Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Na Prawicę Rzeczpospolitej głosu nie oddam

1171820222327

Komentarz

  • Nie pójście na wybory jest głosowaniem na morderców, bierzesz to na siebie.
  • @Prayboy: Ten argument to rodem z zamkniętego koła demokratycznej demagogii.
  • Nie, to fakt.
    Zero patriotyzmu...
  • @PRayboy: jeszcze raz: głosuję na Pana Boga i zbawienie. Ufam Jemu a nie głosom jakiś tam ludzików.
  • [cite] Prayboy:[/cite]Nie, to fakt.
    To nie fakt, tylko argumentujesz jak niejaki Kubuś Rousseau.
  • [cite] Gregorius:[/cite]PrayBoy:masz jakiś zasadniczy problem ze zrozumieniem mej postawy, więc jeszcze raz: Nie wybieram zła -> Demokracja jest substancjalnie zła -> Ergo nie udzielam się demokratycznie.

    Ja taką postawę szanuję choć nie popieram. To trochę tak jak z pracą w korporacji/firmie, która nie do końca działa moralnie. To trochę tak jak z życiem w kraju rządzonym przez niemoralne prawo i polityków - przecież zawsze można wyemigrować do lepszej rzeczywistości. Inna sprawa (dlatego biorę udział w tej demokratycznej hucpie), że kraju idealnego nie ma. Z bólem ale mimo wszystko biorę udział w wyborach. Jednak na takie dictum jak Gregoriusa nie mam dostatecznych argumentów, nawet ich nie szukam.:neutral:
  • @Śpioch: nikt Ci nie każe popierać. Twój wybór. Ja tylko nie znoszę tej nachalnej propagandy wyznawców bożka Demos. I argumentacji identycznej jak masońskich konstruktorów tej pseudo-religii zwanej demokracją.
  • Gregorius - a gdyby pojawiła się jakaś monarchistyczna partia, głosząca że jej głównym celem jest obalenie demokracji, to zagłosowałbyś?

    E: ort.
  • To człowiek jest zły a nie demokracja.
    To że demokracja wyniosła do władzy Hitlera nic nie znaczy.
    Hitler wygrał bo tacy jak ty dobrzy ludzie (bo przecież jesteś dobry i mądry) zostali w domu.

    W Rosji nie ma demokracji (u nas też się powoli kończy więc będziesz Gregorius zadowolony) a mimo to w Rosji jakoś Pan Bóg nie rządzi.]


    Gregorius - uprawiasz za to domokrację, siedząc w domu.:smile:
  • Demokracja jest zła bo neguję Prawdę Absolutna którą jest sam Pan Bóg.
  • [cite] Wandeal:[/cite]Gregorius - a gdyby pojawiła się jakaś monarchistyczna partia, głosząca że jej głównym celem jest obalenie demokracji, to zagłosowałbyś?
    Nie, jak jestem substancjalnym krytykiem demokracji jako takiej. Nie na darmo Zbawiciel w przypowieściach mówi o Królestwie a nie o Republice lub Demokracji.
  • to wg. Ciebie kto powinien rządzić w kraju?
    Anarchia, czy może król?
    Bo cały czas snujesz teorie, czy piszesz o utopii?
    Jeśli tak to bez sensu, tracę swój czas... na bezprzedmiotowe dyskusje o niczym.
  • Zaufaj Panu Bogu. Daj mu podziałać. a nie wrzucaj kartkę do urny popierając tym samym masonerię.
  • czyli co?
    czyli nie wiesz...
  • ja i ty nie głosujemy , Nowicka i Biedroń głosują, Bóg wali piorunem i ich zabija?
    a Bóg nie może podziałać przeze mnie jak będę wrzucał kartkę?
    :bigsmile:
  • [cite] Gregorius:[/cite]Zaufaj Panu Bogu. Daj mu podziałać. a nie wrzucaj kartkę do urny popierając tym samym masonerię.

    Tu się różnimy (w sumie to nieznacznie). Głosowanie nie oznacza automatycznie poparcia dla systemu (powtórzyłem). Głosować można na kandydatów antydemokratycznych. Z demokracji nie można czynić bożka i w pewnych sprzyjających okolicznościach (monarchistyczny przewrót) można wziąć udział, z czystym sumieniem, w obalaniu demokracji.
  • co zamiast demokracji?
  • Gregu czemu Ty jestes taki bardzo smutny i zgorzchnaly?

    Kiedy rozmawiamy o Polsce - mowisz, ze Twoja ojczyzna jest w Niebie.
    Kiedy mowimy o Bogu[Niebie] mowisz - NIE,NIE, NIE - zdrajcy NOMy!
    Tylko tradycja.

    Wiec w jakim Ty zyjesz swiecie? Wiem, ze byl Stary Testament i bylo wszystko ok, wiadme, ustalone i nagle przychodzi Jezus Chrystus - noooo ale panowie, po co? przeciez on wszystko zmienia, wymysla jakies nowe, szabatu nie chce uszanowac,z celnikami jada - no jak tak mozna????????????:confused:

    Jezus by nie glosowal??? Uuu Gregu - zonk!
    Jezus mowi wyraznie, byoddac Bogu co Boskie, a Cesarzowi...

    Mam Greg wrazenie nieodparte, ze Tobie zawsze jest zle. Ckolwiek by se nie dzialo - zle. Rozumiem, ze masz taki styl w zyciu i tak Ci dobrze, ale po co innym mieszasz kasze z błotem?

