowali z keramzytobetnu. Bardzo zadowoleni, 7 miesięcy zajęła budowa do stanu prawie na gotowo. Ta cena która podajesz to bez dzialki? 
  • @Daan, sporo naszej winy, że daliśmy się wtedy naciągnąć - z braku doświadczenia po prostu. Brał zaliczki na materiały przed zakończeniem poprzedniego etapu. Motywował to tym, by nie było przestojów w robocie związanych z oczekiwaniem na zakup i transport. Argument akurat przemawiający do nas, bo spieszyliśmy się bardzo. W pewnym momencie (na szczęście już przy końcówce), stwierdził, że popadł w problemy finansowe i już pracy nie zakończy. Zaliczek nie odda, bo nie ma, zrozumie jak pójdziemy do sądu. I tak zostało, resztę robiliśmy już przy pomocy poszczególnych ekip wykończeniowych. Teraz wiem, że wszystko od początku można było w ten sposób - wyszłoby taniej o trzymalibyśmy to faktycznie w swoich rękach.
    Podobno przy budowie drugiego domu, wie się już znacznie więcej o:)
  • Ja bym chyba wolała rynek wtórny. Za pare lat byśmy wrócili do Pl, i wtedy trzeba by czegoś poszukac. A budowa to strasznie dlugo, trzeba by wynajmować, a to kosztuje... Czy nie szybciej sprzedać nieruchomość i za to coś kupić? 
  • W sumie to znalazłam sobie siedlisko do wynajęcia w okolicach Lublina za 1000zl miesięcznie. Dom do zamieszkania. Możliwość prowadzenia dg. I przystosowania budynków gospodarczych pod działalność.  Może nam przyjdzie skorzystać.  10 ha ziemi.  Firma może mieć siedzibę nawet na lubelskim wygwizdowie. Byleby mieć zamówienia i warsztat. 
    Podziękowali 2Skatarzyna In Spe
  • My wybudowaliśmy własny, dom i firmę w jednym- ogromna inwestycja. Mnóstwo, mnóstwo pracy. Najgorsze to, że  niestety każdemu fachowcowi trzeba patrzeć na ręce, wszystko sprawdzać, porównywać, a jak nie jest się ekspertem łatwo o błąd. Zdecydowanie łatwiej kupić od dewelopera, zwłaszcza, jeśli już stoi.
  • @Aga85, ale jaka różnica między  kupowaniem od dewelopera a budowaniem BEZ patrzenia poszczególnym  ekipom na ręce? Stać będzie jedno i drugie, przynajmniej w momencie odbioru ;)
    Różnica taka, że od dewelopera drożej. Tak czy siak nie wiesz gdzie fuszerka odwalona.
    Dla nas główną zaletą systemu gospodarczego było,  że wszystko mieliśmy pod kontrolą. Choć wymagało to ogromu czasu, zaangażowania i nauki z dziedzin dotąd nam obcych. Warto było.  A dzieci jakie potem zorientowane w różnych tematach okołobudowlanych. Cenna wiedza i umiejętności  na przyszłość. 
    Podziękowali 3Skatarzyna Daan madzikg
  • My i tak nie dostaniemy kredytu na dom. Takie uroki wielodzietności i utrzymywania się z dg. I wiek już nie ten. Może ktoś nam podaruje. Ewentualnie wygram w totka, choć to trudne bo nie gram.
    Podziękowali 1kiwi
  • Testowaliśmy obie opcje i zdecydowanie budowa własna wymaga znaacznie więcej pracy, czadu i wkładu własnego. A każdy błąd jest bardzo kosztowny. Dla mnie nie ma porównania  w ogóle! Byliśmy tak umordowani,  że były momenty, że mieliśmy wszystkiego dość! 
    Natomiast budując samemu masz to co chcesz i jak chcesz. Zwłaszcza jeśli potrzebujesz niestandardowych rozwiązań. Koniec końców jest super :)
  • Poza tym dom od dewelopera był na gwarancji. 
