Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Magiczny próg wielodzietnosci? Chyba nie...

1234568

Komentarz

  • edytowano październik 2019
    A mi się tak podobają mieszkania w kamienicach ♥️ wiem, wiem... Wad co niemiara, ale jakie one przestronne i jakie piękne! I jeszcze często w centrum miasta :)
    Podziękowali 3Bagata Joanna36 In Spe
  • edytowano październik 2019
    @J2017 My robimy zamiane mieszkania na dom z dopłatą. Tzn bierzemy kredyt a mieszkanie jest naszym wkladem własnym (ponad 1/3 wartości). Takie rozwiazanie nam odpowiada bo też nie musimy szukać kupca na mieszkanie, potem szukać domu i przeprowadzać sie dwa razy. Jest to jakies prostsze rozwiazanie, ale jedbak z kredytem.

    W ogóle doradca kredytowy powiedzial nam że jesli chodzi o zdolność kredytową i ilość dzieci to najgorzej jest w pekao sa. Tam drogo liczą sobie każde dziecko i z tego zdolność słabo wypada i mówił że tam nie ma co iść. (A doradca polecany przez Szafrańskiego, tego od bloga z finansami wiec sie chyba zna) Podobno wg niego najkorzystniej w millenium lub mbanku, ale to jeszcze sprawdzamy. 
  • edytowano październik 2019

    Pekao S.A. adekwatnie wylicza zdolność kredytową, jak jej nie ma to nie warto naciągać. Poza tym ten bank ma dość korzystną marżę i warunki nadpłat.
  • edytowano październik 2019
    Milenium czy mBank to banki które mają duży portfel kredytów pseudofrankowych, trzymałbym się od nich z daleka. A nuż upadną?
  • u nas trochę podobnie jak Dorotak . Mieszkanie z kredytem na rodzina na swoim. Bez wkładu. Tam mieszkaliśmy z 7lat.W międzyczasie zamiast dziury po stadionie żużlowym powstała tam wypad plaza. A osiedle uniwersyteckie .. wiec byliśmy pare tysięcy do przodu- na 10% wkład własny .. No i fakt ze dom kupiliśmy tani- na żaden inny w centrum nas by nie było stać.. chyba jakiś 50 M żużlowy.. a to jest porządna kostka murowana.. na 500 M działce. Fakt ze moja pensja idzie na ratę.ale nie żałuje bo znajomi za wynajem domu czy wcześniej mieszkania odpowiedniego na 8osobowa rodzine płacili więcej. A nic im z tego nie zostawało.. poza tym od paru lat państwo wspiera na tyle nas ze nie jest odczuwalny boleśnie ten kredyt.. a lat mało jak na takie coś .. bo jeszcze 22..bank spółdzielczy- polecam bo każdy oddział to jakby oddzielny bank- nie dostaniesz tu , ale może już w sąsiedniej miejscowości tak.. biorą pod uwagę 500 
    Podziękowali 2Dorotak mamaw
  • makodorzyk powiedział(a):
    Jeszcze o rozdziałach pokoi między dziećmi. Oglądałam kiedyś (po niemiecku) reportaż o rodzinie z ośmiorgiem dzieci mieszkającej w 4-pokojowym średnio obszernym mieszkaniu w starej kamienicy. Taka rodzinka 8+2, tylko,że bez ciężarówki ;). Mama w domu a tata pracujący przy technicznej obsłudze spektakli w teatrze. Poza ogólnie miłym i szczęśliwym obrazem tej rodziny zdziwiło mnie że najstarsza córka miała tam dla siebie własny a do tego największy pokój gdy pozostali spali i gnieździli się w małych. Część dzieci chodził o do szkół muz. A wspomniana najstarszą córka grała na harfie...

