Oczywiście, że nie wszystko da się użyć ponownie, ale bardzo wiele. A zużycie wody, to nie tylko osobiste. Do produkcji tych rzeczy, które można użyć ponownie też często woda jest potrzebna.
Dlatego napisałam, że nie wszystko da się ponownie zużyć, więc nie da się tak przeliczyć.
Do tego ludzie różnie żyją. Jedni mniej gospodarnie inni bardziej. Jedni na bogato, jakby jutra miało nie być, inni inaczej. I nie jest to zależne od liczby domowników
Ale jakoś to policzono i zawsze tak samo, 1 człowieka porównano do 1 czlowieka. Gdy np ktoś biedniejszy to bierze matke chora do siebie a po niej mieszkanie sprzeda. Co z tego że rachunki mu wzrosną i śmieci przybędzie. Zawsze to taniej niż utrzymywać 2 mieszkania osobno i bardziej eko.
Nie widzę powodu dlaczego zużycie Planety mam liczyć grupowo a nie jednostkowo To by było niesprawiedliwe.
Ale Ty sama często stosujesz takie wyliczenia- rodzina wielo mniej śmieci wytwarza niż gospodarstwo dwuosobowe/singiel.
A to tak się nie da jak dobrze wiesz.
Bo inaczej wyjdzie licząc dzieci, inaczej dorosłych, itd.
Jak pasuje pod daną tezę, to albo 1:1 albo ogolenie rodziny xdzietne
mnie tam rybka czy ktoś bierze prysznic 5 min czy 15 min. Ja mu rachunków za wodę nie płacę.
Nie wyliczam ludziom lotów, ilości zdartych butów i nie wymagam żeby ktoś ograniczał się w czymkolwiek
Zresztą nadążyć za Tobą z porównywaniem to się nie da. Bo raz piszesz o rodzinach, raz o singlach, a raz że inni kłamią
Moniu, Ty teraz siedzisz w necie i toczysz batalie -sama z sobą w sumie, jak to jest źle, bo bogacze pływają jachtami, kupują kolejne torebki, piją szampana, bawią się zamiast umartwiania o środowisko.
Pewnie jakby Co bogacze usłyszeli o takiej zatroskanej Moni, to by się szampanem zakrztusili Po drugiej stronie jest Twoja troska o to, że toczy się przez świat epidemia samotności.
I wiesz co jest poniekąd śmieszne?
Ani to, że ktoś kto ma dużą rodzinę, zamiast dbać o bliskość w niej, to siedzi całymi dniami w necie i świat chce zbawić. Ale kimś
Mit przeludnienie przerzuca winę za możliwej katastrofy klimatycznaej z bogatych, nadmiernie konsumpcyjnych ludzi, na biednych. I tej biedocie chcą zakazać i przyjemności a może i dzieci.
(I łatwiej im się to uda gdy zaczniemy porównywać gospodarstwami domowymi niż na 1 mieszkańca planety Ziemia, bo biedniejsi ludzie żyją częściej w ciasnocie w więcej osób, nawet z dziadkami, rodzicami bo ich nie stać na osobno.)
Łatwiej się uda, kiedy ludzie będą wierzyć w tej bajki i będą realizować założenia tych bajkopisarzy.
Twoją nadmierną troska to właśnie wyraz tego, jak łatwo daje się im szarego człowieka omamić
Mit przeludnienie przerzuca winę za możliwej katastrofy klimatycznaej z bogatych, nadmiernie konsumpcyjnych ludzi, na biednych. I tej biedocie chcą zakazać i przyjemności a może i dzieci.
Czego konkretnego chce sie tej biedocie zakazac, bo juz sie gubie zupelnie???
Mit przeludnienie przerzuca winę za możliwej katastrofy klimatycznaej z bogatych, nadmiernie konsumpcyjnych ludzi, na biednych. I tej biedocie chcą zakazać i przyjemności a może i dzieci.
Czego konkretnego chce sie tej biedocie zakazac, bo juz sie gubie zupelnie???
Mit przeludnienie przerzuca winę za możliwej katastrofy klimatycznaej z bogatych, nadmiernie konsumpcyjnych ludzi, na biednych. I tej biedocie chcą zakazać i przyjemności a może i dzieci.