  • edytowano września 2020
    W ogóle to myślałam o kupnie domu drewnianego do przeniesienia. Ktoś z was tak robił? 
    Tu sąsiad przeniósł obok. 
    Dom piękny. W sumie za kupno  przeniesienie i przystosowanie wyszło mu chyba 100tys.
    Ziemię niby mam.
  • Aga85 powiedział(a):
    Testowaliśmy obie opcje i zdecydowanie budowa własna wymaga znaacznie więcej pracy, czadu i wkładu własnego. A każdy błąd jest bardzo kosztowny. Dla mnie nie ma porównania  w ogóle! Byliśmy tak umordowani,  że były momenty, że mieliśmy wszystkiego dość! 
    Ależ własnie o tym piszę.  Mnóstwo  roboty i nerwów bo staramy się by wszystko było maksymalnie dopilnowane.
    Kupując od dewelopera ludzie liczą na to, że on tyle samo trudu wkłada by dopilnować za nich. Ale nie oszukujmy się - najczęściej to fikcja jednak.
    A gwarancja... no cóż,  gdyby się dom zawalił i to w pierwszych latach użytkowania,  to pewnie by zadziałała. ;)
    Równie dobrze można samemu zaufać poszczególnym ekipom i w ogóle ich nie sprawdzać.  Efekt podobny o ile się dom nie zawali faktycznie.
    Ale co masz pod tynkami czy posadzką nie wiesz, dópoki samo nie da o sobie znać...
    Podziękowali 1Skatarzyna
  • Jest takie powiedzenie: pierwszy dom buduje sie dla wroga, drugi dla przyjaciela a dopiero trzeci dla siebie :) 
  • Nie mając wrogów, już pierwszy wybudowaliśmy, jak dla przyjaciół.  ;)
    Podziękowali 1In Spe
  • My późno zaczęliśmy, więc nie mieliśmy  czasu na pierwszy i drugi. ;)
    Najpierw parę lat zmarowaliśmy  na poszukiwania na rynku wtórnym.  Na szczęście dwu sprzedawców  wystawiło nas do wiatru ;) Bardzo się obecnie z tego cieszymy.
  • Bambidu powiedział(a):
    Aga85 powiedział(a):
    Testowaliśmy obie opcje i zdecydowanie budowa własna wymaga znaacznie więcej pracy, czadu i wkładu własnego. A każdy błąd jest bardzo kosztowny. Dla mnie nie ma porównania  w ogóle! Byliśmy tak umordowani,  że były momenty, że mieliśmy wszystkiego dość! 
    Ależ własnie o tym piszę.  Mnóstwo  roboty i nerwów bo staramy się by wszystko było maksymalnie dopilnowane.
    Kupując od dewelopera ludzie liczą na to, że on tyle samo trudu wkłada by dopilnować za nich. Ale nie oszukujmy się - najczęściej to fikcja jednak.
    A gwarancja... no cóż,  gdyby się dom zawalił i to w pierwszych latach użytkowania,  to pewnie by zadziałała. ;)
    Równie dobrze można samemu zaufać poszczególnym ekipom i w ogóle ich nie sprawdzać.  Efekt podobny o ile się dom nie zawali faktycznie.
    Ale co masz pod tynkami czy posadzką nie wiesz, dópoki samo nie da o sobie znać...
    Może się tak wydawać , ale jednak nie  jest tak.  Wszak nie zawsze chodzi o zawalenie konstrukcji :)
     Nas pewien błąd w kolejności robót sporo kosztował. U dewelopera po prostu bym tego nie odebrała. 
    Błąd dewelopera w poprzednim domu nie kosztował nas nic, musieli poprawić i już. Oczywiście pewnie sporo zależy od dewelopera. Warto się zorientować i poczytać opinie przed kupnem. 
  • Z tym, że mimo wszystko uważam, że warto było zbudować dom od podstaw  :) 
    Ale nie będę ukrywać, że łatwo nie było, zwłaszcza, że ani ja, ani mąż nie mamy nic wspólnego z budownictwem. 
