Mamy pierwszy egzamin córki za dwa tygodnie, potem w maju angielski jeszcze. To tylko pierwsza klasa ale sama nie wiem czy ona coś umie. Pewnie tak, ale mam wrażenie że to wszystko takie chaotyczne.
Opłat brak. Wszystko idzie w ramach subwencji oświatowej.
Pierwszym tutorem jest p. Dżemila Sulkiewicz (coś w necie znajdziesz). Drugi tutor, to młodzieniec o imieniu Mateusz pasjonujący się wspinaczką. Tyle wiem. Może się kompromituję, jako matka licealisty, który jest w to zaangażowany, ale czasem lubię nie dociekać nadmiernie
W Warszawie, głównie w okolicach centrum operują. Mój sobie podjeżdża pociągiem.
I ja i syn jesteśmy bardzo zadowoleni. Od września ma dołączyć drugi syn. Tam jest/była silna grupa dzieciaków z naszego forum, choć nie wszystkie mamy tak aktywnie się tą informacją dzielą jak ja i @Skatarzyna Ja naliczyłam, że przynajmniej siódemka forumowych dzieciaków się przewinęła.
Dziękuję. Czyli jest tutor, który to wszystko ogarnia. Super.
Uwazalabym z założeniem, że "autor wszystko ogarnia", zwłaszcza jeśli przechodzi się że szkoły systemowej gdzie wychowawca zwykle trzyma za rączkę i organizuje wszystko za wszystkich. Tutor jest raczej przewodnikiem , mentorem, wsparciem - ale praca i odpowiedzialność jest na barkach ucznia. Miejsce też celowo jest nie zawsze to samo, bo ideą jest pokazanie młodzieży, że pracować można w różnych miejscach, i oswojenie ich z przestrzeniami co-workingowymi. Jak Marcin Sawicki o tym opowiadał, to się zakochałam
U nas: do zerowki: Opinia ze przedszkola na temat dziecka, rysunki (niekoniecznie). Do pierwszej klasy: ocena gotowości szkolnej do pierwszej klasy ze szkoly/przedszkola, mile widziane rysunki. Wniosek na miejscu do wypełnienia, trzeba mieć pesel dziecka do wpisania. Najlepiej zadzwonic do swojej pppp i zapytać.
Tak mi się zdawało że nazwisko mi pasuje do Twoich córek @Skatarzyna -w środę popołudniu - ale po LO to już się spodziewałam braku obstawy
Ja za to będę z pełną obstawą młodocianą bo nie zostawię ich mojej 72 letniej cioci na cały dzień -jeszcze bym ją na sumieniu miała wystarczy że u niej nocujemy
@Wela dopiero przeczytałam,ja sobie pomyliłam terminy i my dopiero w ostatnim tygodniu maja od 27 zdajemy w Grodzisku a jeszcze nie mam rozpiski ze szkoły.
@Katarzyna - a Wy pod Piaseczno podlegacie? Czy W-wę?
Ze względu na lokalizację szkoły podlegamy pod Ursus (PPP nr 15). I bardzo się z tego cieszę. Uwielbiam pasjami naszą poradnię! Serio! Panie są życzliwe i profesjonalne i nawet czasem to, co wybadają bywa dla mnie użyteczne. M. in. ze względu na naszą poradnię, polecam innym rodzicom ed patronat naszej szkoły w Ursusie.
Hej. Jeśli 10 stron wstecz to już było - przepraszam, ale nie doszłam do tego
Czeka nas 4 klasa. I 1, ale to już znam Zastanawiam się, jak to praktykujecie. Przepraszam całą resztę, ale będę wdzięczna za wypowiedzi osób mających dzieci w ED. Z jednej strony uwielbiam ten sopontan w edukacji domowej i myśl o zamknieciu się w ramach mnie dobija. Z drugiej mam poczucie, że powinnam zacząć bardziej systematyczna pracę. Mam jakąś wizję, ale chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach. Udawało Wam sie uczyć bez uczenia?
Moja Karolina wymyśliła że od przyszłego roku chce iść na ED. I do pracy równolegle. Nie wiem czy to dobry pomysł. Tzn z nauką sobie poradzi, męczy się w szkole z dwa lata mlodszymi dziećmi na własne życzenie, ale z pracą nie wiem jak to połączy... Drugą klasę liceum chce tak zrobić a najlepiej eksternistycznie i trzecią w rok.
@gozdkowa -czytam "Edukację domową jako alternatywę edukacyjną dla dzieci zdolnych" - tam jest dużo pomysłów w historiach rodzin. Z naszego doświadczenia to warto przyzwyczajać dzieci do nauki - niekoniecznie szkolnym trybem, chociaż my korzystamy z podręczników, bo przy naszych 5-rgu warto, żeby nabywały samodzielności w nauce.
Komentarz
W tym Z. maluje A. z koleżanką piszą/rysują komiks.
Moje córki zdają, ale one bez obstawy rodzicielskiej. Mieszkamy blisko, jakbyś życzyła służymy obiadem u noclegiem.
Jeśli 10 stron wstecz to już było - przepraszam, ale nie doszłam do tego
Czeka nas 4 klasa. I 1, ale to już znam Zastanawiam się, jak to praktykujecie. Przepraszam całą resztę, ale będę wdzięczna za wypowiedzi osób mających dzieci w ED. Z jednej strony uwielbiam ten sopontan w edukacji domowej i myśl o zamknieciu się w ramach mnie dobija. Z drugiej mam poczucie, że powinnam zacząć bardziej systematyczna pracę. Mam jakąś wizję, ale chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach. Udawało Wam sie uczyć bez uczenia?
Drugą klasę liceum chce tak zrobić a najlepiej eksternistycznie i trzecią w rok.