    To w sumie też taka luźna dygresja, że nie ma ani jednej takiej samej rodziny z której można by wnioskować jak idealnie rozdzielać przestrzeń między poszczególnymi ich członkami  :)
    U nas, jeszcze w mieszkaniu też córka miała dla siebie jeden pokój a my w drugim z chłopakami.
  • edytowano październik 2019
    Bo to od wielu czynników zależy. I wiek, i kto kogo bardziej lubi, i metraż, i układ pomieszczeń, a nawet nasłonecznienia. Brak jednej recepty. 
    Dobrze, że zwykle można zmienić coś w układzie by działało lepiej. 
    Nie ma U nas łóżka, które by Nie wędrowało, choćby w obrębie jednego pokoju. ;)
    Podziękowali 1Polly
  • J2017 powiedział(a):
    M_Monia powiedział(a):
    J2017 a nie myslalas szukac pracy na pol etatu? Byloby na splate kredytu. Teraz dobre czasy dla pracownikow.
    Jasne- a dziecko do żłobka, to nie miałoby sensu. Mąż w pracy 6:30-17, ktoś musi ogarniać resztę, dom i dzieci, no i nie po to mam dziecko żeby było w żłobku

    Nie wiem, jak sytuacja u Was, ale ja w podobnej sytuacji jestem w stanie dorabiać do domowego budżetu. Tylko to wymaga kombinacji, przebranżowienienia i dużej dyscypliny logistycznej w przypadku 5 dzieci u nas. Ale trochę się da ;)
    Podziękowali 3Hope monika5 apolonia
  • U nas np. nie przeszłoby dołączenie jakiegokolwiek dziecka do Izy, bez względu na wiek czy płeć, choć w wielu domach - nawet z tego copiszecie - świetnie sprawdza się łączenie dziewczynek z chłopcami w podobnym wieku czy starszej siostry z maluchem. Dlatego to jest bardzo indywidualna sprawa i trudno przekładać własne doświadczenia na czyjeś. Trudno też jednak formułować jakiekolwiek prawdy ogólne
    Podziękowali 1Skatarzyna
  • makodorzyk powiedział(a):
    ...z prasowania można zrezygnować  ;) Dojrzałam do tego przy czwartym dziecku.
    I ja. Program parowy w suszarce i wygładzanie B) Deskę wyciągam dwa razy do roku.
  • makodorzyk powiedział(a):
    ...z prasowania można zrezygnować  ;) Dojrzałam do tego przy czwartym dziecku.
    O nienienie. Pasowanie to taka miła czynność. I taką dobrą żoną można się poczuć wyprasowawszy stertę koszul. ;)
    Podziękowali 2Małgorzata32 Rejczel
  • makodorzyk powiedział(a):
    ...z prasowania można zrezygnować  ;) Dojrzałam do tego przy czwartym dziecku.
    Pozno ;)

    Nigdy  nie tracilam czasu na tę udręke.
    Podziękowali 2Wela Dorotak
  • Piękna idea. Rodzina na swoim a prawda taka że dostają kredyt tylko rodziny z 3 góra 4 dzieci bo trzeba mieć zdolność kredytową.  Takie rodziny jak my z 8 dzieci nie mają szans na kredyt. Zostaje zbierać i czekać....
  • Ja w sprawach prasowania daje mężowi szanse poczuć sie fantastycznym mezem ;) Sam zawozi i odbiera z pralni, do tego daje zarobić kobiecie. Samo dobro :D
  • Maciejka powiedział(a):
    Ja w sprawach prasowania daje mężowi szanse poczuć sie fantastycznym mezem ;) Sam zawozi i odbiera z pralni, do tego daje zarobić kobiecie. Samo dobro :D
    czyli outsourcing  na pranie i sprzatanko
  • aga---p powiedział(a):
    Piękna idea. Rodzina na swoim a prawda taka że dostają kredyt tylko rodziny z 3 góra 4 dzieci bo trzeba mieć zdolność kredytową.  Takie rodziny jak my z 8 dzieci nie mają szans na kredyt. Zostaje zbierać i czekać....
    My nawet z jednym dzieckiem nie mieliśmy zdolności kredytowej, mieliśmy ja przez chwilę mając nierentowna firmę przez którą w długi popadliśmy, bez długów i firmy znów bez zdolnosci kredytowej :joy:
    Podziękowali 1aga---p
  • Moze to pomysł na jakis biznes, bo dla siebie samego to chyba ciut za dużo. Albo sie z sąsiadami zrzucić.
  • Ale chyba bardziej potrzeba maszyny do parowania skarpetek, bo to dramat zawsze..
  • Agnieszka powiedział(a):
    Ja mam miejsce, brałabym. Tylko pewnie cena poza zasięgiem.
    Podziękowali 1maliwiju
  • Deska do prasowania,  stacja parowa i Skatarzyna przy desce też sporo miejsca zajmuje. ;)
    Składanie mnie nie przekonuje. Równym szeregiem wisieć ma.  B)
    Podziękowali 1camille
  • edytowano październik 2019
    Maciejka powiedział(a):
    Ale chyba bardziej potrzeba maszyny do parowania skarpetek, bo to dramat zawsze..
    Masz dzieci z zaburzeniami SI? Jeszcze rok temu by mnie to bawiło, że parujesz skarpetki. Dziś dodaje otuchy że nie jestem sama ;)


