Pamietam religie ze szkoły, mieliśmy raz taka katechetkę która raczej zniechęcała do zajęć. W gimnazjum jednak miałam świetnego katechetkę, ale klasa mu bardzo przeszkadzała krzykami, zabawami na lekcji… Ja go lubiłam i zadręczałam setka religijnych pytań
Co było, nie wróci. Wyprowadzenie religii ze szkół, to oddanie pola lewakom i przyspieszenie sekularyzacji kraju. Lewica wcale tego nie ukrywa. Kiedyś wrzucałam tutaj artykuły z "Krytyki Politycznej", które potwierdzały to, co mówię.
Skoro religia ma zostać w szkole, to z bólem musimy się zgodzić na edukatorów seksualnych - nie możemy uważać, że nasze poglądy są jedyna słuszne i tylko my katolicy mamy mieć prawo do własnego przedmiotu w szkole.
Bezedura jak mawiał Pan Piotruś.
Wychowujemy konkretny model społeczny i należy dać jednoznaczny kierunek, a nie kształtować niepewnych swojej tożsamości i celu w życiu ludzi. To tak jak nie pozwalamy ludziom popełniać przestępstw aby zrównoważyć przestrzeganie prawa. Komunizm odrobił lekcję i zauważył, że rewolucja nie działa jeżeli proletariat może awansować. Dlatego istnieje parcie na stworzenie takiego proletariatu, który z założenia nie może nic zmienić i całkowicie podda się rewolucji. Stąd też taka ekspansja lewicy na uczelniach i w kulturze. Rozbija się społeczeństwa na jednostki, a te jednostki otumania się tak aby nie były w stanie samodzielnie funkcjonować. Będziemy mieli wtedy posłuszny tłum zainteresowany tylko własnymi przyjemnościami i robiący wszystko aby je otrzymać.
Dlatego należy za wszelką cenę bronić naszej tożsamości.
A jak się komuś nie podoba, to może wyjechać gdzie indziej, gdzie jest tak jak lubi. Jakby wszędzie było tak samo, to byłoby nudno.
Teraz coraz więcej szkół będzie musiało organizować lekcje religii prawosławnej, aby zapewnić je ukraińskim dzieciom.
U mnie w pracy na "jajeczku" wielkanocnym był duchowny prawosławny, ewangelicki i katolicki i nikomu to nie przeszkadzało. W czym zatem problem żeby tam gdzie rodzice sobie tego życzą były lekcje religii prawosławne? Żyjemy w takim, a nie inny kręgu kulturowym i pielęgnujemy takie, a nie inne zachowania kulturowe. Sex edukatorzy się w nie nie wpisują. Są czymś całkowicie odwrotnym i dewastującym wartości które należy wszczepiać młodzieży.
W pewnym momencie historii odegraliśmy ważną rolę, ale TO pokolenie jest dla mnie niezrozumiała. Może jestem starej daty.
Młodzież ma ciągle te same problemy. Dzisiaj są mocno zindoktrynowani poprzez media i przyklejony nos do komórki. Im dziecko ma później komórkę tym lepiej.
Obserwuję po naszych dzieciach, że jak kupiliśmy dziecku komórkę to tak jakbyśmy się POZBYLI DZIECKA.
Większość klasowa popiera LBGT właściwie pojedyncze sztuki jedynie nie i boją się odezwać. Na religii można chociaż sie pokłócić i powiedzieć, że to nie tak. Nawet przez samą obecność a nie poglądy które nawet nie dotrą.
Lekcje religii to walka - nie wiem czy to już czas zostawić pyszałków w piekle ich konsekwencji wyborów ... może to już czas
Większość klasowa popiera LBGT właściwie pojedyncze sztuki jedynie nie i boją się odezwać. Na religii można chociaż sie pokłócić i powiedzieć, że to nie tak. Nawet przez samą obecność a nie poglądy które nawet nie dotrą.
Ja bym raczej nie powiedziała, że większość klasowa popiera LGBT (jako ruch społeczny) a idzie to w tę stronę, że jeśli trafi się w klasie homoseksualny chłopak, to nie wyzywają go od ciot i pedałów tylko traktują na równi ze sobą. A chyba szacunek do drugiego człowieka mieści się w zakresie nauczania kościoła katolickiego?