Czego konkretnego chce sie tej biedocie zakazac, bo juz sie gubie zupelnie???
Palenia w kominku?
No ale tylko w niektore dni, chyba ze to jedyne ogrzewanie lokalu, to wtedy mozna caly czas, to taki dramat jest?
Mit przeludnienie przerzuca winę za możliwej katastrofy klimatycznaej z bogatych, nadmiernie konsumpcyjnych ludzi, na biednych. I tej biedocie chcą zakazać i przyjemności a może i dzieci.
Czego konkretnego chce sie tej biedocie zakazac, bo juz sie gubie zupelnie???
Palenia w kominku?
No ale tylko w niektore dni, chyba ze to jedyne ogrzewanie lokalu, to wtedy mozna caly czas, to taki dramat jest?
Mit przeludnienie przerzuca winę za możliwej katastrofy klimatycznaej z bogatych, nadmiernie konsumpcyjnych ludzi, na biednych. I tej biedocie chcą zakazać i przyjemności a może i dzieci.
Czego konkretnego chce sie tej biedocie zakazac, bo juz sie gubie zupelnie???
Palenia w kominku?
No ale tylko w niektore dni, chyba ze to jedyne ogrzewanie lokalu, to wtedy mozna caly czas, to taki dramat jest?
Zaraz dramat. Duże utrudnienie.
Dlaczego? Prosze powiedz, powaznie pytam. W czym az takie utrudnienie? Rozumiem ze mozna lubic wieczory przy kominku, gdybym miala to tez bym lubila, ale nadal nie widzie zeby to mialbyc taki problem? Kominkow nadal mozna uzywac poza dniami "smogowymi" a nawet w szczycie sezonu nie jest ich wiele (a wiem to dokladnie tylko dlatego ze te zasady sa tez w przedszkolach, dzieciakom nie wolno wychodzic na dwor w tych dniach, wiec ciocie na biezaco informuja jak nie byli w ogrodzie i czemu). A jak to jest Twoje jedyne ogrzewanie to zadne obostrzenia Cie nie obowiazuja....
Dlaczego? Prosze powiedz, powaznie pytam. W czym az takie utrudnienie? Rozumiem ze mozna lubic wieczory przy kominku
Ponieważ bardzo często kominek jest źródłem dodatkowym, a ogrzewanie drewnem potrafi być znacznie tańsze od pozostałych źródeł co pokazał szczególnie ostatni energetycznie kryzysowy rok.
Dlaczego? Prosze powiedz, powaznie pytam. W czym az takie utrudnienie? Rozumiem ze mozna lubic wieczory przy kominku
Ponieważ bardzo często kominek jest źródłem dodatkowym, a ogrzewanie drewnem potrafi być znacznie tańsze od pozostałych źródeł co pokazał szczególnie ostatni energetycznie kryzysowy rok.
Znowu pokazujesz że bogaty biednego nie zrozumie.
I zgodnie z prawem tego kominka nie mozesz odpalic srednio ze dwa, max trzy dni w miesiacu w sezonie zimowym, bo tyle jest mniej wiecej tak zwanych dni smogowych. Naprawde to jest az taki problem nie do przeskoczenia?
I zgodnie z prawem tego kominka nie mozesz odpalic srednio ze dwa, max trzy dni w miesiacu w sezonie zimowym, bo tyle jest mniej wiecej tak zwanych dni smogowych. Naprawde to jest az taki problem nie do przeskoczenia?
Bogaty biednego nie zrozumie. Dla ciebie biedni niech sobie marzną, dla mnie nie.
I zgodnie z prawem tego kominka nie mozesz odpalic srednio ze dwa, max trzy dni w miesiacu w sezonie zimowym, bo tyle jest mniej wiecej tak zwanych dni smogowych. Naprawde to jest az taki problem nie do przeskoczenia?
Bogaty biednego nie zrozumie. Dla ciebie biedni niech sobie marzną, dla mnie nie.
Hm... te dwa-trzy dni w miesiacu mozna dogrzac sie kaloryferem elektrycznym czy jakas farelka? Czy nie?