    Kupno od dewelopera było zdecydowanie prostrze. 
  • @malagala tak, działkę kupowaliśmy najpierw, a potem ogarnialiśmy dom.

    @Aga85 @Bambidu ; od dewelopera jest oczywiście prościej, jednak to prościej potrafi być bardzo kosztowne w kolejnych latach. Deweloper co do zasady nastawiony jest na zysk, więc im lepiej wybuduje (im droższe/lepsze materiały kupi, lepszą ekipę zatrudni) tym jego zysk jest mniejszy. Dla zdecydowanej większości deweloperów wybór będzie jasny. Oczywiście jest gwarancja, ale ten dom się nie zawali w 5 lat. Za to może podciekać tu i ówdzie, wymagać dużo grzania w zimie, poprawek co jakiś czas, itp. A nasz deweloper od mieszkania zwinął się w kilka lat po budowie, a wcześniej miał podejście "to mnie sądźcie". Tyle z gwarancji.

    Dlatego my byliśmy zdeterminowani budować sami. My decydujemy jakie materiały, jakie rozwiązania, firmy tylko doradzają, a płacone mają od wykonanej roboty, więc na słabym wykonaniu niewiele oszczędzą, a stracić mogą dużo, choćby renomę. I dlatego mamy osobną firmę od fundamentu, osobną od ścian, osobną od konstrukcji dachu i osobną od jego pokrycia itd. Nie jedna ekipa pięciu panów od wszystkiego "jako tako".

    Żeby nie było, też nie mamy nic wspólnego z budownictwem. Uczymy się na bieżąco, więc słuchamy rad mądrzejszych od nas, ale też wiemy czego chcemy i gdzie "typowe" rozwiązania się nam nie sprawdzą.
    Podziękowali 1AgaMaria
  • W skrócie, jeśli budujesz sam i nie patrzysz ekipie na ręce, masz jakieś ryzyko taniej jakości. Jeśli bierzesz od dewelopera masz prawie pewność.
  • Dom, który wybudujesz samodzielnie, z dobrych materiałów też może podciekać tu i ówdzie oraz wymagać poprawek co jakiś czas. Co więcej, jeśli masz różne ekipy i jedna wchodzi po drugiej to zazwyczaj zaczyna od zdania "Kto panu to robil i czemu tak beznadziejne ?" ;) Stąd też nikt nie poczuwa się ostatecznie  do odpowiedźialnosci, zawsze winni poprzednicy. Żeby wszystkiego dopilnować trzeba być bardzo często na budowie i wszystko kontrolować.
    Choć przyznaję, ze na kilku dobrych wykonawców tez trafiliśmy  :)
    A na renomie, to akurat deweloperom też bardzo zależy. Chyba, że firma "Krzak".
    Także trzeba dobrze rozważyć co komu potrzeba. 
  • Odrobinka powiedział(a):
    W sumie to znalazłam sobie siedlisko do wynajęcia w okolicach Lublina za 1000zl miesięcznie. Dom do zamieszkania. Możliwość prowadzenia dg. I przystosowania budynków gospodarczych pod działalność.  Może nam przyjdzie skorzystać.  10 ha ziemi.  Firma może mieć siedzibę nawet na lubelskim wygwizdowie. Byleby mieć zamówienia i warsztat. 
    To były byśmy prawie sąsiadkami na tym lubelskim wygwizdowie.
  • Odrobinka powiedział(a):
    W sumie to znalazłam sobie siedlisko do wynajęcia w okolicach Lublina za 1000zl miesięcznie. Dom do zamieszkania. Możliwość prowadzenia dg. I przystosowania budynków gospodarczych pod działalność.  Może nam przyjdzie skorzystać.  10 ha ziemi.  Firma może mieć siedzibę nawet na lubelskim wygwizdowie. Byleby mieć zamówienia i warsztat. 
    To były byśmy prawie sąsiadkami na tym lubelskim wygwizdowie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.