@mysikrolica , czytałam. Wciąz zdecydowanie najlepsza, według mnie, Lewa strona życia, potem Motyl, a Życie za wszelką cenę na końcu, dużo słabsze od poprzednich. Tak jakoś dziwacznie napisane.
@Coralgol , nie wiem, nie czytam wierszy, a tym bardziej ich recenzji. Wydawało mi się, że poważni recenzenci nie biorą się za literaturę popularną, a kiedy z jakichś powodów to zrobią, porównują ją do artystycznej i wzdychają: Ale gniot! Czytadło! Szkoda czasu! To nie są wiarygodne recenzje.
Z drugiej strony recenzje literatury popularnej pisane dla wydawnictw, opłacane darmową książką lub opłacane dodatkowo. Czytam potem, że książka świetna, a ja jestem rozczarowana, jak co poniektórzy tutaj twórczością Mroza.
Czytam akurat „Dobry i piękny Bóg”, Smitha. Metodysta, ale książka była ponoc polecana na Rok Wiary, wiec ufam, ze koszerna. Amerykański sposób narracji, ale nie głupkowato- łopatologiczny. Ciekawa, z pytaniami do czytelnika co jakis czas, na końcu każdego rozdziału krótkie ćwiczenia (pierwsze najlepsze - wyspać sie ). Pomimo wszystko dobra, pozwala troche przemyśleć, troche nabrać entuzjazmu w wierze Dobra odtrutka na samobiczowanie sie Kempisem (czytam, a w zasadzie odświeżam po raz n-ty).
A ja powiem tak. Generalnie bardzo interesuje mnie literatura obozowa, natomiast ostatnio myślę, że zbyt często i łatwo wykorzystuje się motywy "obozowe" do promowania różnych łzawych historyjek niekoniecznie najwyższych lotów. Albo publikuje się historie "oparte na faktach", ale podlane romantycznym sosem. Z jednej strony to dość atrakcyjny sposób na promowanie zainteresowania historią, zwłaszcza u młodszego pokolenia. Z drugiej strony przedstawianie pobytu w Auschwitz jako romantycznej przygody budzi mój poważny niesmak.
Osobiście nie mogę i nie znoszę. Przeczytałam tyle ile trzeba. Wystarczy przeczytać wspomnienia wojenne Karoliny Lanckorońskiej, żeby znać perspektywę arystokratyczną, Półtawskiej I boję się snów - młodej idealistycznej harcerki, i kilku autorów żydowskich dla zrozumienia ich traumy i narodowego syndromu ocaleńca. Więcej nie umiem, nie śpię i wyję bez łez, nic nie zmienię.
"Damy polskiego imperium" - Kamil Janicki (Bardzo przystępnie opisane dawne dzieje Polski (wiek XIV), pełna ciekawostek i szczegółów)
"Rodzice dodający skrzydeł" - Wojciech Żmudziński SJ (Jak zachęcać dziecko do samodzielności i brania odpowiedzialności za swoje decyzje? Jak pomóc mu spotkać Boga? Jak reagować na trudne sytuacje? Jak budować dobre relacje w rodzinie? - książka ta "zahacza" o te i inne kwestie, skłania do refleksji, zastanowienia się, a czasem także zachęca do wyjścia poza schematy w wychowaniu dzieci)
"W Jego świetle. Opowieść o świętej Hildegardzie z Bingen" - Hermann Multhaupt (Książka przedstawia jej życie od dzieciństwa aż do ostatnich dni spędzonych w klasztorze, zdumiewa i zaskakuje)
Jesli chodzi o kryminały z dobrego pióra to u nas od wielu lat wszystie powieści Krajewskiego . Każda jedna od deski do deski. Ale tylko raz. Mocne bardzo.
Lubię też Lackberg, choć tu już fabuła wciąga bardzo,ale nie ten poziom literacki. Marinina podobnie.
Słuchajcie! A możecie polecić jakąs sensowną biografię...Hitlera? Znajomą mi kiedyś wspominała o książce traktujące w tym temacie, ale nie pamiętała tytułu. Podobno te jego późniejsze zapędy miały źródło w dzieciństwie. Krzywdził, bo był bardzo krzywdzony
Słuchajcie! A możecie polecić jakąs sensowną biografię...Hitlera? Znajomą mi kiedyś wspominała o książce traktujące w tym temacie, ale nie pamiętała tytułu. Podobno te jego późniejsze zapędy miały źródło w dzieciństwie. Krzywdził, bo był bardzo krzywdzony
Nie szkoda Ci czasu na Hitlera? Tyle.masz fajnych książek do poczytania.
Słuchajcie! A możecie polecić jakąs sensowną biografię...Hitlera? Znajomą mi kiedyś wspominała o książce traktujące w tym temacie, ale nie pamiętała tytułu. Podobno te jego późniejsze zapędy miały źródło w dzieciństwie. Krzywdził, bo był bardzo krzywdzony
Nie szkoda Ci czasu na Hitlera? Tyle.masz fajnych książek do poczytania.
Szczerze? Waham się. Ale temat krzywdy, jej konsekwencji i przebaczenia bardzo ważny. A Hitler to przypadek skrajny
Słuchajcie! A możecie polecić jakąs sensowną biografię...Hitlera? Znajomą mi kiedyś wspominała o książce traktujące w tym temacie, ale nie pamiętała tytułu. Podobno te jego późniejsze zapędy miały źródło w dzieciństwie. Krzywdził, bo był bardzo krzywdzony
Komentarz
zgadłam?
Amerykański sposób narracji, ale nie głupkowato- łopatologiczny. Ciekawa, z pytaniami do czytelnika co jakis czas, na końcu każdego rozdziału krótkie ćwiczenia (pierwsze najlepsze - wyspać sie
Pomimo wszystko dobra, pozwala troche przemyśleć, troche nabrać entuzjazmu w wierze
Dobra odtrutka na samobiczowanie sie Kempisem (czytam, a w zasadzie odświeżam po raz n-ty).
(Bardzo przystępnie opisane dawne dzieje Polski (wiek XIV), pełna ciekawostek i szczegółów)
(Jak zachęcać dziecko do samodzielności i brania odpowiedzialności za swoje decyzje? Jak pomóc mu spotkać Boga? Jak reagować na trudne sytuacje? Jak budować dobre relacje w rodzinie? - książka ta "zahacza" o te i inne kwestie, skłania do refleksji, zastanowienia się, a czasem także zachęca do wyjścia poza schematy w wychowaniu dzieci)
Jesli chodzi o kryminały z dobrego pióra to u nas od wielu lat wszystie powieści Krajewskiego .
Każda jedna od deski do deski.
Ale tylko raz. Mocne bardzo.
Lubię też Lackberg, choć tu już fabuła wciąga bardzo,ale nie ten poziom literacki. Marinina podobnie.
Tyle.masz fajnych książek do poczytania.
Plus wyrazić opinię czy warto tę książkę przeczytać.