Ale ja tego nie ukrywam. Daleko mi do ekoswira, baardzo. Eko- ograniczenia narzucane na spoleczenstwo sa identyczne dla wszystkich- i dla Ciebie i dla mnie, zapytalam tylko dlaczego sa az takim uciemiezeniem w kwestii przyjemnosci- bo to napisalas.
U mnie sa ulice, gdzie czasem powietrze jest gęste i żrące. Dobrze, że w takie sytuacje, gdzie zawodzi myślenie ingerują przepisy. I nie chodzi o ekologię a zdrowie.
Mam niejasne wrażenie, że tu mieszane są dwie podobne rzeczy, choć różne. Pierwsza to ocieplenie klimatu, ślad węglowy i wpływ zachowań na całą planetę. Druga to rzeczywistość lokalna, czyli czystość otaczającego powietrza, wody, gleby, środowisko w okolicy. O ile na pierwszą z tych rzeczy mamy wpływ niewielki, za to z dużym wysiłkiem - a i tak nic nie zrobimy bez wsparcia Chin oraz Indii, które walkę z klimatem olewają, o tyle można próbować starać się działać ekologicznie w sensie lokalnym - czyli nie zanieczyszczać powietrza, wody, gleby. I tu ma sens niepalenie w kominku czy wymiana pieca na nowocześniejszy. Albo sprzedaż starego diesla z wyciętym filtrem cząstek stałych. To warto robić jeśli nie dla siebie, to dla swoich dzieci.
U mnie sa ulice, gdzie czasem powietrze jest gęste i żrące. Dobrze, że w takie sytuacje, gdzie zawodzi myślenie ingerują przepisy. I nie chodzi o ekologię a zdrowie.
U mnie są takie dzielnice . I one są za miastem. Czyli mieszkają tam ludzie, których stać na ziemię i dom tuż za miastem.
Mam niejasne wrażenie, że tu mieszane są dwie podobne rzeczy, choć różne. Pierwsza to ocieplenie klimatu, ślad węglowy i wpływ zachowań na całą planetę. Druga to rzeczywistość lokalna, czyli czystość otaczającego powietrza, wody, gleby, środowisko w okolicy. O ile na pierwszą z tych rzeczy mamy wpływ niewielki, za to z dużym wysiłkiem - a i tak nic nie zrobimy bez wsparcia Chin oraz Indii, które walkę z klimatem olewają, o tyle można próbować starać się działać ekologicznie w sensie lokalnym - czyli nie zanieczyszczać powietrza, wody, gleby. I tu ma sens niepalenie w kominku czy wymiana pieca na nowocześniejszy. Albo sprzedaż starego diesla z wyciętym filtrem cząstek stałych. To warto robić jeśli nie dla siebie, to dla swoich dzieci.
jaka więc może być racjonalna przyczyna forsowania (zapewne przymusem ekonomicznym - przykład naoczny elektrownia Ostrołęka) polityki klimatycznej, niszczącej konkurencyjność Zachodu?
Jakie to jest fajne że forumowicze byli nastawieni na ekologiczne choć droższe. Mi wtedy brakowało pieniędzy, szukałam gdzie drugi za grosz itd. Ale później przy kolejnych dzieciach też szukałam eko. Tylko one były droższe i nie mogę pojąć dlaczego.
Jak mamy dbać o Planetę gdy drogie są rzeczy które są zdrowsze dla środowiska, bardziej naturalne.
Może trzeba od producentów zacząć. Np dofinansiwywac ekologiczne produkcję czy coś.
Mnie nie stać na szajs plastikowy.
Kupuję dobre materiały, bo one na dłużej wystarczą.
Kupuję buty ze skóry, bo one zdrowsze dla moich stóp a i dłużej w nich chodzę.
Jednorazowo wydaje więcej ale w ogólnym rozrachunku wychodzi to taniej.
I teraz w nawiązaniu do tematu. Zupelnie nie rozumiem dlaczego pieluszki eko, chusteczki eko są droższe. Dlaczego bawełniane ubrania są droższe. To nie jest wina konsumentów że kupuje taniej jak go nie stać na drożej. Ekologiczne rzeczy, rzeczy zdrowsze i które szybciej się rozkładają a nie leżą 200 lat czy więcej powinny być najtańsze. Bluzka z poliestru to tak na prawdę plastik.