    Tylko jednemu dziecku które musi mieć parę bo je gryzie paruje ;)
  • J2017 powiedział(a):
    Dorotak powiedział(a):
    J2017 powiedział(a

    Nie wiem, jak sytuacja u Was, ale ja w podobnej sytuacji jestem w stanie dorabiać do domowego budżetu. Tylko to wymaga kombinacji, przebranżowienienia i dużej dyscypliny logistycznej w przypadku 5 dzieci u nas. Ale trochę się da ;)
    He he, mam na stanie takiego ruchliwego i marudzącego oraz często wyjącego 9-miesięczniaka, że nie jestem w stanie nawet ogarnąć prasowania dla rodziny ani zakupów jakichkolwiek z nim. Jest ciężko, bo od rana do wieczora jestem sama z nim. Zakupy chyba zacznę robić z Tesco przez internet , bo jedyna szansa to po 21-szej do sklepu jechać, bo jeszcze córki mają zajęcia dodatkowe wieczorami. Tylko że w Tesco mają dość drogo w porównaniu np. z Biedrą, trochę kasy szkoda.



    Przepraszam, nie umiem wziąć tego postu na serio. Poprawilas mi humor.
    Podziękowali 1Wela
  • Agnieszka powiedział(a):
    Polly powiedział(a):
    Agnieszka powiedział(a):
    Ja mam miejsce, brałabym. Tylko pewnie cena poza zasięgiem.
    Nie jest tak źle, dwa lata temu wycenili mniej więcej na 3200zl
    Jeszcze ze dwa kolejne lata i normalnie se kupię :)
  • A Ty masz Dorotak? Chyba o parowanie chodziło.. u dziewczyn często gramy w skarpetkowe memory :-) woreczek niesparowanych skarpetek po takiej akcji zawsze topnieje z kilkudziesięciu do kilkunastu :-) 
    Podziękowali 2Maciejka Laf2011
  • Taki skrót językowy ;) parowanie = dobieranie w pary. 
  • edytowano październik 2019
    Literówkę już poprawiłam. Nie paruje. Teraz są w modzie dwie różne skarpetki. Tylko jeden syn musi mieć pare.
    Edt sam mówi,.ze każda skarpetkę czuje inaczej, i nie może mieć dwóch różnych.
    Podziękowali 1Izka
  • tryk powiedział(a):
    **** powiedział(a):
    Ja w sprawach prasowania daje mężowi szanse poczuć sie fantastycznym mezem ;) Sam zawozi i odbiera z pralni, do tego daje zarobić kobiecie. Samo dobro :D
    czyli outsourcing  na pranie i sprzatanko
    bedzie ignor dalej?
  • @tryk to do mnie? Jesli to pytanie, to fajnie jest zadawać w pełnych zdaniach i na końcu stawiać znak zapytania. 
    Podziękowali 3In Spe mamaw obwarzanek
  • edytowano październik 2019
    Maciejka powiedział(a):
    @tryk to do mnie? Jesli to pytanie, to fajnie jest zadawać w pełnych zdaniach i na końcu stawiać znak zapytania. 
    zmiana
     polski jezyk jest trudny,nadal sie ucze
  • tryk powiedział(a):
    **** powiedział(a):
    @tryk to do mnie? Jesli to pytanie, to fajnie jest zadawać w pełnych zdaniach i na końcu stawiać znak zapytania. 
    polska mowa jest trudna,nadal sie ucze.
    A jaką mowę znasz?
    Podziękowali 1Maciejka
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.