    PS. Prayboy - Greg napisal kiedys wyraznie ad J.Popiełuszko, ze beatyfikacje mozna cofnac... wiec... bez komentarza.
  • @ProMama: ja nie jestem zgorzkniały tylko jestem realistą. Życie mnie tego nauczyło.
    Co do Cesarskiego i Boskiego: to nie było o władzy. O władzy było w przypowieściach.
    Co do beatyfikacji: beatyfikacja nie jest nieomylna. Zdarzało się, że były odwoływane o ile dobrze pamiętam.
  • No tak.. ja sie w zasadzie nie znam na Pismie Sw - tyle co w Kosciele w niedzele...
  • Co do beatyfikacji: beatyfikacja nie jest nieomylna. Zdarzało się, że były odwoływane o ile dobrze pamiętam.

    ale to chyba PRZED a nie PO?:shocked:

    masz jakiś przykład odwołania PO?
  • [cite] Prayboy:[/cite]co zamiast demokracji?

    i tu wracamy do kluczowego dylematu. Dla mnie (kocham za to Arystotelesa) nie jest ważna forma ustroju a jakie prawo jest wprowadzane/realizowane. Król może być dobrym monarchą lub tyranem, rządzić może dobra arystokracja lub zła oligarchia, większość gdy dobrze rządzi to taki ustrój nazywamy politeją gdy źle to mamy do czynienia z (nomen omen) demokracją.

    XIX/XX wieczna ideologia demokratyczna to tylko ideologia i to ideologia antykatolicka. Ja ją zwalczam w imię wierności prawdziwemu ujęciu wyrażonemu przez wspomnianego wcześniej filozofa.
  • @Gregorius: idealnego "Bożego" systemu rządzenia na Ziemii nie będzie (jak kolkwiek by sobie go wyobrażać), Ziemia jest areną walki między Bogiem a szatanem. Tak samo nie będzie nigdy idealnych ludzi w systemie władzy (bo któż jest bez grzechu?). Wybory władzy jak i każdy inny wybór, jaki Bóg stawia przed Tobą jest też polem tej walki. W jego obliczu możesz albo dokonać wyboru dobra albo zła albo uniknać odpwiedzi (czyli de facto popełnić grzech zaniedabania w obliczu możliwości dokonania chociażby niewielkiego dobra).
  • ArturN -
    :bt:
  • [cite] ArturN:[/cite]@Gregorius: idealnego "Bożego" systemu rządzenia na Ziemii nie będzie (jak kolkwiek by sobie go wyobrażać), Ziemia jest areną walki między Bogiem a szatanem. Tak samo nie będzie nigdy idealnych ludzi w systemie władzy (bo któż jest bez grzechu?). Wybory władzy jak i każdy inny wybór, jaki Bóg stawia przed Tobą jest też polem tej walki. W jego obliczu możesz albo dokonać wyboru dobra albo zła albo uniknać odpwiedzi (czyli de facto popełnić grzech zaniedabania w obliczu możliwości dokonania chociażby niewielkiego dobra).

    błąd ... niegłosowanie jest takim samym prawem jak branie udziału w demokratycznym złudzeniu.
  • ArturN - szacun. :ct::bt:
  • Śpioch
    błąd...
    nie pomaganie krwawiącemu na chodniku jest takim samym prawem jak pomaganie
    (zawsze jest ryzoko zarażenia się HIV)


    nie ma żadnego usprawiedliwienia dla niedokonania najmniejszego nawet dobra, Artur ma rację
  • [cite] Gregorius:[/cite]ProMama: Poczytaj encykliki. Na początek Mirari vos. Świętego Tomasza za Akwinu też. Kościół krytykował demokrację. Kościół był (przed Soborem) bowiem przeciwny roszczeniu suwerenności ludowej jako "politycznemu ateizmowi" .

    Ufam Kościołowi a nie dyktatorom i demagogom na służbie bożka o nazwie Demos

    Ty nie sięgaj do zamierzchłej historii, a popatrz ewentualnie na koniec XIX w. Wtedy już Dokumentach Kościoła krytyki demokracji nie znajdujemy.
    Poza tym - w czasach, gdy Kościół popierał monarchię to:
    - stan duchowny był jednym z wyższych stanów i kler wyzyskiwał "ciemny lud", czyli raczej strzygł barany, aniżeli troszczył się o owieczki,
    - na Watykanie papież opływał w dostatki, bywało, że i w piękne kobiety, a w tym czasie "szaraczki" przymierały głodem,
    - kościelna hierarchia zachowywała się nie inaczej, jak faryzeusze.

    Powyższe nawet nie otarło się o chrześcijaństwo, takie jakie Jezus polecił Apostołom pielęgnować. Kościół - w szerokim rozumieniu tego słowa - przetrwał, bo nasz Pan nam to obiecał, ale... chrześcijańskim zaczął się na powrót stawać dopiero w połowie XX w.

    Poza tym - żyjesz baranku TERAZ, a nie w czasach św. Tomasza, i wszystko wskazuje na to, iż gdybyś żył wtedy to byś był uciskanym przez kler "szarakiem" i na bank byś się nie mądrzył, tak jak teraz.
  • ArturN: i znowu demagogia rodem z pisemek paryskiego agitatora.
  • [cite] Gregorius:[/cite]Nie, został Pan Bóg - dla mnie ważniejszy niż pseudo-bożek demokracji. Demokracja jest formą apostazji. Albo wierzysz w Pana Boga albo w demokrację. Jedno przeczy bowiem drugiemu.

    Klasyczny przykład żydowskiego - "daj nam króla".
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.