Prawda jest taka ze ekopampersy i ekochusteczki to taki sam szajs jak reszta, i to smiec i to smiec, wiec kupowanie ich to chyba tylko dla poprawy samopoczucia matki. No chyba ze dziecko uczulone na inne.
Prawdziwie eko sa wylacznie wielopielo i szczerze podziwiam mamy ktore daja rade tak pieluchowac dziecko- chcialam, nawet kupilam zestaw startowy, ale poleglam na starcie. Aczkolwiek wkladami do dzisiaj poleruje lustra
Eko- ograniczenia narzucane na spoleczenstwo sa identyczne dla wszystkich- i dla Ciebie i dla mnie, zapytalam tylko dlaczego sa az takim uciemiezeniem w kwestii przyjemnosci- bo to napisalas.
dosyć chamska argumentacja, że jak wprowadzają ograniczenie dla wszystkich to w porządku bo ją bogaczkę na to ograniczenie stać, innych ma w nosie. Inni niech marzną, po co dzieci rodziła ta wstrętna biedota, to ich wina - prawda ?
Jeden zespół doszedł do wniosku, że chmury mają ogromne znaczenie dla klimatu.
Wpływ na powstawanie chmur ma ilość wpadającego promieniowania kosmicznego.
A jego ilość zależy od 2 rzeczy od aktywności magnetycznej Słońca. Pole magnetyczne odpycha cząstki od układu słonecznego i tworzy się mniej chmur.
Drugi czynnik to nasza podróż przez galaktykę. Droga Mleczna składa się z 4 ramion. jedno okrążenie centrum galaktyki układowy słonecznemu zajmuje 250tys lat.
Gdy układ słoneczny przechodzi przez ramię galaktyki to wpada znacznie więcej cząstek do naszej atmosfery i one powodują zwiększenie ilości chmur.
Większa ilość chmur odbija światło słoneczne i spada temperatura na Ziemi.
Inny naukowiec badał warstwy geologiczne i na tej podstawie określano, kiedy była obniżona temperatura. Znaleźli korelację pomiędzy miejscem Ziemi w galaktyce a temperaturą na Ziemi. Teraz przechodziliśmy przez mniejsze ramię więc było chłodniej, ale nie aż tak chłodno. Obecnie Ziemia wychodzi z małej epoki zimnej więc będzie coraz cieplej.
Także temperatura na Ziemi zupełnie nie zależy od CO2. W epoce lodowcowej było go 10x więcej, a i tak było zimno.
Jeden zespół doszedł do wniosku, że chmury mają ogromne znaczenie dla klimatu.
Wpływ na powstawanie chmur ma ilość wpadającego promieniowania kosmicznego.
A jego ilość zależy od 2 rzeczy od aktywności magnetycznej Słońca. Pole magnetyczne odpycha cząstki od układu słonecznego i tworzy się mniej chmur.
Drugi czynnik to nasza podróż przez galaktykę. Droga Mleczna składa się z 4 ramion. jedno okrążenie centrum galaktyki układowy słonecznemu zajmuje 250tys lat.
Gdy układ słoneczny przechodzi przez ramię galaktyki to wpada znacznie więcej cząstek do naszej atmosfery i one powodują zwiększenie ilości chmur.
Większa ilość chmur odbija światło słoneczne i spada temperatura na Ziemi.
Inny naukowiec badał warstwy geologiczne i na tej podstawie określano, kiedy była obniżona temperatura. Znaleźli korelację pomiędzy miejscem Ziemi w galaktyce a temperaturą na Ziemi. Teraz przechodziliśmy przez mniejsze ramię więc było chłodniej, ale nie aż tak chłodno. Obecnie Ziemia wychodzi z małej epoki zimnej więc będzie coraz cieplej.
