Mamooli - to banalnie proste - musisz mieć tylko zdjęcie przerzucone na serwer w necie (picassa, fotosik itp), następnie kopiujesz adres zdjęcia, wybierasz ósmą ikonkę (tę z ekranikiem) i wklejasz adres.
I wyjaśniam:
Tort na 2 urodziny Anki, na nim Klementyna (nasza zaprzyjaźniona koza) i przynależące do niej kury (rasa kura tygrysia - tak mówi mąż).
Wyszło nie do końca tak jak miało być. Zielony miał być jasny zieloniutki, ale barwnik jakiś taki... Kury i kozę wycinał pracowicie mój mąż. Masa marcepanowa, w smaku super, ciężko się wałkuje i nakłada. Działaliśmy do wpół do drugiej, na koniec stwierdziliśmy zgodnie, że nieźle nam na mózg padło, zwłaszcza że plastyczni nadmiernie nie jesteśmy (rozróżniamy barwy podstawowe).
No,ale jakaś tam satysfakcja jest.
Predikato, dopiero dzisiaj odnalazłam ten wątek (mam większość poblokowanych, bo nie mam czasu czytać). Przypomniało mi się że pisałaś, że wstawisz zdjęcie i postanowiłam poszukać
Koza piękna i kury też!!! Barwnik ciemny to fakt, ale ogólnie super tort!
Ja bym na pewno takiej kozy wyciąć nie umiała!
I na pocieszenie dodam, że ja też pół nocy nad tortem dla Antka spędziłam i też się pukałam w głowę, żem szalona...
Śliczny tort! Ja mam zrobić komunijny na niedzielę. Mam srebrne kulki, ale muszę zrobić masę cukrową. Czy z pianek? Która łatwiejsza? Jeszcze żadnej nie robiłam. I mam pytanie. Jak już rozwałkujecie tę masę, to jakim cudem tak ładnie okrywacie ten tort. Przecież na bokach ta masa powinna się fałdować, jeśli masa jest w jednym kawałku. Chyba, że boki okrywacie osobno. Ale jak wtedy połączyć tak, aby nie było widać
Oj kombinowania było sporo - zwłaszcza na bokach, u nas były dodane jeszcze szarfy z tego białego żeby ukryć niedoskonałości, a i tak je było widać - następnym razem będzie lepiej:) z testów wynikło że masa piankowa ma większą elastyczność i łatwiej się ją układa ( chociaż ja się z masą z pianek więcej kiedyś umęczyłam)
A ja zaszalałam i kupiłam na allegro szablony do falbanek, wałek dekoracyjny, szczypce dekoracyjne, barwniki itd. Będę szaleć. Syn na 19.05 zamówił na urodziny tort w kształcie gitary, na 26.05 robię piętrowy komunijny, w czerwcu Szymkowi na 5 lat chcę zrobić autostradę (mam samochodzikowe trzymanka do świeczek), a w lipcu 2 latka Antka i 12 Kuby. U nas zaczyna się sezon. Będę się sukcesywnie chwalić efektami.
Dziewczyny, czy mogę zrobić tort na niedzielę jutro, tzn. w piątek, biorąc pod uwagę, że nie będzie stał w lodówce? Chcę go przykryć masą z pianek, a w środku będzie krem taki jakby budyniowy, tzn. ugotowane na miękką kluchę mleko z mąka i zmiksowane z cukrem i masłem. Miksuje się długo, aż całość będzie lekka i aksamitna. Zepsuć bez lodówki, to by się mogło jedynie masło, ale jeśli przykryję masą, to bez dostępu powietrza masło nie zjełczeje, prawda? W lodówce ponoć ta masa nie najlepiej się przechowuje. A poza tym i tak nie mam miejsca. Jakie macie doświadczenia? Nie chcę robić w sobotę, bo idziemy na ślub, a poza tym pierwszy raz będę robić tort tego typu, więc muszę mieć czas na wypadek, gdyby mi nie wyszedł.