Skłonności homoseksualne nie są gorsze, niż jakakolwiek inna słabość. Natomiast niewątpliwie szkodliwe jest propagowanie zachowań, które z tych skłonności wynikają.
Wiecie... byłam wczoraj z dziećmi w Teatrze Lalka na "Dzieciach z Bullerbyn" i mam niesmak straszliwy: motywy LGBT, elementy parady z techno, flaga tęczowa, poprzebierani chłopcy w sukienki, pani nauczycielka w tęczowym swetrze rysuje na tablicy z tęczą, żadnych motywów Bożego Narodzenia obecnych w książce, niby treść się zgadza, ale przedstawienie tej treści już niesie inne przesłanie.
A taki porządny teatr mi się wydawał. Przedostatnio byliśmy na "Legendzie o Kościele NMP" i młynarz się modlił przed Obrazem Jasnogórskim.
Na sali przedszkolaki i dzieci wczesnoszkolne podczas disco- techno szalały z radości. A rodzice nawet nie wiedzą, co ich dzieci oglądają. W opisie przedstawienia ani słowa o propagowaniu idei LGBT. Zastanawiam się, co zrobić?
@Pioszo54 - co rozumiesz przez postawę szkodliwą społecznie? Samo bycie i przyznawanie się do bycia homoseksualnym otwarcie?
tak, gdyżalbowiem jest to postawa antyprokreacyjna
Czyli tak samo jak wszyscy księża. Nawet jeszcze gorzej, bo homoseksualizm nie jest świadomym wyborem człowieka, a celibat tak.
księża pełnią w społeczeństwie pożyteczną rolę, są bardzo ważnym czynnikiem organizacji społeczeństwa, czego nijak nie da się powiedzieć o homoseksualistach
@Pioszo54 - co rozumiesz przez postawę szkodliwą społecznie? Samo bycie i przyznawanie się do bycia homoseksualnym otwarcie?
tak, gdyżalbowiem jest to postawa antyprokreacyjna
Czyli tak samo jak wszyscy księża. Nawet jeszcze gorzej, bo homoseksualizm nie jest świadomym wyborem człowieka, a celibat tak.
księża pełnią w społeczeństwie pożyteczną rolę, są bardzo ważnym czynnikiem organizacji społeczeństwa, czego nijak nie da się powiedzieć o homoseksualistach
Na pewno znane Ci są badania prowadzone w USA, że 15% księży katolickich to homoseksualiści - co wtedy?
Papież Franciszek: „Osoby homoseksualne mają prawo do bycia w rodzinie, są dziećmi Boga, mają prawo do rodziny. Nikogo nie można wyrzucić z rodziny, ani sprawić, by jego życie było z tego powodu niemożliwe. To, co musimy stworzyć, to prawo do związków partnerskich. Mają prawo do tego, by być prawnie chronieni.”
tak, ale co to ma do rzeczy? przecież nie afiszują się z homoseksualizmem chyba, więc nie wywierają, jednocześnie z pożyteczna funkcją, którą pełnią, szkodliwego wpływu na społeczeństwo;
a swoją drogą, to uważam, że to homoseksualizm sytuacyjny i że księdzem powinien być pełnowartościowy mężczyzna, czyli ojciec rodziny,
choć z drugiej strony są obawy, że ktoś taki nie angażowałby się tak silnie w pracę duszpasterską, ze względu na rodzinę
Czyli tak samo jak wszyscy księża. Nawet jeszcze gorzej, bo homoseksualizm nie jest świadomym wyborem człowieka, a celibat tak.
Księża mają służyć drugiemu człowiekowi, a homoseksualiści praktykujący służą jedynie swoim żądzom. Jest różnica.
Jedynie swoim żądzom? Nie dopuszczasz do świadomości miłości między dwojgiem osób tej samej płci?
Ja nie dopuszczam. Homoseksualizm wiąże się z ogromnym cierpieniem i jeśli człowiek chce żyć w zgodzie z zasadami wiary katolickiej to musi wybrać życie w czystości. Osoby homoseksualne nie są tu w żaden sposób szczególnie wyróżnione przez Kościół- podobnie przegwizdane mają osoby porzucone przez małżonka lub takie, które z różnych względów nie odnalazły drugiej połówki- one też nie wybierając celibatu muszą wytrwać w czystości.
