Witaj, nieznajomy!
Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!
Na Prawicę Rzeczpospolitej głosu nie oddam
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!
Komentarz
Maureen Dowd, felietonistka lewicowego â?žNew York Timesaâ? w tekście â?žPoczekajcie z tą aureoląâ? zaapelowała oâ?? wstrzymanie beatyfikacji Jana Pawła II.
Ale jeżeli wiesz, że leżący na ulicy ma HIVa to jeżeli nie zrobisz sztucznego oddychania metodą usta/usta, które uratuje mu życie, z obawy przed zarażeniem jesteś usprawiedliwiony czy nie?
Głosując na partię, której nie wszystkie postulaty są moralnie słusze ponosisz ryzyko, że te słuszne nie zostana zrealizowane a te niesłuszne a i owszem. I co wtedy? Samemu oceniasz prawdopodobieństwo i samemu dokonujesz wyboru. Niegłosowanie jest jedną z moralnie dopuszczalnych opcji.
Encyklikę "mirari vos" (zwłaszcza jej punkt 17)
Encyklikę "divini redemptoris"
Encyklikę ""quas primas"
i może jeszcze dogmatyczny "Syllabus errorum"
rozliczany będę nie ja, ale on i jego zwierzchnicy
w oryginale oczywiście
Niestety w wyborach do Sejmu głosujesz na partię (taką mamy ordynację). Głos oddany na pana X może być głosem oddanym na panią Y, z którą nie koniecznie się zgadzasz.
Co innego w wyborach do Senatu. Tu sprawa jest prosta.
Tłumaczenie SSmana: "rozstrzeliwałem, bo miałem taki rozkaz. nie ponoszę żadnej winy"
Głosujesz na partię nie na człowieka. Twoja argumentacja byłaby poprawna gdyby w Polsce były JOW
Wziąłem - nie do ręki wprawdzie, ale zawsze...
Wierność i uległość panującym
Gdy zaś z pism rozrzuconych pomiędzy ludem, dowiadujemy się, że zdradliwe nauki wziąwszy przewagę nadwątliły wierność i uległość wobec panujących i wszędzie wzniecają bunty, mamy usilnie przestrzegać, aby lud nimi zwiedziony nie zbaczał z prostej drogi. Niech wszyscy uważają, że według przestrogi apostoła: "nie masz zwierzchności jeno od Boga. A które są, od Boga są postanowione. Przeto kto się sprzeciwia zwierzchności, sprzeciwia się postanowieniu Bożemu, a którzy się sprzeciwiają, ci potępienia sobie nabywają" (Rzym 13, 2). Tak więc i Boskie i ludzkie prawa wołają na tych, którzy usiłują za sprawą najohydniejszych buntów i rozruchów drogą zamachu złamać wierność ku panującym i ich samych postrącać z tronu.
czyli co, mamy Tuska od Boga i nie możemy go obalać?:di::di::di:
ale jazda, daj spokój
Na Klarcinego nosa:
- w zaistniałej sytuacji polityczno-gospodarczej nie widział lepszego wyjścia dla Polski i innych krajów byłego ostbloku,
- zbyt mocno wierzył w morale swoich rodaków, był pewien, że Polacy wniosą nową jakość do krajów zsekularyzowanego Zachodu.
Przeliczył się? Jeśli nawet, to na płaszczyźnie społeczno-politycznej miał prawo się mylić. Mimo swojej świętości, był tylko człowiekiem, a dodatkowo przez lata spędzone w Watykanie - odcięty od rzetelnych informacji - mógł sobie nie zdawać sprawy z życiowych realiów. Przy tym - jako kardynał miał do czynienia z elitą raczej, nie hołotą, a napotkane "szaraczki" mogły mu się wydawać bardzo pobożne. W kontakcie z duchowieństwem - szczególnie wyższego szczebla - ludziska starannie ukrywają swoje prawdziwe poglądy.
Swego czasu, proponowałam jedenu z biskupów, co by mnie Kuria wzięła na etat "gumowego ucha", czyli, że będę informowała go co się na "dołach" Kościoła dzieje.
Powiedział mi, że ma proboszczów, oni go informują.
Ja mu na to - tere fere, mówią ojcu to co chce usłyszeć.
Moim zdaniem - im prędzej kościelna hierarchia dostanie bobu, tym dla Kościoła lepiej. Tylko "szaraczków" żal, bo niejako przy okazji, oni też ucierpią.
płacisz podatki?
Kary za niegłosowanie to dyktatura demokracji czyli klasyczny zamordyzm.
Ja bym oddał głos nieważny - za komuny ludzie też słuzyli w ludowym wojsku - nie mieli wyboru.
Grzegorz XVI:
Uznał w nim także polskie powstanie z 1830 przeciwko cesarzowi Rosji jako część rewolucji europejskiej mającej na celu obalenie legalnej władzy. W swojej encyklice Cum primum ogłoszonej 9 czerwca 1832 napomniał polskich biskupów oraz duchowieństwo, aby podporządkowali się władzy zaborców oraz aby zachęcali do tego lud. Potępił powstanie listopadowe, nazywając powstańców: "podłymi buntownikami", którzy powstali przeciw władzy monarchy, tj. cara. Tego to papieża ma na myśli Juliusz Słowacki w "Kordianie".
Papież: Witam potomka Sobieskich.
Wyciąga nogę - Kordian przyklęka i całuje.
[...]
Papież: Niech Polaki modlą się, czczą cara i wierzą ...
Kordian, Akt II, Wędrowiec.
jako polityk ten papież nie miałby mojego głosu
żałosne, że się powołujesz na coś takiego
napiszę ci wprost: dla mnie nie jesteś polskim patriotą, tylko milczącym pomocnikiem obecnego systemu kończę dyskusję z Tobą na ten temat.
wszystko zalezy Greg od wysokosci kary ...
legalna władza... na moskiewskich bagnetach przyniesiona...
śmieszne