Widzę, że można kupić nawet 100g. To jest prawie nic, mając na myśli kimchi. Ilość na 1-2 kapusty. Polecam oryginalną, ale jak widzę można też odważaną kupić ( może być to niestety tablica Mendelejewa made in China). Ja bym kupiła taką
ja muszę na cito kupić z 15 kapust jak największych bo wszystko już wyjedzone a jakie placki z kimchi pyszne są teraz, jesienią ale musi być już bardzo ukiszona kapusta, tak jak na zupę
Fermentacja mannitowa. Miałam tak kiedyś w kapuście kiszonej, ale nie było dużo gluta i potem zmienił się w płyn. Placki z kimchi i zupa z kimchi są wspaniałe, warto robić kimchi. Ja jeszcze mam słoik w lodówce, dzieci już się ciesza na placki.
To jest bakteria która to powoduje, teraz nie pamiętam jak się nazywa ale zdarza się na przykład że przy kwaśnienie mleka robi się ono ciągnącą glutowate. Jak znajdę nazwę tej bakterii to wam to podam.
"Może to być niechciana fermentacja mannitowa (inne określenia to
fermentacja śluzowa lub fermentacja gumowa) i wina bakterii Bacillus lub
Lactobacillus, a być może głównym podejrzanym są bakterie Leuconostoc
też tworzące śluz.
Bakterie śluzowe przerabiają część cukru na śluz zamiast na kwas mlekowy, więc z pewnością zmieniają się właściwości kiszonki.
Niektórzy
mówią, że śluz w kiszonych ogórkach lub w kiszonej kapuście pojawia się
u nich podczas wysokich temperatur i szybkich fermentacji, ale u mnie, w
niskiej temperaturze też kilka razy powstał piękny, ciągnący się kisiel
zamiast płynnego zakwasu z buraków.
Inna teoria zakłada, że to
wina zbyt małej ilości soli (która eliminuje niepożądane bakterie), ale
to również się nie sprawdza, bo w mocno solonych produktach też pojawia
się śluz.
Miewam czasem dwa identyczne słoiki kiszonek, z tym
samym produktem, w tym samym miejscu, z taką samą zalewą i dodatkami, z
których jeden jest prawidłowy, a w drugim rozwija się śluz...
Z
moich obserwacji wynikałoby raczej, że śluz tworzy się gdy zalewy jest
zbyt mało w stosunku do warzyw, ale to również nie zawsze się sprawdza,
szczególnie przy kiszonkach w samej soli, gdzie zalewy generalnie zawsze
jest niewiele.
Tak więc powód występowania śluzu wciąż jest dla
mnie zagadką. Ciekawy jestem też, czy z tej samej przyczyny dochodzi do
śluzowacenia wina, mleka i innych przetworów. Jeżeli znasz dobre
wyjaśnienie lub publikację naukową, która opisuje to zjawisko w
kiszonkach, daj znać!
Czy można uratować kiszonkę i pozbyć się śluzu?
Maziowata
substancja pojawia się czasem na krótko i po kilku dniach wszystko
wraca do normy, więc można spróbować odczekać kilka dni. Wynikałoby z
tego, że na początku fermentacji może dochodzić do nadmiernego rozwoju
bakterii śluzowych. Gdy jest ich zbyt wiele, zalewa robi się mocno
galaretowata i procesu nie udaje się odwrócić. Jeżeli jednak nie uda im
się dostatecznie szybko namnożyć, giną i solanka wraca do normalnej
konsystencji.
Można też wstawić kiszonkę do lodówki lub chłodnego
pomieszczenia, aby znacznie zwolnić proces fermentacji i nie pozwolić
śluzowcom na szybkie opanowanie środowiska. Bakterie fermentacji
mlekowej będą miały większe szanse na zakwaszenie kiszonki i tym samym
na pozbycie się śluzowców. Nie wiem jednak czy to chłód ratuje sytuację,
czy może proces oczyszczenia ze śluzu i tak wystąpiłby samoistnie, jak
opisałem akapit wyżej.
Niestety, najczęściej nie udaje się pozbyć śluzu.