Nie tylko według zasad wiary. Według praw natury skłonności homoseksualne są nienaturalne. Jest to patologia, podobna do skłonności do depresji lub schorzeń somatycznych. Manipulacją jest twierdzenie, że jedyną przyczyną cierpienia homoseksualistów jest niemożność pogodzenia skłonności homoseksualnych z zasadami wiary lub niechęć społeczeństwa. Problem jest znacznie głębszy. Akt homoseksualny jest całkowicie oderwany od zdolności prokreacyjnych a więc uniemożliwia człowiekowi możliwość wydania na świat potomstwa. Inna sprawą jest rozdzielenie realnych skłonności homoseksualnych od wejścia w homoseksualizm na zasadzie mody. Pierwszy kontakt seksualny bardzo mocno wpływa na całe życie seksualne, trudno potem się z tego wyrwać. Aktualnie środowiska LGBT tworzą fatalne podłoże wychowawcze dla młodzieży. Człowiek w okresie dojrzewania powinien być szczególnie chroniony przed zamętem i chaosem, ponieważ nie jest w stanie poradzić sobie z nimi poradzić emocjonalnie. Roztaczanie przed człowiekiem, który ma we krwi hormonalny koktajl Mołotowa szerokiego wachlarza możliwości rozładowania napięcia seksualnego jest podaniem mu odbezpieczonego granata do ręki. Dzieciakom w tym wieku dorośli powinni zapewnić dobrej jakości jedzenie i jak najwięcej sportu i świętego spokoju a nie pogadanki na temat wyboru płci lub orientacji seksualnej.
@Kacha - mam takie pytanie? Ile znasz osób orientacji homoseksualnej?
Co najmniej dwadzieścia. Skończyłam szkołę muzyczną, od l st do Akademii Muzycznej. W środowisku artystycznym homoseksualiści nie są nikim niezwykłym. Niektórzy moi koledzy odkrywali się homoseksualistami na moich oczach. Dziś mam prawie 40 lat i z niektórymi nadal utrzymuje kontakt. Historie ich życia dalekie są od obrazu szczęścia i spełnienia- nałogi, choroby psychiczne, wielokrotna zmiana partnerów. Konsekwencja- samotność, pogoń za kolejnymi doświadczeniami. Są badania dotyczące chorób psychicznych wśród homoseksualistów i biseksualistów. Osoby te zapadają na te choroby znacznie częściej niż osoby heteroseksualne (raport o dokonanych badaniach na stronie psychiatria polska - Zdrowie psychiczne osób homoseksualnych i biseksualnych
– przegląd badań i prezentacja zjawiska)
Po Ak Muz skończyłam też pedagogikę. Wtedy dowiedziałam się, że przejściowy okres fascynacji osobami tej samej płci jest dość częsty i naturalny. Ciągle myślę jak przebiegłoby życie moich kolegów, gdyby w tym momencie nie spotkali kogoś, kto sobie na nich użył.
@Kacha - zgadzam się z tym, że życie osób homoseksualnych nie jest usłane różami. A zastanawiałaś się jakby przebiegało ich życie, gdyby ich orientacja była społecznie akceptowana? Myślę, że wiele tragedii, o których pisałaś dałoby się uniknąć, gdyby nie byli tak szykanowani, wyzywani i nawet nie słyszeli tekstów jakie się pisze na tym forum, że są społecznie szkodliwi, bo nie chcą się rozmnażać. A przecież jeśli kończyłaś pedagogikę to doskonale wiesz, że na kształtowanie się orientacji ma (według najnowszej wiedzy) różnicowanie płciowe podczas życia płodowego, więc nie wiem czy na to ma ktokolwiek wpływ.
manipulujesz, nie dlatego są szkodliwi, bo się nie rozmnażają, tylko że czynienie z nierozmnażania się normy jest szkodliwe dla gatunku,
a intencjonalne nierozmnażanie się, to tylko kwestia przyzwoitości względem innych, niezostawiania po sobie świata w stanie pogorszonym
Komentarz
z przepowiedniami o losach Kościoła w Polsce;
chyba mniej więcej się sprawdza
Lewica wcale tego nie ukrywa. Kiedyś wrzucałam tutaj artykuły z "Krytyki Politycznej", które potwierdzały to, co mówię.
https://adeste.org/tak-dla-lekcji-religii-w-szkole/
Ale uczą się, że jest to złe, a nie, że jest to alternatywny sposób na życie.
https://www.ekai.pl/biskupi-nie-wolno-ograniczac-sie-do-religii-w-szkole/
A taki porządny teatr mi się wydawał. Przedostatnio byliśmy na "Legendzie o Kościele NMP" i młynarz się modlił przed Obrazem Jasnogórskim.