Także temperatura na Ziemi zupełnie nie zależy od CO2. W epoce lodowcowej było go 10x więcej, a i tak było zimno.
w całym tym pomyśle, kluczowa jest korelacja między aktywnością Słońca a pokrywą chmur i, ewentualnie, korelacja między ociepleniami w minionych epokach geologicznych a przejściem Słońca przez obszary ramion Galaktyki
Reanalysis of the original Svensmark & Friis-Christensen (1997) results over a longer time period using a discrimination of cloud height found that the correlation was restricted to low level (>680 mb/<3.2 km) cloud only (Pallé & Butler 2000)
Komentarz
mnie tam rybka czy ktoś bierze prysznic 5 min czy 15 min. Ja mu rachunków za wodę nie płacę.
i nie wymagam żeby ktoś ograniczał się w czymkolwiek
Ale ja nie zaczęłam porównywać.
Moniu, Ty teraz siedzisz w necie i toczysz batalie -sama z sobą w sumie, jak to jest źle, bo bogacze pływają jachtami, kupują kolejne torebki, piją szampana, bawią się zamiast umartwiania o środowisko.
Po drugiej stronie jest Twoja troska o to, że toczy się przez świat epidemia samotności.
W czym az takie utrudnienie?
Rozumiem ze mozna lubic wieczory przy kominku, gdybym miala to tez bym lubila, ale nadal nie widzie zeby to mialbyc taki problem?
Kominkow nadal mozna uzywac poza dniami "smogowymi" a nawet w szczycie sezonu nie jest ich wiele (a wiem to dokladnie tylko dlatego ze te zasady sa tez w przedszkolach, dzieciakom nie wolno wychodzic na dwor w tych dniach, wiec ciocie na biezaco informuja jak nie byli w ogrodzie i czemu).
A jak to jest Twoje jedyne ogrzewanie to zadne obostrzenia Cie nie obowiazuja....
Naprawde to jest az taki problem nie do przeskoczenia?
Eko- ograniczenia narzucane na spoleczenstwo sa identyczne dla wszystkich- i dla Ciebie i dla mnie, zapytalam tylko dlaczego sa az takim uciemiezeniem w kwestii przyjemnosci- bo to napisalas.
O ile na pierwszą z tych rzeczy mamy wpływ niewielki, za to z dużym wysiłkiem - a i tak nic nie zrobimy bez wsparcia Chin oraz Indii, które walkę z klimatem olewają, o tyle można próbować starać się działać ekologicznie w sensie lokalnym - czyli nie zanieczyszczać powietrza, wody, gleby. I tu ma sens niepalenie w kominku czy wymiana pieca na nowocześniejszy. Albo sprzedaż starego diesla z wyciętym filtrem cząstek stałych. To warto robić jeśli nie dla siebie, to dla swoich dzieci.
polityki klimatycznej, niszczącej konkurencyjność Zachodu?
Prawdziwie eko sa wylacznie wielopielo i szczerze podziwiam mamy ktore daja rade tak pieluchowac dziecko- chcialam, nawet kupilam zestaw startowy, ale poleglam na starcie. Aczkolwiek wkladami do dzisiaj poleruje lustra
Pozostale bzdury ktore probujesz mi wcisnac do ust litosciwie pomine.
https://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/o-tym-jak-promieniowanie-kosmiczne-nie-wplywa-na-klimat-262
https://agupubs.onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/2017JD027475
kluczowa jest korelacja między aktywnością Słońca
a pokrywą chmur
i, ewentualnie,
korelacja między ociepleniami w minionych epokach geologicznych
a przejściem Słońca przez obszary ramion Galaktyki
i teraz, w tym polskim omówieniu
https://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/o-tym-jak-promieniowanie-kosmiczne-nie-wplywa-na-klimat-262
jest link do badań korelacji pokrywy chmur z aktywnością Słońca
https://www.swsc-journal.org/articles/swsc/full_html/2012/01/swsc120049/swsc120049.html#S4,
gdzie potwierdzają stwierdzania z filmu,
o korelacji między pokrywą niskich chmur z cyklami aktywności Słońca
Reanalysis of the original Svensmark & Friis-Christensen (1997) results over a longer time period using a discrimination of cloud height found that the correlation was restricted to low level (>680 mb/<3.2 km) cloud only (Pallé & Butler 2000)
czyli coś w tym kosmicznym pomyśle się kryje
powinno być
korelacja dodatnia między okresami ochłodzenia
a przejściem Słońca przez obszary ramion Galaktyki