Czy można jeść kiszonkę ze śluzem?
Śluz
występujący w fermentacji uznawany jest za wadę produktu, więc
odradzam. Nikt nie sprzedaje śluzowatej kapusty kiszonej lub kiszonych
ogórków w kisielu:-)
Kiszonka ze śluzem nadal ładnie pachnie i
dobrze smakuje, ale nie mam pewności, jak śluzowacenie wpływa na
przydatność do spożycia. Jeżeli nie jestem pewny, czy coś można jeść, to
tego nie jem. Nie ma sensu narażać zdrowia dla kiszonki, którą mogę
nastawić ponownie.
Pomimo tego, że śliskie kiszonki nie wyglądają
zbyt apetycznie, niektórzy je jedzą lub piją galaretowaty sok i nie
zauważyli u siebie niepokojących objawów. Przy bardzo znikomym śluzie
wystarczy opłukać warzywa wodą przed zjedzeniem."
@Elunia, u mnie było w słoju na dnie (albo w garze, gdzie wkładam najpierw kapustę na kilka dni, a potem do słojów - nie pamiętam juz). Ponieważ było tego mało, takie lekko zagęszczone, a potem zrobiło się wodne - to nie wyrzucałam. Pewnie gdyby był jeden glut, to do kosza by poszło.
Czyli tak 1 szatkuje kapustę 2 ścieram marchewka 3 dodaje do kapusty z solą 4 i 1/ 3 takiej kapusty do słoików 5 do 1/ 3 kapusty z marchewka dodaję jabłka i do słoja 6 do reszty kapusty buraki i czosnek
Kończymy właśnie robić kimchi. Z 26 kg kapusty. Micha czosnku poszła. Półtora kilo szczypiorku. Powinno starczyć na 2 miesiące Zmeczeni jesteśmy bo w sumie od rana z przerwami się robi.
Marchewki tak z 2-3 kg, główka czosnku, kilka plastrów imbiru, solanka jak na ogórki, 1 łyżka na litr wody. Mężowi bardziej smakuje marchewka pocięta w plasterki, bo się szybciej kisi, ja wolę słupki bo chrupią lubię też jak czosnek jest rozdrobniony bo lepiej się wszystko przegryza, staram się zaszczepić wodą z poprzedniej kiszonki
Ile tej soli? Z kiszonymi ogórkami mam kłopot, często nie udają się, zawsze myślę ,że problem może być w soli. Czubata, płaska? lekko obsypana?
Ja swój wczoraj nastawiłam Generalnie kiszonki mi się nie udają w Gliwicach, za to w Borach Tucholskich u rodziców wychodzą pyszne. Już kupowałam wodę źródlaną, ogórki bez nawozów i nic. Albo glut albo puste w środku.
Ukusilam buraczki z czosnkiem dla samego soku, bo podobno poprawia wyniki krwi. Wyszło ok, dobre, acz ostre, bo nie żałowałam czosnku. Tylko czy te buraczki też można jeść? W przepisie miałam o piciu tylko. I widzę że kusicie nie tylko ogórki i kapuche. Idę się uczyć innych w takim razie
Komentarz
Ja bym kupiła taką
https://allegro.pl/oferta/papryka-gochugaru-do-kimchi-100g-koreanska-6812043178
a jakie placki z kimchi pyszne są teraz, jesienią
ale musi być już bardzo ukiszona kapusta, tak jak na zupę
Placki z kimchi i zupa z kimchi są wspaniałe, warto robić kimchi. Ja jeszcze mam słoik w lodówce, dzieci już się ciesza na placki.
Bakterie śluzowe przerabiają część cukru na śluz zamiast na kwas mlekowy, więc z pewnością zmieniają się właściwości kiszonki.
Niektórzy mówią, że śluz w kiszonych ogórkach lub w kiszonej kapuście pojawia się u nich podczas wysokich temperatur i szybkich fermentacji, ale u mnie, w niskiej temperaturze też kilka razy powstał piękny, ciągnący się kisiel zamiast płynnego zakwasu z buraków.