Do lodówki masy z pianek czy masy cukrowej nie wkładaj bo robi się taka maziasta. Ale też 3 dni bez lodówki masa budyniowa z masłem może spłynąć bo zepsuć się raczej nie zepsuje. A i nie liczyłabym na to że masa cukrowa odetnie dostęp powietrza do wnętrza ciasta
A jaki tort zaplanowałaś? możesz napisać coś więcej?
Tort chcę zrobić cały biały, gładki + jakieś bladoróżowe kwiatki i srebrne perełki. W takim razie jutro upiekę biszkopt, a w sobotę zrobię krem i masę. Jeśli mi nie wyjdzie, to mam zapas kremówki i będzie z bitą śmietaną. Ta masa powinna być dość sztywna, tzn.krem. Chcę nim także przyozdobić babeczki, cupcakes. Upiekę je jutro, a krem w sobotę. Za to na jutro przełożę pieczenie tego, co miałam piec w sobotę, tzn. drobnego pieczywa z czosnkiem, cebulą, serem, ziołami, itp.
Komentarz
czy żelatynę rozpuszczacie w zimnej wodzie czy w gorącej?
wow ile wodki, szkoda, ze ja nie pije
I wyjaśniam:
Tort na 2 urodziny Anki, na nim Klementyna (nasza zaprzyjaźniona koza) i przynależące do niej kury (rasa kura tygrysia - tak mówi mąż).
Wyszło nie do końca tak jak miało być. Zielony miał być jasny zieloniutki, ale barwnik jakiś taki... Kury i kozę wycinał pracowicie mój mąż. Masa marcepanowa, w smaku super, ciężko się wałkuje i nakłada. Działaliśmy do wpół do drugiej, na koniec stwierdziliśmy zgodnie, że nieźle nam na mózg padło, zwłaszcza że plastyczni nadmiernie nie jesteśmy (rozróżniamy barwy podstawowe).
No,ale jakaś tam satysfakcja jest.
edit: w prawokliku widać całość.
edit:kury to była wizja męża.
Koza piękna i kury też!!! Barwnik ciemny to fakt, ale ogólnie super tort!
Ja bym na pewno takiej kozy wyciąć nie umiała!
I na pocieszenie dodam, że ja też pół nocy nad tortem dla Antka spędziłam i też się pukałam w głowę, żem szalona...
chyba muszę się nad sobą zastanowić, bo ja robię wypasione torty tylko dla dzieci...
I mam pytanie. Jak już rozwałkujecie tę masę, to jakim cudem tak ładnie okrywacie ten tort. Przecież na bokach ta masa powinna się fałdować, jeśli masa jest w jednym kawałku. Chyba, że boki okrywacie osobno. Ale jak wtedy połączyć tak, aby nie było widać
z testów wynikło że masa piankowa ma większą elastyczność i łatwiej się ją układa ( chociaż ja się z masą z pianek więcej kiedyś umęczyłam)
Mam m.in. zamiar zrobić coś takiego:
Zepsuć bez lodówki, to by się mogło jedynie masło, ale jeśli przykryję masą, to bez dostępu powietrza masło nie zjełczeje, prawda?
W lodówce ponoć ta masa nie najlepiej się przechowuje. A poza tym i tak nie mam miejsca.
Jakie macie doświadczenia? Nie chcę robić w sobotę, bo idziemy na ślub, a poza tym pierwszy raz będę robić tort tego typu, więc muszę mieć czas na wypadek, gdyby mi nie wyszedł.
A i nie liczyłabym na to że masa cukrowa odetnie dostęp powietrza do wnętrza ciasta
A jaki tort zaplanowałaś? możesz napisać coś więcej?
Tort chcę zrobić cały biały, gładki + jakieś bladoróżowe kwiatki i srebrne perełki.
W takim razie jutro upiekę biszkopt, a w sobotę zrobię krem i masę. Jeśli mi nie wyjdzie, to mam zapas kremówki i będzie z bitą śmietaną.
Ta masa powinna być dość sztywna, tzn.krem. Chcę nim także przyozdobić babeczki, cupcakes. Upiekę je jutro, a krem w sobotę.
Za to na jutro przełożę pieczenie tego, co miałam piec w sobotę, tzn. drobnego pieczywa z czosnkiem, cebulą, serem, ziołami, itp.