Na sali przedszkolaki i dzieci wczesnoszkolne podczas disco- techno szalały z radości. A rodzice nawet nie wiedzą, co ich dzieci oglądają. W opisie przedstawienia ani słowa o propagowaniu idei LGBT. Zastanawiam się, co zrobić?
czego nijak nie da się powiedzieć o homoseksualistach
przecież nie afiszują się z homoseksualizmem chyba, więc nie wywierają, jednocześnie z pożyteczna funkcją, którą pełnią, szkodliwego wpływu na społeczeństwo;
a swoją drogą, to uważam, że to homoseksualizm sytuacyjny
i że księdzem powinien być pełnowartościowy mężczyzna, czyli ojciec rodziny,
choć z drugiej strony są obawy, że ktoś taki nie angażowałby się tak silnie w pracę duszpasterską, ze względu na rodzinę
Manipulacją jest twierdzenie, że jedyną przyczyną cierpienia homoseksualistów jest niemożność pogodzenia skłonności homoseksualnych z zasadami wiary lub niechęć społeczeństwa. Problem jest znacznie głębszy. Akt homoseksualny jest całkowicie oderwany od zdolności prokreacyjnych a więc uniemożliwia człowiekowi możliwość wydania na świat potomstwa.
Inna sprawą jest rozdzielenie realnych skłonności homoseksualnych od wejścia w homoseksualizm na zasadzie mody. Pierwszy kontakt seksualny bardzo mocno wpływa na całe życie seksualne, trudno potem się z tego wyrwać. Aktualnie środowiska LGBT tworzą fatalne podłoże wychowawcze dla młodzieży. Człowiek w okresie dojrzewania powinien być szczególnie chroniony przed zamętem i chaosem, ponieważ nie jest w stanie poradzić sobie z nimi poradzić emocjonalnie. Roztaczanie przed człowiekiem, który ma we krwi hormonalny koktajl Mołotowa szerokiego wachlarza możliwości rozładowania napięcia seksualnego jest podaniem mu odbezpieczonego granata do ręki. Dzieciakom w tym wieku dorośli powinni zapewnić dobrej jakości jedzenie i jak najwięcej sportu i świętego spokoju a nie pogadanki na temat wyboru płci lub orientacji seksualnej.
Skończyłam szkołę muzyczną, od l st do Akademii Muzycznej. W środowisku artystycznym homoseksualiści nie są nikim niezwykłym. Niektórzy moi koledzy odkrywali się homoseksualistami na moich oczach. Dziś mam prawie 40 lat i z niektórymi nadal utrzymuje kontakt. Historie ich życia dalekie są od obrazu szczęścia i spełnienia- nałogi, choroby psychiczne, wielokrotna zmiana partnerów. Konsekwencja- samotność, pogoń za kolejnymi doświadczeniami. Są badania dotyczące chorób psychicznych wśród homoseksualistów i biseksualistów. Osoby te zapadają na te choroby znacznie częściej niż osoby heteroseksualne (raport o dokonanych badaniach na stronie psychiatria polska - Zdrowie psychiczne osób homoseksualnych i biseksualnych
a intencjonalne nierozmnażanie się, to tylko kwestia przyzwoitości względem innych, niezostawiania po sobie świata w stanie pogorszonym
i powinna być bezwzględnie tępiona
Nie warto głosić, że kradzież to uczciwość inaczej.
Tak się schodzi na manowce błędu.
to może być ewentualnie coś, co powinno uwierać poczucie przyzwoitości osoby homoseksualnej,
a jeśli ich nie uwiera, to trudno, niech sobie żyją po swojemu, czasami i z takiego życia może wyniknąć dobro dla innych,
np. poezja Białoszewskiego