Inna teoria zakłada, że to wina zbyt małej ilości soli (która eliminuje niepożądane bakterie), ale to również się nie sprawdza, bo w mocno solonych produktach też pojawia się śluz.
Miewam czasem dwa identyczne słoiki kiszonek, z tym samym produktem, w tym samym miejscu, z taką samą zalewą i dodatkami, z których jeden jest prawidłowy, a w drugim rozwija się śluz...
Z moich obserwacji wynikałoby raczej, że śluz tworzy się gdy zalewy jest zbyt mało w stosunku do warzyw, ale to również nie zawsze się sprawdza, szczególnie przy kiszonkach w samej soli, gdzie zalewy generalnie zawsze jest niewiele.
Tak więc powód występowania śluzu wciąż jest dla mnie zagadką. Ciekawy jestem też, czy z tej samej przyczyny dochodzi do śluzowacenia wina, mleka i innych przetworów. Jeżeli znasz dobre wyjaśnienie lub publikację naukową, która opisuje to zjawisko w kiszonkach, daj znać!
Czy można uratować kiszonkę i pozbyć się śluzu?
Maziowata substancja pojawia się czasem na krótko i po kilku dniach wszystko wraca do normy, więc można spróbować odczekać kilka dni. Wynikałoby z tego, że na początku fermentacji może dochodzić do nadmiernego rozwoju bakterii śluzowych. Gdy jest ich zbyt wiele, zalewa robi się mocno galaretowata i procesu nie udaje się odwrócić. Jeżeli jednak nie uda im się dostatecznie szybko namnożyć, giną i solanka wraca do normalnej konsystencji.
Można też wstawić kiszonkę do lodówki lub chłodnego pomieszczenia, aby znacznie zwolnić proces fermentacji i nie pozwolić śluzowcom na szybkie opanowanie środowiska. Bakterie fermentacji mlekowej będą miały większe szanse na zakwaszenie kiszonki i tym samym na pozbycie się śluzowców. Nie wiem jednak czy to chłód ratuje sytuację, czy może proces oczyszczenia ze śluzu i tak wystąpiłby samoistnie, jak opisałem akapit wyżej.
Niestety, najczęściej nie udaje się pozbyć śluzu.
Czy można jeść kiszonkę ze śluzem?
Śluz występujący w fermentacji uznawany jest za wadę produktu, więc odradzam. Nikt nie sprzedaje śluzowatej kapusty kiszonej lub kiszonych ogórków w kisielu:-)
Kiszonka ze śluzem nadal ładnie pachnie i dobrze smakuje, ale nie mam pewności, jak śluzowacenie wpływa na przydatność do spożycia. Jeżeli nie jestem pewny, czy coś można jeść, to tego nie jem. Nie ma sensu narażać zdrowia dla kiszonki, którą mogę nastawić ponownie.
Pomimo tego, że śliskie kiszonki nie wyglądają zbyt apetycznie, niektórzy je jedzą lub piją galaretowaty sok i nie zauważyli u siebie niepokojących objawów. Przy bardzo znikomym śluzie wystarczy opłukać warzywa wodą przed zjedzeniem."
1 szatkuje kapustę
2 ścieram marchewka
3 dodaje do kapusty z solą
4 i 1/ 3 takiej kapusty do słoików
5 do 1/ 3 kapusty z marchewka dodaję jabłka i do słoja
6 do reszty kapusty buraki i czosnek
Zmeczeni jesteśmy bo w sumie od rana z przerwami się robi.
jest najtańszą wersją, na którą stać tych biednych ludzi
( słowo kimchi oznacza "kiszonka")
Generalnie kiszonki mi się nie udają w Gliwicach, za to w Borach Tucholskich u rodziców wychodzą pyszne. Już kupowałam wodę źródlaną, ogórki bez nawozów i nic. Albo glut albo puste w środku.
Zobaczymy jak mi pójdzie z burakami.
więc nie próbowałam
Wyszło ok, dobre, acz ostre, bo nie żałowałam czosnku. Tylko czy te buraczki też można jeść? W przepisie miałam o piciu tylko.
I widzę że kusicie nie tylko ogórki i kapuche. Idę się uczyć innych w takim razie